Mudingayi: Czuję się o wiele lepiej

21 marca 2013 | 21:12 Redaktor: bydomino Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Gabi Mudingayi nadal leczy swój uraz ścięgna Achillesa, którego się nabawił 27 stycznia w meczu z Torino. Belgijski pomocnik przemówił dla Inter Channel, w wypowiedzi podkreślił, iż wyczekuje na tą chwilę, w której pojawi się znów na murawie.

- Nareszcie rozpocząłem ostatnią fazę rehabilitacji, teraz i w przyszłym tygodniu wszystko powinno się poprawić. Jestem szczęśliwy, ponieważ w końcu zauważyłem światło na końcu tunelu. Przed mną ostatni etap leczenia kontuzji, zanim wrócę na boisko, ale sprawy wyglądają znacznie lepiej. To był trudny okres dla mnie, nie mogłem nic zrobić, a ja po prostu przesiedziałem cały miesiąc w domu. Najtrudniej mi jest gdy widzę moich kolegów, a nie mogę im pomóc. Teraz spróbuję się znów dopasować do reszty.

- Czuję się o wiele lepiej, bo wiem, że już niebawem wrócę do gry. To najlepsza rzecz bo sprawia, że można o tym optymistycznie myśleć. Możliwość pracy wraz z resztą zespołu jest dla mnie dużym impulsem i wspaniale mieć w podświadomości, iż czekają na oni na mój powrót. Grupa jest bardzo kontaktowa, co sprawia, że czuję się tam dobrze. - zakończył 31-letni piłkarz.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 4

Wisnia_pl

Wisnia_pl

21 marca 2013 | 21:29

Spoko, jak zwykle znów zagrasz jeden meczyk i złapiesz kontuzję. Tym razem już do końca sezonu. To wypożyczenie to zmarnowane pieniądze :(

Danek

Danek

21 marca 2013 | 22:24

Hejterzy everywhere. Z tego co ogladam/ogladalem bo przeciez Gabi ostatnio gral jakis czas temu to stwierdzam, ze jak mial szanse to walczyl ile sie dalo. A wy kochani kibice skonczcie pieprzyc i hejtowac 30 letnich zawodnikow. Skoro rozwijam watek hejtu. To ile mozna sluchac niektorych "kibicow", ktorzy mecz w mecz jezdzili bo Javierze (dla mnie osobiscie ci kibice sa zerami, bez wyobrazni). Gosc 40 na karku, a w 108 z Tottenhamem decyduje sie na rajd przez cala dlugosc boiska, ba mija dwoch rywali i konczy na trzecim tylko dlatego, ze reszta nie nadorzyla. Wiec z tego miejsca apeluje kochani hejterzy i "kibice" bez polotu wyobraźni jezeli macie zamiar jedynie narzekac i cisnac po Gabim czy Zanettim to moze czas najwyzszy zaczac wspierac Juve? Oczywiscie sa wyjatki gdzie podzielam wasza rozpacz. Np. Tomasso, Johny(chociaz pokazal, ze jak dluzej posiedzi to umie zagrac na poziomie), smutno patrzec na umiejetnosc gry prawa noga Rickiego albo na bezradnosc Pereiry w pierwszych polowach(przypomina przyslowiowego slonia w skladzie porcelany). Dobra rozmarzylem sie. Proscia: skonczcie hejtowac jezeli nie macie pojecia o czym mowicie.

martins_92

martins_92

21 marca 2013 | 22:34

mądre stwierdzenie Danek, do tego dorzucam to co wkurza mnie w waszych 'kibicowskich' postawach najbardziej! dla mnie to logiczne i zrozumiałe, jeśli kibicuje danemu klubowi, to zarazem nie życzę jego piłkarzom źle, nie wyrokuje żadnych kontuzji i jeszcze innych absencji, gdyż uważam, że może to będzie ten moment, kiedy wrócą i pokażą jeszcze więcej...

Danek

Danek

22 marca 2013 | 06:35

Miło wiedziec, ze nie sa to jedynie moje fanaberie pod wzgledem przynaleznosci klubowej ; )


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich