Zanetti: Problemy mnie wzmocniły

11 marca 2013 | 21:19 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady3 min. czytania

W swojej restauracji Botinero, Javier Zanetti udzielił wywiadu dla włoskiego serwisu fcinternews.it.

- Najpierw bym chciał coś powiedzieć - zaczął kapitan Interu

Prosimy Javier
- Wiele mówi się o gwizdach i złości fanów. Rozumiem ich, ponieważ mam te same uczucia jak każdy z nich. Przeżywamy trudny czas, ale musimy spróbować powrócić do tego co udawało się wcześniej i wygrać możliwie wiele punktów, jakie są możliwe do zdobycia w tych kolejnych dziesięciu meczach i zobaczymy czy naprawdę możemy zająć to trzecie miejsce.

Święte słowa. Jakie to uczucie zagrać 600 spotkań w Serie A?
- Myślę, że to wyjątkowe liczby. Nigdy jako dziecko nie sądziłem, że będę miał taką karierę. Poza tym nigdy nie sądziłem, że znajdę klub taki jak Inter który da mi szansę noszenia opaski kapitańskiej przez tak długi czas i jestem z tego bardzo dumny, tak jak zawsze mówię o tym. Były momenty trudności dla Interu, które sprawiły że dorosłem. Wczoraj powiedziałem, że Inter musi być kochany bez względu na wszystko. To jest to co czuję, to moje uczucia dotyczące zagrania w 600 meczach Serie A.

Rekord Maldiniego w postaci 647 meczów jest na horyzoncie..
- Bycie na podium już czyni mnie dumnym. Zobaczymy. To co mnie interesuje to zmienić negatywy obecnej sytuacji i postarać się o wywalczenie możliwości gry w Lidze Mistrzów.

Jaki jest pomysł odnośnie nowego sezonu?
- Mogę potwierdzić, że moją wolą jest kontynuować grę. Chcę dalej grać, ale będę rozmawiał z Massimo Morattim, zarządem by dowiedzieć się jakie plany mają oni. Inter się bardzo zmienił i to dobrze, że zaczyna skupiać się na młodych zawodnikach. Jednocześnie ci młodzi zawodnicy musza mieć pomoc i wsparcie. Muszą mieć czas na pracę i zbudowanie czegoś ważnego. Mistrzostwa nie osiąga się w jednej chwili.

Ocena gry Kovacića z Bologną?
- Mateo grał dobrze kiedy wszedł na boisku, z osobowością. Wszyscy wiemy jakie ma umiejętności. Niestety jest oceniany przez pryzmat negatywnych występów całej drużyny. On jest prawdopodobnie jednym z lepszych w tej chwili.

Alvaro Pereira ma wzloty i upadki. Może w przyszłym roku po wspólnym obozie z zespołem będzie grał lepiej?
- Tak, zdecydowanie tak. Piłkarze przychodzą z innych lig, nigdy nie jest łatwo zaaklimatyzować się w Serie A i w zespole takim jak Inter, który chce natychmiast wygrywać. Jestem jednak pewny, że wielu piłkarzy może grać o wiele lepiej w następnym sezonie.

Mówiąc o nowym sezonie, Mauro Icardi jest praktycznie w Interze...
- Inter obserwuje wielu piłkarzy, którzy mogą być pomocni. Musimy dać trochę czasu by zbudować coś ważnego. Przechodzenie przez trudne momenty wzmocniło mnie jako piłkarza, dorosłem. Ci młodzi piłkarze nie będą mieli podobnych problemów w następnym sezonie po tym co obecnie doświadczają.

Sytuacja jest trudna, ale trzecie miejsce nie jest stracone.
- Nie poddajemy się. Absolutnie nie. Mamy obowiązek walczyć do końca. Jesteśmy realistami, nie robimy kalkulacji i myślimy tylko o wygrywaniu. Jest jeszcze Coppa Italia. Pierwszą rzeczą jaką musimy zrobić do odzyskać wiarę w siebie. Nie jesteśmy jedyną drużyną, która traci punkty, przegrywa też Lazio i Napoli, wiec nie poddajemy się.

Źródło: fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 2

krzysiekfci

krzysiekfci

11 marca 2013 | 21:39

Javier jak zwykle pięknie się wypowiada, no ale co z tego... skoro to tylko słowa, a potem na boisku mamy ten sam nędzny scenariusz... Nie ma co, trzeba dograć ten sezon do końca z tym wuefistą za sterem, pewnie o LM możemy zapomnieć ( nic na to nie wskazuje że uda się zająć to gorące 3 miejsce). I potem zatrudnić kogoś nowego, kogoś z jajami na stanowisko trenera. Przez lata doświadczałem rozczarowań, więc jak la mnie nic nowego. FORZA INTER !!!

Kiksu

Kiksu

11 marca 2013 | 22:00

z tym wuefista to ci wyszlo :) taka prawda niestety ze wszycy robia juz dobra mine do zlej gry i jakos trrrzeba sie starac aby nie bylo kompromitacji typu 7 8 miejsce


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich