Stramaccioni: Inter musi grać w Europie

20 kwietnia 2013 | 21:27 Redaktor: FReeFonix Kategoria:Wywiady6 min. czytania

- Byłoby poważnym błędem nie walczyć do końca sezonu w tych ważnych nadchodzących meczach, na razie skupiamy się jednak na jutrzejszym starciu z Parmą. Nasi fani są wyjątkowi - takimi słowami konferencję prasową rozpoczął trener Interu Mediolan - Andrea Stramaccioni.

- Po raz kolejny nasi fani udowadniają jak bardzo kochają ten klub i tę koszulkę. Myślę, że oni zdają sobie sprawę z tego, że znajdujemy się w trudnej sytuacji, jest to dla nas trudny czas. Wszyscy doceniamy wkład kibiców wspierających nas do samego końca, w szatni często o nich rozmawiamy i to nas podbudowuje.

Czy możesz nam powiedzieć co spowodowało te wszystkie kontuzje?

- Myślimy tylko o jutrzejszym starciu z Parmą, tak nakazałem moim piłkarzom. W ostatnich spotkaniach graliśmy dosyć dobrze, więc nie będę przedstawiał żadnych analiz, a jedynie starał się zakończyć ten sezon w dobrym stylu.

Czy Moratti przejawia entuzjazm tak jak Ty?

- Zauważyłem, że chce przywrócić Inter na sam szczyt. Kiedy rozmawiałem z nim to wtedy to zrozumiałem, teraz postaram się spełnić jego pragnienie. On jest z nami i wspiera nas, pracuje już nad budowaniem drużyny w następnym sezonie.

Liga Europejska jest Twoim celem?

- Moim zadaniem jest zakwalifikowanie drużyny do gry w Europie, więc musimy przynajmniej dostać się do Ligi Europejskiej. Nie możemy powtórzyć błędów, które popełniliśmy tego roku. Wiele drużyn, które grały spotkania w czwartki było zmęczonych i ciężko im się grało w niedzielnych spotkaniach Serie A. Możliwe, że nie zagramy 2 sierpnia w Europie, ale wierzymy, że to nam się uda.

Czy spodziewałeś się tej krytyki w Twoim kierunku?

- Kiedy trenujesz Inter to jest normalne, każdy jest krytykowany i oceniany, nawet ja. Musimy dać z siebie wszystko w następnych 6 spotkaniach, ja wykonuję swoją robotę i ty również.

Jak utrzymać zjednoczoną drużynę, kiedy w całym składzie jest tak mało ludzi?

- Przez trzy ostatnie spotkania, włącznie z meczem z Sampdorią graliśmy z wielką koncentracją, nawet mając kilka bramek przewagi lub będąc lepszą drużyną od rywala robiliśmy to dobrze, nie mogę skrzyczeć żadnego zawodnika. Oczywiste jest, że musimy pokazać się z dobrej strony dla naszych fanów, nie jest to jednak łatwe, nie wygrywamy od jakiegoś czasu. Z Romą graliśmy dobrze do czasu utraty bramki, wtedy wszystko się odmieniło.

Moratti bronił Cię po meczu z Romą, Ty bronisz swoich kolegów. Podejmujesz ryzyko i zrzucasz całą winę na siebie, dlaczego?

- Ja widzę to trochę inaczej, ci z zewnątrz chcą szukać winnego, dowiedzieć się, który jest tym złym. W tym sezonie doświadczyliśmy dwóch dziwnych scenariuszy, byliśmy blisko pierwszego miejsca w styczniu, a teraz mamy problem ze ściganiem czołówki, dopadły nas kontuzje. Prawdą jest, że jak większość piłkarzy jest zdolna do gry jesteśmy w stanie rywalizować z każdym i pokonać wszystkich przeciwników. Po meczu z Juventusem straciliśmy naszą moc, nie byliśmy już w stanie podnieść się i rywalizować o wysokie cele. Mieliśmy wiele pecha, teraz jesteśmy w tarapatach. Niestety, nie mamy silnej ofensywy, ciężko jest znaleźć jakiekolwiek rozwiązanie na poprawę naszej gry. Nawet przeciwko Romie ciężko było znaleźć siłę do gry ofensywnej. Mamy swoje wady, wiemy jednak, że do Bożego Narodzenia byliśmy w pierwszej trójce, to nie jest jednak żadne wytłumaczenie. Powtarzam cały czas, że to na czym się teraz skupiam i Moratti się skupia to mecz z Parmą na San Siro.

 

Czy czułeś się samotny w podejmowaniu decyzji tego roku? Styczniowe mercato Ci pomogło?

