Liga Europy - gra warta świeczki?
Mimo że matematyczne szanse nadal pozostają to w rzeczywistości niemal pewnym jest to że gracze Interu w przyszłym sezonie w rozgrywkach Ligi Mistrzów zagrają jedynie na Play Station. W takiej sytuacji wielu kibiców zadaje sobie iście szekspirowskie pytanie „Liga Europy awansować, czy nie awansować?”.
Przeciwnicy tych rozgrywek mówią głównie o kwestiach finansowych i przemęczeniu zawodników po czwartkowych wieczorach. Jeżeli chodzi o pieniądze to rzeczywiście mają się one nijak do tych które czekają na kluby w rozgrywkach Champions League. Na temat wyeksploatowania drużyny już bym jednak polemizował. Patrząc z perspektywy czasu to na 14 spotkań, które Inter rozegrał w tym sezonie europejskich pucharów to do maksymalnego wysiłku zmuszony był jedynie w pojedynkach z Tottenhamem i ewentualnie w pierwszym spotkaniu z Rubinem. Pozostałe mecze zostały często potraktowane z lekkim przymrużeniem oka i w większości przypadków Nerazzurri z kwitkiem odprawili „gigantów” z południowo-wschodniej Europy. Zresztą patrząc na naszą obecną kadrę i potencjał ludzki to nie mam stuprocentowego przekonania że to Liga Mistrzów jest naszym przeznaczeniem. Po 2010 roku zrobiono wiele żeby z grona potentatów europejskiego futbolu, gwałtownie przybliżyć się do grupy średniaków. Smutne, ale niestety prawdziwe. Ja osobiście nie wyobrażam sobie sezonu 2013/14 bez europejskich wojaży. Nawet jeżeli Inter będzie zmuszony to odwiedzenia kolejny raz Baku, Belgradu, czy Kazania. W tym momencie czas przejść do meritum. Ponieważ w moim mniemaniu, kolejnym argumentem za LE jest szansa że piłkarski los rzuci Inter do Polski. Byłaby to nie lada gratka dla nas polskich Interistów, zobaczyć swój ukochany klub w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, czy Bóg wie kto tam się jeszcze zakwalifikuje. Oczywiście potrzebna jest do tego duża doza szczęścia i o co może być trudniej, przynajmniej przyzwoite występy naszych klubów w Europie, ale szansa jest. W ostatnich latach swoje chwile radości mieli chociażby polscy fani Barcelony, Juventusu, czy Manchesteru City. Snując marzenia o włosko-polskim dwumeczu w przyszłym sezonie, postanowiłem przyjrzeć się jak do tej pory wyglądała historia pojedynków Interu z klubami znad Wisły. Poniżej przedstawiam małe podsumowanie.
Inter Mediolan w swojej 105-letniej historii, tylko 4 razy wpadał na polskie drużyny. Jak łatwo się domyśleć statystyki tych pojedynków przemawiają na korzyść Włochów, jednak Polacy również mieli swoje chwile radości. Na 8 rozegranych spotkań, Inter wygrał 5, padł jeden remis i zanotował 2 porażki. Bilans bramkowy to 13 – 5 dla Mediolańczyków.
Sezon 1985/86
III runda Pucharu UEFA
Inter Mediolan – Legia Warszawa 0 – 0
Inter: Zenga, Bergomi, Ferri, Baresi, Marangon, Cucchi, Brady, Mandorlini, Altobelli, Pellegrini (81' Tardelli), Collovati
Trener Interu: Mario Corso
Legia: Kazimierski, Kubicki, A. Sikorski, Gawara, Wdowczyk, Kaczmarek, Buncol, Buda, Karaś (67' W. Sikorski), Arceusz (57' Araszkiewicz), Dziekanowski
Trener Legii: Jerzy Engel
Sędzia: Prokop (NRD)
Widzów: 34.000
Legia Warszawa – Inter Mediolan 0 – 1 d.
Bramka: Fanna 109'
Legia: Kazimierski, Kubicki, A. Sikorski (47' Araszkiewicz), Gawara, Wdowczyk, Karaś (104' Cebula), Buda, Buncol, Kaczmarek, Arceusz, Dziekanowski
Trener Legii: Jerzy Engel
Inter: Zenga, Bergomi, Marangon, Baresi, Mandorlini, Ferri, Rivolta (97' Fanna), Bernazzini (102' Minaudo), Brady, Altobelli, K-H. Rummenigge
Trener Interu: Mario Corso
Sędzia: Eriksson (Szwecja)
Widzów: 25.000
Sezon 1986/87
II runda Pucharu UEFA
Legia Warszawa – Inter Mediolan 3 – 2
Bramki: W. Sikorski 41', Dziekanowski 58', Karaś 60' - Altobelli 17', Ferri 77'
Legia: Kazimierski, Kubicki, A. Sikorski, Gawara, Wdowczyk (85' Iwanicki), Araszkiewicz, Kaczmarek, Karaś, W. Sikorski, Arceusz, Dziekanowski
Trener Legii: Jerzy Engel
Inter: Zenga, Baresi, Passarella, Ferri, Bargomi, Mandorlini, Tardelli, Mateolli (73' Calcattera), Altobelli, K-H. Rummenigge (58' Garlini), Piraccini
Trener Interu: Giovanni Trapattoni
Sędzia: Perez (Hiszpania)
Widzów: 20.000
