Trener Cittadelli: Jestem kibicem Interu
Dla Claudio Foscariniego, dzisiejszy mecz z Interem będzie sporym przeżyciem. Trener Cittadelli, po raz pierwszy zmierzy się z Interem, którego jest...kibicem. Jako zawodnik występował m.in. w Atalancie Bergamo.
Ten mecz to nagroda?
- To nagroda dla nas i klubu, ale jesteśmy w Mediolanie na wycieczce, by podziwiać Duomo. Chcę widzieć aktywny zespół, nie myślący tylko o obronie.
Święto dla miasta?
- To fani dadzą odpowiedź. Widziałem wiele autokarów jadących na ten mecz i to w środku sierpnia! Ludzie są więc ciekawi, chcą zobaczyć nowy zespół.
W Cittadelli grają czterej zawodnicy wywodzący się z Interu
- Dla Biraghiegp, Di Gennaro, Alborno i Pecorino, będzie to coś, o czym będą mogli opowiadać wnukom.
Pan jest kibicem Interu
- Tak i od początku jest to dla mnie dziwne uczucie. Zadebiutować jako trener na San Siro... przeciwko Interowi.
Co pan sądzi o Mazzarrim?
- Zawsze go podziwiałem, nawet jeżeli słabo go znam. Myślę, że to właściwy trener dla potrzeb tej drużyny. Kibice Interu muszą mieć cierpliwość.
Od 9 lat jest pan w Cittadelli, nie jest pan trochę zmęczony?
- Real Madryt do mnie nie dzwonił... wciąż mam motywację, nowe rozdanie, nowy zespół z młodymi ludźmi.
Źródło: la gazzetta
Loon
18 sierpnia 2013 | 10:37
"Real Madryt do mnie nie dzwonił" Spoko gościu :)
Reklama