Ranocchia: Będzie lepiej, jeśli Strama zostanie

1 maja 2013 | 22:48 Redaktor: Biały Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Andrea Ranocchia wobec kontuzji Javiera Zanettiego przejął w Palermo opaskę kapitańską Interu. Na ten i wiele innych ciekawych tematów wypowiedział się w rozmowie ze SkySport24:

- Kontuzja Zanettiego? Jest mi bardzo przykro, ponieważ czeka go długa przerwa, a ja sam przez to przechodziłem, więc doskonale wiem, co czuje. Poza tym to nasz kapitan i symbol. Jestem jednak przekonany, że jego siła fizyczna i mentalność sprawią, że szybko wróci do gry.

- W Palermo zostałem kapitanem? Opaska kapitańska Interu jest ciężka w noszeniu, ponieważ przez wiele lat bez przerwy grał w niej Zanetti, a wcześniej wielu innych znakomitych piłkarzy. Mam nadzieję, że sprostałem zadaniu na czas, kiedy miałem ją na ramieniu. Co jeśli trener powierzy mi ją na dłużej? Będzie to dla mnie wielki zaszczyt, ale w Interze jest też kilku innych piłkarzy, którzy grają tu od dłuższego czasu, wygrywali Triplettę, więc sprawiedliwej byłoby, gdyby to jeden z nich otrzymał opaskę kapitańską.

- Interowi brakuje regularności? To prawda. Graliśmy równo tylko w pierwszej części sezonu, kiedy zanotowaliśmy dziesięć zwycięstw z rzędu. Później wszystko popsuły kontuzje. Teraz są one naszym przekleństwem. Kiedy tracisz co mecz po dwóch piłkarzy, to ciężko myśleć o wygrywaniu. Czy mamy jeszcze szanse na grę w Lidze Europy? Tak. Od kiedy tutaj jestem nauczyłem się, że w Interze zawsze wychodząc na boisku myślisz wyłącznie o zwycięstwie. To jest część ducha tego klubu.

- Moja sytuacja w Interze? Gram w wielkim klubie i nigdy nie myślałem o zmianie otoczenia. Nawet w ubiegłym sezonie, kiedy grałem niewiele i mówiło się o moim rzekomym odejściu, ja chciałem zostać w Mediolanie. Dzisiaj tym bardziej nadal chcę grać w czarno-niebieskiej koszulce.

- Przyszłość Stramaccioniego? Jego pozostanie w Interze będzie oznaczało pewną ciągłość w pracy drużyny. Ostateczna decyzja należy oczywiście do prezydenta. W tym momencie jego zamiarem jest pozostawienie Stramy i to sprawi, że nam zawodnikom będzie dużo łatwiej się odbudować, pracując z trenerem, którego już doskonale znamy. Strama przesuwa mnie czasem do ataku? W przeszłości grywałem na tej pozycji, później jednak urosła mi stopa i przesunęli mnie do obrony (śmieje się). Dla mnie to żaden problem, gram tam, gdzie aktualnie potrzebuje mnie trener.

- Mecz z Napoli? To niezwykle motywujące starcie. My, nawet w tak trudnym sezonie jak ten, w meczach z najlepszymi zawsze byliśmy w stanie dać z siebie coś więcej i jestem przekonany, że podobnie będzie w niedzielny wieczór. Cavani najtrudniejszym napastnikiem do upilnowania? Kiedy nie grałem jeszcze w Interze i występowałem przeciwko Milito, to on był najrudniejszym do upilnowania piłkarzem.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 4

Drago194

Drago194

1 maja 2013 | 23:50

Rano, ogarnij się. Nie dość że ostatnio obniżyłeś poziom w stosunku do pierwszego sezonu, to teraz jeszcze głupoty opowiadasz

timon

timon

2 maja 2013 | 00:40

Przy tej karykaturze parodii kiepskiego trenera nie muszą nic robić i chłopaki przyzwyczaili się do leserstwa, chłopaki boją się że przy prawdziwym trenerze będą musieli zapierdzielać

InterForEver!

InterForEver!

2 maja 2013 | 15:16

No nie pierdol! 8)

InterForEver!

InterForEver!

2 maja 2013 | 15:17

Przejął opaskę kapitańską?! Czy ja dobrze widze!?!


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich