Fassone: Chcemy zmieniać Inter

11 lipca 2013 | 11:51 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Wywiady3 min. czytania

Marco Fassone w wywiadzie z Roberto Scarpinim dla Inter Channel opowiedział o Interze w nieco innym kontekście niż zazwyczaj. Fassone poruszył tematy związane z zarządzaniem klubem i sprawami organizacyjnymi.

Ponownie jesteśmy w Pinzolo. To małżeństwo, które wydaje się być lepsze z roku na rok pod względem organizacji i relacji między Interem, a Trentino.

- Tak z pewnością tak jest. Znam menadżerów z regionu Trentino i oni co roku robią wszystko co tylko możliwe żeby ułatwić naszą pracę z logistycznego i administracyjnego punktu widzenia. Wcześniej przyjrzałem się jak wszystko zostało zorganizowane w tym roku i widzę zauważalny krok naprzód w porównaniu do zeszłego roku. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim zaangażowanym. Nic nie stoi na przeszkodzie byśmy mogli trenować w najlepszy możliwy sposób przez najbliższe dwa tygodnie.

Walter Mazzarri wydaje się być pełen entuzjazmu jak wtedy kiedy razem ciężko pracowaliście w Napoli. Masz wrażenie że pomiędzy Interem, a Mazzarrim jest duże zaufanie?

- Świetnie to słyszeć. To prawda że znam trenera ładnych kilka lat i mamy za sobą świetne sezony spędzone w Neapolu. Jestem pewien że Prezydent i klub dokonali właściwego wyboru. Miło jest widzieć fanów okazujących zaufanie w stosunku do niego i do klubu. Jestem przekonany że osiągniemy sukces. Do nas, jako do klubu należy stworzenie odpowiednich warunków do pracy dla trenera i zawodników i to staramy się właśnie robić.

Budowa nowego Interu na poziomie zarządzania zaczyna przynosić owoce. Mówiłeś że będzie to długa  droga i że czeka was mnóstwo pracy. Czy na tym etapie jesteś zadowolony z efektów?

- Zaczynamy dostrzegać rezultaty naszej pracy, ale muszę przyznać że nie jestem do końca zadowolony. Jestem samokrytyczny w stosunku do mojego pierwszego sezonu w Interze. To fascynujący klub, ale ma on też swoje zawiłości. Jestem pewny że jeśli weźmiemy pod uwagę to co wydarzyło się w zeszłym roku to będziemy w stanie osiągnąć sukcesy w tym sezonie zarówno na boisku, jak i na poziomie klubu.

Jak możemy osiągnąć taki poziom zarządzania jak w klubach hiszpańskich, czy angielskich? Mówimy tutaj mniej w kontekście specyfiki Interu, a więcej z punktu widzenia międzynarodowego.

- Nienawidzę się do tego przyznawać, ale obiektywnie patrząc jesteśmy za innymi krajami. Jako państwo mamy przestarzały system. Infrastruktura jest niewystarczająca, ponieważ nie rozwijamy się od Mistrzostw Świata w 1990 roku. Bardzo niewiele zostało zrobione w ciągu kilku ostatnich dekad. Model finansowy za którym podąrzają wielkie kluby nie może być jednym z najlepszych, jeśli będzie opierał się na przychodach z praw telewizyjnych. Za często czytam że ograniczenie kosztów, wiąże się z osłabieniem zespołu. Powinno być odwrotnie: zwiększanie dochodów i utrzymywanie konkurencyjności, a nawet jej zwiększanie. Widzisz wtedy wyjątkowy klub, który uzyskuje doskonałe wyniki na boisku, mając jednocześnie świetną sytuacje finansową. My musimy być takim klubem.

Mimo ogólnego kryzysu ekonomicznego, karnety sprzedają się dobrze. Czy jest to pozytywne patrząc na sytuację na rynku włoskim, czy Twoim zadaniem jest ocena w kontekście międzynarodowym?

- To udany model. Mamy na uwadze to co dzieje się za granicą, ale zawsze trzeba mieć na oku to co dzieje się w naszym własnym kraju i z naszymi własnymi finansami. Myślę że Prezydent i jego rodzina są bardzo ostrożni i szanują fanów, dlatego ci również w przyszłości nadal będą zapewniać wysokie przychody. Myślę że jest jeszcze wiele innych, małych rzeczy, które pokazują pragnienie budowy silniejszych więzi z wyjątkowymi kibicami jakich ma Inter.

Możesz obiecać że częściej będziesz rozmawiał z nami w Inter Channel o klubie w jego szerszym znaczeniu? To mogłoby uspokoić fanów.

- Tak będzie. Chciałbym podziękować fanom za wsparcie jakie okazują klubowi. Dla kogoś takiego jak ja, kto był już w tylu różnych klubach było miłą niespodzianką zobaczyć że nawet kiedy klub zmaga się z różnymi trudnościami to wsparcie fanów nie ustaje. Mam nadzieję że dobrze bawicie się w Pinzolo.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 2

Internazionalista

Internazionalista

11 lipca 2013 | 12:21

faktycznie, dobry wywiad. nie owijal w bawelne i nie unikal odpowiedzi jak maja w zwyczaju branka z morattim. zobaczymy co z tego wyniknie

blo

blo

11 lipca 2013 | 18:41

nie bede tego nawet czytal sprawa jest prosta urodzony obok Turynu 40km wiadomo gdzie pracowal i co tam zrobil. Żegnam Pana. Moratti kim sie otacza ostatnimi czasy to sie w glowie nie miesci.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich