Stramaccioni: Nie poddam się

6 maja 2013 | 00:05 Redaktor: Biały Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Poniżej prezentujemy wypowiedź Andrei Stramaccioniego po porażce w Neapolu:

- Przede wszystkim zacznę od tego, że nasi dwaj obrońcy zacisnęli dzisiaj zęby, żeby w ogóle zagrać. Ranocchia jeszcze wczoraj miał tak spuchnięte kolano, że nie był w stanie podciągnąć nogawki od dresu. Również Chivu nie czuł się dobrze, ponieważ ciągle bolą go dwa palce u stopy. Nie mogę zrobić nic innego, jak podziękować im, że pomimo kontuzji w tak trudnym dla nas momencie zdecydowali się zagrać.

- Gratuluję Napoli, ponieważ rozegrali wielki mecz. Pomimo wielu problemów staraliśmy się grać otwarty futbol. Biorąc pod uwagę naszą sytuację, zdołaliśmy podjąć walkę. Protestowałem przy karnym dla Napoli? Byłem zły, ponieważ przy naszej jedenastce zawodnik Napoli nie otrzymał żółtej kartki. W sytuacji kiedy faulował Jonathan sędzia natomiast natychmiast sięgnął po kartonik. Nie jest to decyzja, która miała wpływ na wynik, ale bardzo mnie rozzłościła.

- Duża liczba kontuzji? Zawsze zadajemy sobie pytanie, co jeszcze możemy zrobić lepiej i staramy się to wcielać w życie. Kiedy jednak podczas sezonu trzech piłkarzy zrywa ścięgno Achillesa a dwóch więzadła krzyżowe, to ciężko mówić, że jest to wynik przygotowań bądź złej pracy kogokolwiek. Z kolei urazy mięśniowe są wynikiem nadmiernej eksploatacji poszczególnych zawodników.

- Do momentu straty trzeciego gola graliśmy w otwarty sposób. Stworzyliśmy sobie też kilka niezłych okazji strzeleckich. Gratuluję moim zawodnikom, ponieważ w drugiej części wypracowali sobie więcej sytuacji niż gospodarze. Mimo to czapki z głów przed Edinsonem Cavanim. Czy Cassano zagra z Lazio? Najpierw postaramy się postawić na nogi Rocchiego. Powrót Cassano jest dla nas niezwykle ważny, ale nie grał od miesiąca, dlatego zacznie mecz na ławce.

- Interesujemy się piłkarzami Barcelony i Realu? To są rzeczy, którymi zajmują się nasi dyrektorzy oraz prezydent. Nikt z nas nie jest zadowolony z końcówki sezonu, ale musimy się podnieść i zbudować silniejszy Inter. To pierwszy sezon nowego cyklu. Do momentu kiedy dotknęła nas plaga kontuzji, spisywaliśmy się dobrze. Teraz chcemy dać z siebie wszystko w ostatnich meczach. Nie chcę składać obietnic kibicom, ale dajemy z siebie naprawdę wszystko.

- Gdzie popełniłem błędy? Na pewno jakieś popełniłem, ale zawsze zależało mi na dobru Interu. Zawsze będę brał za to odpowiedzialność i będę bronił moich piłkarzy, nawet narażając się na krytykę. Dopóki Moratti będzie mnie tutaj chciał, będę dawał z siebie wszystko. Nie poddam się, pracuję w końcu w jednym z największych klubów na świecie.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 14

opacz

opacz

6 maja 2013 | 00:07

szkoda...

opacz

opacz

6 maja 2013 | 00:08

Na pewno pozytywnie wpływa na młodych zawodników to, że nasz trener woli w ataku dać pomocników niż dać szansę młodym.

Wisnia_pl

Wisnia_pl

6 maja 2013 | 00:16

Geniusz poprostu :( Obrońcy środkowi niesprawni to daje ich 3 w linii zamiast zagrać zwykłą 4 w obronie z 2 środkowymi, gdzie Passa był zdrowy na ławce i mógł grać z Juanem. Bez napastnika wychodzimy mimo, że 2 młodych na ławie, a na pewno lepiej by się spisali niż w 2 połowie Cuchu w polu karnym. Ten wuefista rozwala na każdym kroku !!