Inter Mediolan – Legia Warszawa 1 – 0
Bramka: Fanna 44'
Inter: Zenga, Bergomi, Passarella, Ferri, Mandorlini, Fanna (80' Tardelli), Baresi, Matteoli, Piraccini, Altobelli, K-H. Rummenigge
Trener Interu: Giovani Trapattoni
Legia: Kazimierski, Kubicki, A. Sikorski, Gawara, Wdowczyk, Araszkiewicz (85' Tomczyk), Karaś, Kaczmarek, W. Sikorski, Arceusz (80' Iwanicki), Dziekanowski
Trener Legii: Jerzy Engel
Sędzia: Courtney (Anglia)
Widzów: 50.000
Sezon 2000/01
I runda Pucharu UEFA
Ruch Chorzów – Inter Mediolan 0 – 3
Bramki: Seedorf 63', Recoba 66', Keane 71,
Ruch: Wierzchowski, Szuflita (77' Kwieciński), Masternak, Jamróz, Wleciałowski, Paluch, Surma, Dżikija (69' Mizia), Górski, Śrutwa, Bizacki (68' Tarachulski)
Trener Ruchu: Jan Rudnow
Inter: Frey, D. Simic (11' Serena), Blanc, Cordoba, Macellari, Seedorf (73' Di Biagio), Farinos, Vampeta, Jugovic (56' Recoba), Sukur, Keane
Trener Interu: Marcelo Lippi
Sędzia: Luinge (Holandia)
Widzów: 18.000
Inter Mediolan – Ruch Chorzów 4 – 1
Bramki: Recoba 6', Seedorf 41', 88', Colombo 90' – Skwara 86'
Inter: Frey, Cirillo, Ferrari, Blanc, Serena, Seedorf , Di Biagio, Farinós, Vampeta (46' Salso), Sukur (65' Colombo), Recoba (46, Keane)
Trener Interu: Marcelo Lippi
Ruch: Wierzchowski, Mizia, Masternak, Wleciałowski, Paluch (70' Skwara), Jamróz, Dżikija, Surma, Górski, Śrutwa (57' Kwieciński), Bizacki
Trener Ruchu: Jan Rudnow
Sędzia: Tokat (Turcja)
Widzów: 5.000
Sezon 2001/02
II runda Pucharu UEFA
Inter Mediolan – Wisła Kraków 2 – 0
Bramki: Kallon 60', 63'
Inter: Toldo, Cordoba, Vivas, Simić, Georgatos (46' Gresko), C.Zanetti, Buruk Okan, Seedorf, (65' Dalmat), Guglielminpietro (78' Belozoglu), Kallon, Adriano
Trener Interu: Hector Raul Cuper
Wisła: Sarnat, Kuzera (65' Baszczyński), B.Zając, Głowacki, Kaliciak, Pater (77' Czerwiec), Szymkowiak, Moskal, Moskalewicz, Żurawski, Frankowski (81' Niciński)
Trener Wisły: Franciszek Smuda
Sędzia: Irvine (Irlandia)
Widzów: 10.000
Wisła Kraków – Inter Mediolan 1 – 0
Bramka: Żurawski 4'
Wisła: Sarnat, Baszczyński (90' M.Zając), B.Zając, Głowacki, Kaliciak, Szymkowiak, Moskal, Czerwiec (79' Pater), Żurawski, Frankowski (74' Niciński), Moskalewicz
Trener Wisły: Franciszek Smuda
Inter: Fontana, J.Zanetti, Cordoba, Materazzi, Gresko, Buruk Okan (80' Simić), C.Zanetti, Farinos (65' Di Biagio), Dalmat, Kallon, Adriano (75' Ventola)
Trener Interu: Hector Raul Cuper
Sędzia: da Silva (Portugalia)
Widzów: 6.000
Źródło: inf.własna
Klinsi64
24 kwietnia 2013 | 17:19
moim zdaniem lepiej grać w LE niż kopać się tylko z makaroniarzami,jeśli naprawdę dojdzie do rewolucji to raczej te rozgrywki nam nie przeszkodzą w niczym
Internazionalista
24 kwietnia 2013 | 17:26
generalnie rzecz biorac te rozgrywki maja tylko dwa plusy, moga wypromowac grajkow/kluby no i zawsze tam jakies doswiadczenie w europie jest, mimo ze w wiekszosci z kelnerami. Aczkolwiek jest to zdecydowanie lepsza opcja dla sredniakow i klubow ktorzy w europie graja od swieta..no ale przeciez Inter teraz wlasnie taki sie staje :P
Paweł Świnarski
24 kwietnia 2013 | 17:37
powinniśmy grać w LE. Nie chcą grać w czwartki? Niech awansują do LM. Marzy mi się wizyta Interu w Polsce...
Interista
24 kwietnia 2013 | 17:43
Ja też chciałbym by jakaś polska ekipa zagrała z Interem ponownie.
Luk
24 kwietnia 2013 | 17:58
LE stanowi poligon doświadczalny dla sztabu trenerskiego i piłkarzy przed awansem do LM, więc lepiej grać niż nie grać. No i zawsze to kilka spotkań do obejrzenia więcej :)
Czarson
24 kwietnia 2013 | 19:13
Zmeczenie LE to tylko alibi a nie faktyczny stan rzeczy. Te pare mln € za udzial w tych rozgrywkach w naszej sytuacji to tez wcale nie malo. Jezeli mialoby to wplynac negatywnie na nasza postawe w lidze to niech sie nie lapia a jak nie ma to znaczenia to niech graja. Zawsze mozna ogrywac mlodych itd
InterForEver!
25 kwietnia 2013 | 13:14
Dawno nie graliśmy z jakąś polską drużyną. Zaskoczyło mnie że smuda prowadził wisłe :)
Optajmista
25 kwietnia 2013 | 15:23
Ja bym na mecz Interu z Wisłą albo Legią nie poszedł, bo jak bym szalik Interu założył, to by mnie dresy pobiły, bo Legii czy innym Ruchom nie kibicuję...
Reklama