CdS: Żenujący Stramaccioni
We wczorajszych wypowiedziach pomeczowych Andrea Stramaccioni otwarcie skrytykował arbitra meczu z Atalantą, nie kryjąc przy tym ogromnego zdenerwowania. Zachowanie trenera Interu nie mogło przejść bez echa w poniedziałkowych dziennikach sportowych. Najbardziej wyrazisty komentarz opublikowało Corriere dello Sport:
- Aż trudno powiedzieć, co było wczoraj najbardziej żenującego w Interze: porażka, odrobienie strat i upokorzenie przez Atalantę czy występ Stramaccioniego po zakończeniu meczu. Jego ostra krytyka sędziego za podytkowanie rzutu karnego dla Atalanty, gdzie nawiasem mówiąc Gervasoni popełnił ewidentny błąd, wprawia w zdumienie. Wielki zespół (Inter) prowadzi na właśnym stadionie dwoma golami z prowincjonalną drużyną (Atalantą), a wynik spotkania sprowadza się wyłącznie do jednego epizodu, który przecież pozwolił jedynie na zmniejszenie prowadzenia Nerazzurrich. Do końca meczu było jeszcze mnóstwo czasu. Nie sposób w to uwierzyć.
- Jesteśmy pierwsi, by piętnować błędy sędziów i zawsze podkreślamy płynące z nich konsekwencje. Tym razem sami wystawiliśmy Gervasoniemu ocenę "4" za niedzielny mecz. Stramaccioni ma jednak przede wszystkim obowiązek wyjaśnić, w jaki sposób jego zespół prowadząc u siebie 3:2 przeciwko Atalancie, daje sobie strzelić kolejne dwa gole i przegrywa mecz. I jeszcze jedno: trzeba powiedzieć Stramie, że gol Alvareza na 2:1 również nie powinien zostać uznany. Być może tego nie zauważył - czytamy w rzymskim dzienniku.
Źródło: fcinternews.it
Feldmman
8 kwietnia 2013 | 14:20
Stramaccioni, Moratti, Branca, Rocchi, Jonathan WON Z INTERU!!!!!!!!!!
Paweł Świnarski
8 kwietnia 2013 | 14:28
Stramaccioni, Branca, Rocchi, Jonathan to rozumiem bo są pracownikami kluu ale hmm Moratti... ładuje tam znaczną część swojej kasy od lat, troche szacunku.
Piotrekfci
8 kwietnia 2013 | 14:29
CDS nie wie co pierd. !!! w każdym sporcie wystarczy jeden durny błąd sędziego i wynik diametralnie się zmienia !! najbardziej widać to w siatkówce -- ile razy było tak, że sędzia dał nieprawidłowo punkt drużynie, która po tym incydencie grała jak w transie do tego sprzyjające im szczęście !!! tak było i wczoraj ! piłka na 1-1 minęła o milimetry głowę bodajże Samuela i gol potem ten karny z dpy i niepodyktowany karny na Ranocchi gdzie był obalony przez 2 rywali !!! ale sędzina wolała widzieć potknięcie się przeciwnika o ranocchie niż faulujących 2
Paweł Świnarski
8 kwietnia 2013 | 14:35
mi niestety bliżej do opinii CDS , tracąc gola na 3-2 nie powinniśmy przegrywać meczu 3-4 , nie graliśmy przecież w 10 ani 9 tylko 11 na 11
Internazionalista
8 kwietnia 2013 | 14:38
ja tam rowniez zgadzam sie z CDS Strama zawalil ze przy 3-2 nic nie zrobil, i skonczylo sie jak sie skonczylo a i czemu niby gol alvareza nie powinien zostac uznany? jak tam przeciez obronca zle podal i on to wykorzystal
Piotrekfci
8 kwietnia 2013 | 14:39
a co było w meczu z judami ?? tak samo błędy sędziego i też wynik zaraz się zmienił na naszą niekorzyść ! Strama ma rację - nie dość, że kontuzje nas przygniatają to jeszcze te qutwy ubrane na różowo nas dobijają jak już się trochę rozkręcimy - tak abyśmy czasem nie wskoczyli na 3 miejsce
Piotrekfci
8 kwietnia 2013 | 14:41
co 2,3 mecz jakieś grubsze pomyłki sędziów na naszą niekorzyść -- tego nawet judy by nie wytrzymały !!! :]
Internazionalista
8 kwietnia 2013 | 14:43
tak tak moggi zza kratek robi swoje. zejdz na ziemie piotrek, gdybysmy byli dobrzy to nawet sedzia by nie przeszkodzil, bo co moglby zrobic jakbysmy gnietli wszystkich po 3-0, poprostu jestesmy slabi i trzeba zganiac wine na sedziow bo w tym klubie wzajemnej adoracji nikt nie powie ze strama amator, branka kretyn ausillo chuj wie co robi tak wlasciwie itd...