timon

timon

6 maja 2013 | 01:36

To o kontuzjach jest najlepsze... Fakt piłkarze sa nadmiernie eksploatowani, głównie p0rzez ligę europejską, ale to właśnie trener powinien ich odpowiednio przygotować pod sezon z taką ilością meczów i to trener powinien odpowiednio szafować ich siłami... ,,Gdzie popełniłem błędy? Na pewno jakieś popełniłem" ten palant widać że nie poczuwa się do winy i uważa się za świetnego trenera a tak naprawdę powinien przeprosić i spierdalać stąd jak najdalej. No ale do tego potrzeba odrobiny honoru, którego ten idiota posiada tyle co dziwka na autostradzie..

opacz

opacz

6 maja 2013 | 09:13

Timon to jest właśnie u niego najgorsze, że nie widzi albo nie chce widzieć swoich błędów. Zawsze jest jakiś powód dlaczego przegrali ale to nie on jest tym powodem. "Przede wszystkim zacznę od tego, że nasi dwaj obrońcy zacisnęli dzisiaj zęby, żeby w ogóle zagrać." już w pierwszym zdaniu znalazł część powodu porażki.

Darkos

Darkos

6 maja 2013 | 11:54

Nawet nie czytając można wiedzieć o co chodzi. Jak zwykle jakaś wymówka po przegranej i jak zwykle gratuluje zawodnikom. Kiedy wreszcie Inter będzie miał trenera?

MrGoal

MrGoal

6 maja 2013 | 12:44

"Kiedy jednak podczas sezonu trzech piłkarzy zrywa ścięgno Achillesa a dwóch więzadła krzyżowe, to ciężko mówić, że jest to wynik przygotowań bądź złej pracy kogokolwiek". No własnie to jest dowód na popełnione błędy podczas przygotowań. Normalnie los czy pech nie eliminuje w drużynie piłki nożnej całego podstawowego składu w przeciągu 7-8 miesięcy

Klinsi64

Klinsi64

6 maja 2013 | 14:54

w Polsce by już dawno w ryj dostał za te wypowiedzi

Feldmman

Feldmman

6 maja 2013 | 15:32

Aaaaaaa na to czekałem. Piękne słowa Andrzeja Stramaczjońego.

Olsze

Olsze

6 maja 2013 | 15:40

Aż się buzia uśmiecha jak się czyta ten cały hate. :D Człowiek tu jasno przyznaje, że błędy popełnił, ale nie, trzeba mu zarzucić, że tego nie widzi, i że uważa się za świetnego trenera. :P Ten sam człowiek również nie zamierza porzucić i umyć rąk od tego wszystkiego w momencie kiedy mu nie idzie, co z kolei nazywane jest brakiem jaj i honoru. Czymże jest w takim razie kopanie leżącego?

Klinsi64

Klinsi64

6 maja 2013 | 16:54

on sam nie odejdzie bo doskonale zdaje sobie sprawe z tego że szybko pracy nie znajdzie,podaj mi jedną rzecz(argument) który by przemawiał za tym człowiekiem

Olsze

Olsze

6 maja 2013 | 18:29

A niby czemu ma nie znaleźć pracy? Ma w CV sukcesy z drużynami młodzieżowymi, ma też wykształcenie prawnicze, kto powiedział, że musi kontynuować pracę w dorosłej piłce? Świat mu się na pewno nie zawali. W argumentowanie bawić się nie będę, bo też szybko zostanę zalany morzem nienawiści, a mi szkoda na to i czasu i nerwów. Z resztą wszystkie argumenty tu i ówdzie już się pojawiały i były deptane z ziemią, nieważne jak bardzo racjonalne one by nie były. Pracę Stramy w Interze znamionują błędy, nie będę zaprzeczał, że ma swój wkład w aktualną

Olsze

Olsze

6 maja 2013 | 18:29

sytuację drużyny, ale były też przejawy tego, że może coś z niego wyrosnąć. Dlatego nie mam problemu z jego pozostaniem, zwłaszcza, że mam świadomość, że nikogo lepszego nie zobaczę na jego miejscu. Ale nawet jakbym był, tak jak większość użytkowników, zdecydowanie za jego zwolnieniem, nadal bym z ogromnym zastanowieniem, ale i lekkim rozbawieniem, obserwował, jak to niektórzy użytkownicy prześcigają się, kto najdosadniej ubliży Stramie, jakby ten człowiek był źródłem ich wszystkich problemów. :)

VVujek

VVujek

6 maja 2013 | 19:33

Ehhh Strama...


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich