Zanetti: To nie koniec mojej kariery! (akt.)
Tuż po badaniach w klinice w Pawii Javier Zanetti udzielił krótkiego wywiadu, w którym zapowiedział, że pomimo poważnej kontuzji nie ma najmniejszego zamiaru się poddawać:
- To nie koniec mojej kariery. Chcę wrócić jeszcze silniejszy. Po prostu po wielu przebytych kilometrach musiałem zmienić opony. Nie wiem jeszcze, ile będę musiał pauzować. Żałuję, że wypadam w tak trudnym dla drużyny momencie, ale kontuzje są częścią naszej pracy. Wierzę w moich kolegów, wciąż możemy awansować do Ligi Europy.
- Czy Strama zostanie? O tym zdecydują władze klubu. Prezydent i działacze zbudują silny Inter, w którym również ja będę grał. Dziękuję wszystkim kolegom z zespołu, przyjaciołom, piłkarzom z innych klubów oraz prezydentowi za ich wyrazy wsparcia. Okrzyki kibiców Milanu? (podczas meczu Milan-Catania kibice Milanu śpiewali "Zanetti, skacz razem z nami" - przyp.red.) Takie rzeczy się zdarzają. Ważniejsze jest to, że jest więcej osób, które życzą mi dobrze.
Dzię, Kapitan łącząc się telefonicznie z Inter Channel podziękował wszystkim za wsparcie jakie otrzymał po wczorajszej kontuzji, której doznał w meczu z Palermo.
- Dziękuję wszystkim kibicom, wszystkim ludziom którzy są blisko mnie w tym momencie. Chcę grać, ale najpierw muszę się wyleczyć. Wczoraj był pechowy dzień, ale to część gry. To pierwsza poważna kontuzja w mojej karierze. Wiele wiadomości od rywali? Ewidentnie docenili moje zachowanie na boisku i poza nim. Po tej całej mojej karierze chciałbym jeszcze przynajmniej jeden mecz przed własną publicznością, mam nadzieję że więcej niż jeden.
Źródło: fcinternews.it / inter.it
Loon
29 kwietnia 2013 | 02:00
Super informacja. Mam nadzieję, że Il Capitano przegoni Maldiniego (brakuje 40 występów) i zakończy karierę odbierając kolejne Scudetto :)
Morfo
29 kwietnia 2013 | 07:10
Wrócisz jako dobry duch, nie jako podstawowy piłkarz :(
El Fenomeno
29 kwietnia 2013 | 09:23
To największy wojownik :) wróci szybciej niż nam się wydaję. Trzymam kciuki
Maradon.
29 kwietnia 2013 | 12:20
Jejku ale tragedia... mam nadzieje, że wróci choć na jeden mecz bo nie na takie zakończenie zasługuje.
FCInterFan
29 kwietnia 2013 | 15:42
Grazie Javier, kocham Cię :)
Optajmista
29 kwietnia 2013 | 20:39
Na jaki jeden mecz!? To jest przecież Javier Aldemar Zanetti, Il Capitano, człowiek z żelaza!! Jego nie powstrzyma jakaś tam kontuzja. Co to dla niego! Na następny sezon wróci na pewno, będzie silniejszy niż kiedykolwiek. Co do kibiców Milanu, to zachowanie zdecydowanie poniżej wszelkich standardów.
Reklama