Internazionalista
8 kwietnia 2013 | 14:44
dziwie sie tylko ze moratti znosi kolejne uporzenia i ze jeszcze nie wywalil stramy/branki/ausillo i combiego..+ dziadkow
Klinsi64
8 kwietnia 2013 | 14:45
Piotrek przypnij sie łańcuchami do drzewa w ramach protestu ;)
Klinsi64
8 kwietnia 2013 | 14:46
Juan dojebał "sami przeciw wszystkim..."
Paweł Świnarski
8 kwietnia 2013 | 14:49
Nikt tutaj chyba nie neguje, że sędziowanie było skandaliczne. Było, ale to inna kwestia. Atalanta to nie Barcelona.
Drakon
8 kwietnia 2013 | 14:50
predzej bym sie takiego "artykulu" po tuttosport spodziewal niz po cds, chociaz tym tez kwiatkow nie brakuje... Z jednej strony maja chlopy troche racji, ale widac tez ze autor ma cos do Stramy i chcial sie w ten sposob na nim wyladowac. Sama wypowiedz Andrei swiadczy o tym jak bardzo mu zalezy, jak sie stara, ale tez jaki bezradny jest obecnie. Facet robi co moze, dwoi sie i troi, ale nie wychodzi mu specjalnie... pewnie szlo by mu lepiej jak by nie fakt ze ciagle mu sie klody pod nogi rzuca
Feldmman
8 kwietnia 2013 | 14:54
@Paweł Świniarski OK może przesadziłem, ale Moratti po wygraniu LM zaczął się błaźnić i zatrudniać coraz to gorszych trenerów.
Drakon
8 kwietnia 2013 | 14:57
nie dosc ze i tak ma waska kadre, dzieki genialnemu prezesowi i durniowi Brance, to jeszcze co chwile kontuzje kluczowych zawodnikow (dr. Combi przechodzi sam siebie), albo bledy sedziow, albo o wyniku przesadza blad pojedynczego zawodnika, czy tez chlopaki ogolnie daja ciala. Stramaccioniemu na prawde szczescie nie dopisuje, mysle ze jakby sytuacja sie potoczyla nieco inaczej to jakos by uciulal te 3 miejsce w tabeli. Nie chce go usprawiedliwiac, bo faktycznie nie jest to trener moich marzen, ale prawda jest ze chlop na prawde ma pecha.
interbig
8 kwietnia 2013 | 14:58
Ja przed meczem myślałem sobie: walnąć bramę jako pierwsi i murować, murować, murować... Skoro napadu prawie nie ma, i drużyna siew szwach rozłazi to trzeba robić wszystko, byleby jakoś 3 pkt uciułać i czołgać się do 3 miejsca.
Chrisu
8 kwietnia 2013 | 14:59
Czytać sie juz nie da tych farmazonów waszych. Powiem brzydko BARANY CO MA COMBI DO TEGO, ŻE CASSANO ŹLE STANĄŁ? To samo Palacio.
Klinsi64
8 kwietnia 2013 | 14:59
pecha by miał jakby w g... wdepnął,on jest niekompetentny przede wszystkim
Chrisu
8 kwietnia 2013 | 15:01
No jest, ale ile mozna czytac, że wszystkie kontuzje to jego wina
MrGoal
8 kwietnia 2013 | 15:13
Zgadzam się z CDS. Gdybyśmy grali z jaką potęgą to ok, taki karny na 3-2 mógłby zmienić obraz gry. Ale z Atalantą? Przy 3-2 i tak mieliśmy obowiązek to wygrać. Tymczasem lepsze defensywy od naszej mają już takie mocarstwa jak Catania, Udine, Parma, Bologna, Sampdoria czy Siena ( o czołówce tabeli nie wspominając) i o zgrozo gonimy Romę w ilości straconych bramek!
