Stramaccioni na temat Carew
John Carew jutro przejdzie badania lekarskie po czym dołączy do zespołu Interu. Nie oznacza to jednak, że Norweg zostanie zawodnikiem Nerazzurrich. Najpierw będzie musiał z dobrej strony zaprezentować się podczas trenignów, ponieważ na tej podstawie zostanie podjęta decyzja o jego ewentualnym angażu.
Na temat 33 - letniego napastnika wypowiedział się trener Interu - Andrea Stramaccioni:
- Po kontuzji Milito poszukiwaliśmy wśród wolnych zawodników określonego typu napastnika, który mógłby sprostać naszym oczekiwaniom. Razem z działaczami wybraliśmy właśnie tego piłkarza, który ma za sobą grę na wysokim poziomie. Najpierw podda się testom medycznym, po czym bedzie z nami trenował tak długo, jak uznamy to za stosowne i wtedy podejmiemy decyzję o jego ewentualnym zatrudnieniu. Takie testowanie graczy nie jest zbyt popularne we Włoszech, jednak w innych krajach jest to na porządku dziennym.
- Mecz w Catanii? Zaczyna się dla nas bardzo ciężki okres. W Catanii zawsze gra się ciężko, a w dodatku teraz stali się dla nas jednym z konkurentów do walki o trzecie miejsce. Niewiele zespołów zdołało wygrać na Sycylii, a w dodatku są oni teraz w znakomitej formie.
- To nie jest jeszcze Inter, jaki chcelibyśmy oglądać. Dokonaliśmy wielu zmian. Teraz nowi zawodnicy kończą swoją aklimatyzację a jednym z naszych celów jest stowrzenie fundamentów dla przyszłości tego zespołu - zakończył Stramaccioni.
Źródło: fcinter1908.it
martins2000
27 lutego 2013 | 08:17
Panie Andrea,jakby zlepić na dzień dzisiejszy Carewa z Rocchim,to i tak daleko byłoby im do Livaji,gdzie tu logika?!kto pracuje w tym klubie>kto nim zarządza?
dropsiak
27 lutego 2013 | 10:09
Ronaldo schudł może na nastepny sezon pozyskamy go !!! Bo w ta strone zmierza nasza polityka widze, A mielismy odmladzac sklad !!!!!!
Drakon
27 lutego 2013 | 10:21
wy glupi jestescie czy tylko udajecie? Nie oddali Livaji po to by Carewa pozyskac, tylko dlatego ze gdyby nie kontuzja Diego to ten by duzo nie pogral, z reszta on sam chcial odejsc i zaklepa sobie w Atalancie kontrakt na przyszly rok juz. Carew to transfer AWARYJNY, spowodowany absencja Milito, a nie jakims chorym pomyslem trenera na atak ze srednia wieku 32+. Zarowno Carew jak i drewniak Rocchi odejda po sezonie, wroci Longo, przyjdzie Icardi, moze jakas gwiazda i wszystko bedzie "po staremu". Wiec skaczcie wkoncu te napinki, bo rzygac sie chce
Klinsi64
27 lutego 2013 | 11:27
hehe Drakon widzę że Ciebie też już kurwica bierze powoli :D
Hagaen
27 lutego 2013 | 12:48
Drakon, tradycyjnie już, przyznaję Ci rację. Cieszy mnie, że ktoś to powiedział w taki sposób. Pozdrawiam.
didinho
27 lutego 2013 | 13:39
z gadzam się z drakonem. a po za tym taki piłkarz kak carew który dużo grał w angli morze się przydać bo tam się walczy o każdą piłke ja bym się nie z dziwił jak by napierdalał gol za golem
timon
27 lutego 2013 | 14:39
A ja się nie zgadzam, najwięcej w tym winy naszego opienuna(nie wiedziec czemu przez niektorych mylnie zwanego trenerem).Przecież gdyby nie to że idealną metodą tego człiowieka jest metodą prób i błędów, to Livaja by został. Wątpie że oddali by Livaje gdybyśmy grali 4-3-3 cały czas, czyli tak jak opiekun zaczynał na początku. Niestety ten człowiek powinien być ostatnim którego się pyta o przydatność jakiegoś zawodnika, ze względu na to że on sam nie wie jaką ,,taktyką" będzie grał za tydzień i jacy zawodnicy będą do niej przydatni
dropsiak
27 lutego 2013 | 17:08
Głupi to ty jestes Drakon jezeli myslisz ze on coś wniesie do gry. Ja osobiscie wole jakiegos mlodzika w jego miejsce.
didinho
27 lutego 2013 | 17:34
niema co dyskutować morattiego sie nigdy nie zrozumie do czego on dąży ale carew ma doświadczenie z Angli i każdy wie jaka tam jest piłka on może być dobrym zmiennikiem a on jest tylko do konca sezonu to niema co przerzywać i tak za darmo przyszedł
Don F
27 lutego 2013 | 17:38
poprawka (pokazująca, że największym wrogiem Interu jest jego własne kierownictwo): rozmowy o wyprowadzeniu Livaji do Atalanty miały miejsce już wówczas kiedy Diego Milito leczył wcześniejszy uraz z grudnia.
Reklama