Co może się zmienić latem?
W dzisiejszej La Gazzetta dello Sport poświęcono sporo miejsca Interowi i planom Massimo Morattiego na zmiany dotyczące funkcjonowania klubu, które pomogą wyjść z kryzysu i odbudować potęgę Nerazzurrich w Serie A. Jak wiadomo, w kolejnym sezonie Interu zabraknie w europejskich pucharach po raz pierwszy od 14 lat.
Trener
Stramaccioni prawdopodobnie zostanie na stanowisku trenera. Mimo słabych wyników osiąganych przez Inter w drugiej części sezonu, Włoch ma dostać możliwość prowadzenia zespołu w kolejnym, kiedy Inter bedzie mógł skupić się wyłącznie na grze w lidze. Dla Massimo Morattiego to oczywiście pewien dylemat. Nerazzurri pod wodzą tego trenera zajmują obecnie 8 miejsce w tabeli i tracą do lidera ponad 30 punktów. W liczbie porażek klub zrównał się do wyniku z sezonu 1946-1947, kiedy zanotował ich 15. Nie jest to rekord , bo rekordem jest 19 porażek, ale ... Swego czasu Inter pozbył się Balotellego. Uznano, że skoro można na nim zarobić, to warto to zrobić, gdyż trzymanie jednego "zgniłego jabłka" w zespole może źle wpłynąć na atmosferę w drużynie. Ten sam zawodnik po kilku latach dojrzał...przynajmniej piłkarsko i na tę chwilę jest kluczowym zawodnikiem dla Milanu i coraz ważniejszym dla reprezentacji Włoch.
Leonardo
O jego przyjściu do Interu mówi się od dłuższego czasu. Brazylijczykowi grozi we Francji długie zawieszenie po tym co wydarzyło się po jednym ze spotkań PSG z Valencienne, kiedy zaatakował sędziego tego spotkania. Na ten moment został on zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy. Grozi mu nawet 6 miesięcy banicji, która oznaczałaby, że nie mógłby on przebywać na ławce rezerwowych, w szatni oraz oraz reprezentować oficjalnie swojego klubu.
W Interze Brazylijczyk miałby wzmocnić zespół jako osoba pracująca we współpracy z Marco Brancą i Piero Ausilio (pod warunkiem, że obaj panowie pozostaną w klubie) będącą łącznikiem z zespołem i trenerem Stramaccionim.
Zmiany w innych sektorach
Do klubu miałby dołączyć jeszcze jeden dobry lekarz, który pomógłby Franco Combiemu. Kontuzji w obecnym sezonie było bardzo wiele i z tego powodu, pod znakiem zapytania stoi przyszłość Stefano Rapettiego - szefa trenerów od przygotowania fizycznego.
Inwestorzy
O tym w ostatnim czasie pisaliśmy całkiem sporo. Massimo Moratti nie wybrał jeszcze inwestora, któremu sprzeda część swoich udziałów. W grę wchodzi kilka firm z różnych części świata. Na prowadzenie wysuwa się inwestor z Indonezji, ale zainteresowani są również Kazahowie i Amerykanie. Prezydent Interu nie zamierza pozbywać się większości udziałów, lecz jedynie ich część.
Źródło: la gazzetta / inf.własna
Vancore
10 maja 2013 | 12:52
nie wiem co ma balo do przejebanych meczow ale ok
Paweł Świnarski
10 maja 2013 | 12:55
No to masz zagadkę na cały dzień :)
Klinsi64
10 maja 2013 | 13:08
pewnie chodzi o to że Strama może też dojrzeć...ja póki co nie potrafię dojrzeć w nim niczego co przemawiałoby za jego pozostaniem na ławce,Balo mimo wszystko był niezłym piłkarzem jak odchodził,Stramę trudno nazwać nawet trenerem
MarcelloLombardo
10 maja 2013 | 13:28
Szkoda tylko, że Moratti nie rozumie, że pozostawienie na ławce wuefisty, poza kolejnym straconym sezonem, skutkuje kolejnym spadkiem atrakcyjności Interu na rynku transferowym. Na miejscu każdego z naszych potencjalnych celów na letnie mercato, poszedłbym do innego klubu, ale z prawdziwym trenerem na ławce. Wiele mówi postawia Guarina, który od pewnego czasu (jeszcze nawet przed kontuzją) grał bez zaangażowania, przy czym w mojej ocenie wypływa to z frustracji i bezsilności jaką powoduje u Freddy'ego ten pajac na ławce trenerskiej.
Darkos
10 maja 2013 | 13:40
Najpierw prawdziwy trener, potem wywalenie Branki i lekarzy i dopiero można myśleć o nowym sezonie. Jeśli nic się nie zmieni na górnych stanowiskach to kolejny sezon też będzie przegrany
Sergio16
10 maja 2013 | 15:09
przyjscie Leonardo było by na pewno ogromnym krokiem do przodu, jeżeli chodzi o trenera to już mi się nie chce na ten temat gadac gość jest do kitu i tyle ;) a co do branci i ausillo to trzeba wyjebac oby dwu. sam leonardo sobie poradzi !
maestro84
10 maja 2013 | 15:32
Rola trenera jest w Interze arcy ważna. 3 lata temu skichalibyśmy się, a nie wygrali LM, gdyby nie Mourinho, który umiał zmobilizować zespół do walki i sprawiał, że piłkarzom na prawdę chciało się grać. Szacunek do Stramy ze strony wszystkich naszych zawodników jest wątpliwy, stąd moim zdaniem oprócz nowego inwestora i pieniędzy na (mądre) transfery, nowy doświadczony trener jest koniecznością.
Reklama