Paweł Świnarski
8 kwietnia 2013 | 15:22
Kiedyś na Camp Nou sędziowie drukowali zabierając nam Mottę a i tak wracaliśmy z awansem. Obecnie dostalibyśmy w podobnej sytuacji 3-4 gole i po meczu byłby płacz na sędziego. Rozumiem ich rozgoryczenie, ale to jest Inter, a nie prowincjonalny klubik, nie może taka Atalanta ładować nam 3 goli w jednej połowie, nawet jeśli jeden z nich był po karnym niesłusznie podyktowanym.
Danek
8 kwietnia 2013 | 15:27
Dokladnie, czasem niektorzy z nas zapominaja ze MM doklada z własnej kiermany
Hagaen
8 kwietnia 2013 | 15:34
Chrisu, a czyja, moja? Albo Twoja? Ewidentnie widać, a trochę się orientuję, że przygotowanie fizyczne naszych jest wręcz komiczne, zwłaszcza kiedy przyszedł Benitez i zaczął więcej od nich wymagać. Kontuzja za kontuzją to akurat jest po części wina Sedana, więc przestań się tak na resztę denerwować. Co do Stramy, mimo, że jestem jego zwolennikiem, to powoli mi się cierpliwość wyczerpuje już. Wiem, że to nie tylko jego wina, ale powinien zareagować. A Branca... to już temat na felieton... Uważam, że Moratti po prostu stał się niezdolny do rządzenia.
Chrisu
8 kwietnia 2013 | 17:20
Zarówno Cassano jak i Palacio nie mieli kontuzji powazniejszej rzez caly sezon wiec obarczanie wina Combiego o nie jest dla mnie idiotyczne, co innego o inne odnawiajace sie kontuzje. Nie mniej jednak COmbi jest do wywalenia ale litosci jak mozna winic COmbigo o to ze Cassano zle stanal na murawie i miesnia naciagnal.
timon
8 kwietnia 2013 | 18:10
Strama to nie tylko totalny amator i facet nie mający pojęcia o trenerce, to również totalny idiota, który za każdym razem otwierając ryj ośmiesza nasz klub...
InterForEver!
8 kwietnia 2013 | 18:20
Strama po prostu jest za młody.
Pawel1992
8 kwietnia 2013 | 18:42
błąd arbitra po którym Atalanta dostała karnego spowodował że goście uwierzyliw sukces ale to powinno nas jeszcze bardziej zmotywować do obrony wyniku
Drakon
8 kwietnia 2013 | 19:26
Chrisu mam wrazenie ze mowisz do mnie wiec Ci odpowiem, nie mam na mysli ani kontuzji Palacio, ani Cassano, slowem nawet o nich nie wspomnialem, wiec nie wiem czemu sie na nich uparles. Ale oprocz tej dwojki wypadlo jeszcze wielu innych zawodnikow, jak Milito, Nagatomo, Gustlik i Drago, a wczesniej kontuzje nie omijali wielu innych zawodnikow, nawet tych mlodych. Nasza druzyna to istny szpital a to wcale nie jest normalne. Jakos nie widze zeby inne powazne kluby o miedzynarodowej renomie mialy takie problemy, a juz na pewno nie co sezon.
Chrisu
8 kwietnia 2013 | 20:11
Dziwne aby pilkarze nie mieli kontuzji, zwłaszcza ze kontuzje jak piszesz Milito, Cassano, Palacio nie mają nic wspólnego z pracą Combiego bo był to po prostu wypadek losowy. Nagatomo też nie miewał kontuzji co nei znaczy, że jako pilkarz ich miec nie bedzie nigdy. Chivu i Stankovic to wiadomo, ale to już sportowi kalecy wiec ich kontuzje mnie nie dziwia. Nie bronie w zaden sposob Combiego bo wiadomo, że zawinil w wielu przypadkach byc moze bo tego 100% pewnosci miec nie mozemy bo nie znamy sytuacji wewnatrz, ale nagonki na te osobe i obwinianie go
Chrisu
8 kwietnia 2013 | 20:11
kazda kontuzje jest nie na miejscu.
skibi
8 kwietnia 2013 | 23:52
Tu trzeba pomyśleć o zatrudnieniu dobrego psychologa sportowego ;) bo mowa o transferach to zenada :/ nic to nie pomoże w kontuzjach ale zespół z dobrą matowacją jest w stanie pokonać kazdego nawet najlepszego rywala.
Reklama