- Mercato w styczniu dało mi piłkarzy, z których mogę teraz skorzystać. Zaczęliśmy od wydatku na najwyższym poziomie europejskim. Inter zmienił się bardzo, przyszli piłkarze, którzy dają drużynie wiele: Kovacić, Handanović, Palacio i Pereira, który ostatnio zaczął grać dobrze. Personalnie nie czułem się samotny, ten kto powiedział, że Moratti chroni nas wszystkich miał rację. Po meczu z Napoli byłem nazywany The Special Two, teraz mam problemy z wygrywaniem spotkań w Serie A. Zawsze staram się dać jak najwięcej drużynie, tak jak mówił Massimo, 20 maja będziecie wszystko wiedzieć.

Czy są jakieś informacje o ewentualnym powrocie Cassano i Palacio?

- To są dwa bardzo podobne urazy, diagnoza jest jasna, Rodrigo zaczął już biegać z drużyną, Antonio jeszcze nie może. Nie sądzę jednak, że szybko pojawią się na boisku. Doktor mówił, że pauza może trwać nawet półtora miesiąca.

Jaka jest sytuacja Nagatomo?

- Yuto jest piłkarzem Interu, Inter za niego płacił i Inter będzie podejmował decyzję o jego przyszłości. Życzymy mu jak najlepiej. On chce być zdrowy i gotowy do gry na najwyższym poziomie w następnym sezonie, personel medyczny podejmie decyzję o tym, czy będzie mógł grać w którymś z 6 spotkań.

Jest jakaś szansa na sprawdzenie talentów jeszcze w tym sezonie?

- To jest coś, co zawsze mam w głowie, postawiliśmy na młodzież już w meczu z Romą. Musimy postawić też na innych piłkarzy, aby utrzymać ciągłość ich formy, na przykład Jonathana, który zagrał najlepszy mecz w tym sezonie właśnie z Rzymianami. Kovacić na pewno jest przyszłością Interu, Benassi nie należy już do niedoświadczonych. Jest na pewno 7-8 piłkarzy, którzy będą mogli walczyć o miejsce w składzie przez następne lata.

Jakiś komentarz nt. Rubena Botty?

- Sam wybrałem tego piłkarza (śmiech). Nie, wszystkie negocjacje prowadzili Marco i Piero. Inter będzie szukał graczy potrafiących grać jeden na jednego. 

Czy utrata Guarina spowoduje przesunięcie Kovacicia do przodu?

- Nie wydaje mi się, utraciliśmy również Cambiasso i Gargano. Kuzmanoviciowi nie podoba się gra centralnie przed obroną. Zanetti może grać wszędzie, chcę aby Mateo grał na pozycji, na której może dać nam najwięcej. 

Który kontuzjowany gracz przydałby się w jutrzejszym starciu?

- Joel Obi mógłby dac nam dużo, jednak nie mogłem z niego korzystać za często. Wierzę jednak w niego, liczę na Joela w następnym sezonie i przesyłam mu pozdrowienia. 

Duncan rozwija się w Livorno, jest już gotowy na Inter?

- To jest bardzo dynamiczne mercato. Śledzę wszystkich, którzy odeszli na wypożyczenia i uważam już, że Duncan i Longo są gotowi do gry. Jeżeli chodzi o Livaję to musimy porozmawiać z Atalantą, piłkarze ci bardzo się rozwinęli i wysłanie ich na wypożyczenie pozwoliło się im rozwinąć.

Widzisz jakieś szanse prowadzenia Interu przez następne 12 miesięcy?

- Jestem pewny siebie, nie lubię narzekać i płakać z powodu trudnych sytuacji, nawet jak coś się bardzo skomplikuje. Nie mieliśmy ostatnio dobrego okresu, postaramy się jednak zakończyć ten sezon na miarę Interu. Chcemy zagrać w Lidze Mistrzów, cel się bardzo oddalił. Teraz skupiamy się na meczu z Parmą.

 

 

Źródło: fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 2

martins2000

martins2000

20 kwietnia 2013 | 22:19

...nie lubię narzekać i płakać z powodu trudnych sytuacji",co tydzień płaczesz a to karny a to sędzia ,a to kontuzje chłopie co ty pierdzielisz to mała głowa, Kuzma nie lubi grać...to kto jest trenerem ty czy Kuzma ,ma grać gdzie go wystawisz,"postaramy się jednak zakończyć ten sezon na miarę Interu",no sorry na miarę Interu 6-9 miejsce nie ośmieszaj się jeszcze bardziej amatorze i pamiętaj Rzymianin nigdy nie będzie Interistą

Pawel1992

Pawel1992

21 kwietnia 2013 | 07:41

przez jakiś czas byliśmy blisko ścisłej czołówki ale od stycznia zaczeliśmy grać żle a do tego doszły liczne kontuzje czasem błędy sędziowskie(nie powinny być wytłumaczeniem) i powoli oddalaliśmy się od podium a teraz nawet o LE będzie trudno


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich