Stramaccioni: Atak Sampdorii wygląda imponująco

16 marca 2013 | 18:42 Redaktor: FReeFonix Kategoria:Wywiady4 min. czytania

Andrea Stramaccioni wziął udział w konferencji prasowej przed starciem jego drużyny w ramach Serie A z Sampdorią na Stadio Luigi Ferraris.

Jak zespół jest przygotowany fizycznie do meczu z Sampdorią?

- Trochę mnie to martwi. Drużyna rozegrała 120 minut intensywnego spotkania, daliśmy z siebie wszystko. Wykorzystaliśmy dni przerwy na podbudowanie formy i zregenerowanie sił. Cała nasza energia została wykorzystana w meczu LE.

Jesteś bardziej zrelaksowany po czwartkowym spotkaniu. Prezydent Moratti powtarzał, że zaufanie Tobie poskutkuje.

- Jego zaufanie jest dla mnie fundamentalne, wspiera mnie za każdym razem. Nie chcę jednak umniejszać tego, że to piłkarze dali mi najważniejszy sygnał, zademonstrowali go w piękny sposób na boisku. Komplementowałem chłopaków, po czwartkowym spotkaniu zasłużyliśmy na wielki respekt, pomimo iż wcześniej nie szło nam najlepiej. Jutrzejszy mecz będzie trudny, nie mamy wiele opcji, struktura drużyny będzie bardzo podobna do tej z czwartkowego spotkania, ponieważ niektórzy piłkarze nie czują się dobrze.

Jest wiele nowych nazwisk łączonych z Wami w gazetach w okresie transferowym.

- Zawsze odpowiadam na takie pytania. Nie mniej jednak, najważniejsze teraz dla nas jest to co się dzieje teraz, bierzemy udział w mini-lidze. Klub działa i robi to, co jest dla niego powinne.

Jak się czuje Cassano? Jaki będzie miał wpływ na jutrzejsze starcie?

- W ostatni czwartek napastnicy wykonali świetną robotę, zarówno Rodrigo jak i Antonio. Dla Antonio będzie to wielkie wyzwanie. Grał świetnie w Genui, wypowiedzi Dellio Rossiego ukazują jak on jest tam kochany.

Samuel jest z powrotem w składzie. Wrócisz do ustawienia z defensywną trójką?

- Jego powrót do drużyny jest ważny, czy na boisku lub poza nim jest dla nas istotny. Jesteśmy świadomi, że nasz rozwój taktyczny zależy również od jego obecności, jest kolejną bronią, którą mogę wykorzystać.

Mazzarri powiedział, że wyniki zawsze są ważne. Zgadzasz się z tym?

- Czułem wyzwanie odkąd rozpocząłem moją karierę w Serie A. Wiem o tym, że wyniki są ważne. Silna presja na Ciebie jest wtedy, kiedy trenujesz taki klub jak Inter, nawet jezeli jesteś wielkim trenerem. Ja jestem nowym pomysłem klubu, więc doświadczam większej presji. Uważam, iż mogę powiedzieć, że Inter, nie mówię, że Stramaccioni, ale Inter osiągnął większy poziom z drobnymi problemami. Zespołowi brakuje trochę ciągłości, ponieważ mieszamy 'wysokie z niskim'. W meczu z Bologną nie udało nam się nic, w meczu z Tottenhamem można było już coś zobaczyć. Moje DNA zostało ukazane na boisku, nawet w najtrudniejszych chwilach nie zwątpiłem w mój zespół i w to, że oni się poddali, właśnie dlatego zawsze ich bronię. To jest przepis na sukces. Jeżeli prezydent będzie chciał abym został tu do 2015 roku, ja dam z siebie wszystko!

Czy mecz z Tottenhamem wzmocnił wizerunek zespołu w porównaniu do tego, co mogą myśleć o was przeciwnicy?

- Tak. Myślę, że przeciwnicy, którzy grają przeciwko nam wiedzą o tym, że będzie to trudne spotkanie. Teraz musimy się skupić na przyszłym spotkaniu, ponieważ dużo rozmawialiśmy o czwartkowej nocy.

Stabilność gwarantuje defensywna czwórka, gdzie zamierzasz ustawiać Guarina w przyszłości?

- Myślę, że mamy stabilność zespołu nawet w trójce z tyłu. Myślę, że Fredy może grać jako centralny defensywny pomocnik, ale to zmniejsza jego potencjał. Centralnie za napastnikami lub jako pomocnik wspierający atak od prawej strony - tak też może być ustawiony. Ma siłę i wielki ofensywny talent. Prawdą jest, że Tottenham świetnie go wykluczył z gry, często był podwajany i miał ciężką sytuację. Podobał mi się jednak jego występ, dał z siebie dużo.

Jak wygląda sytuacja Kovacicia?

- Mocno wierzymy w Mateo, musiał być zmieniony z powodu skurczu po ciężkiej grze. Miał piłkę przy nodze około 70 razy i tracił ją bardzo rzadko. Obecnie musi dostawać szanse w odpowiednim momencie, jest dla nas bardzo ważny w przyszłości. 

Co sądzisz o Icardim, waszym celu w letnie mercato?

- Icardi to nowoczesny napastnik grający świetnie obiema nogami. Ma świetne oko do bramek i wielką wartość. On, Eder, Sansone i Maxi Lopez świadczą o niesamowitej ofensywie klubu z Genui. Potrafią grać świetnie na własnym stadionie, w Cagliari przegrali po 6 pozytywnych wynikach. W domu potrafią przerazić swoich przeciwników.

Oprócz Icardiego, szczególny nacisk kładzie się również na Poliego.

- Miałem szczęście, że go trenowałem. Szanuję go, był w moich planach taktycznych. Ciesze się, że wszystko idzie po jego myśli, Inter prowadził negocjacje, jednak nie wiem dlaczego nie udało się go ściągnąć. Pozostał tam, dla mnie to jednak nadal interesujący, młody zawodnik. Cechy Icardiego są niezaprzeczalne, rozmawianie o jego przyszłości w przededniu spotkania jest nie na miejscu.

Spoglądając na terminarz, Inter ma większe czy mniejsze szanse od swoich rywali na 3 pozycję?

- Nie możemy patrzeć na plan spotkań, ponieważ musimy skupić się na zdobywaniu punktów z drużynami, z którymi musimy sie teraz zmierzyć. Jutrzejsze spotkanie jest bardzo trudne, w trakcie sezonu musieliśmy płacić również za grę w Lidze Europejskiej. W czwartek zapłaciliśmy podwójnie.

Źródło: fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich