Kovacić: dużo czytam o historii Interu

Utalentowany młody pomocnik Interu - Mateo Kovacic, udzielił wywiadu dla La Gazzetta dello Sport. Oto zapis rozmowy z Chorwatem:

Mateo, wyobraźmy sobie że jedyne czego Ci brakuje to...bramki.
- Już tak szybko prowokacja? (śmiech) Oczywiście chciałbym strzelić w końcu bramkę dla Interu, ale dopóki moja drużyna wygrywa, to jest w porządku nawet bez moich bramek.

Przed przybyciem do Interu w Dinamie zdobyłeś 7 bramek, jaka była najpiękniejsza?
- Z rzutu rożnego, uderzyłem wysoko i trafiła do siatki.

Mazzarri może Ci w tym pomóc, ponieważ masz grać na bardziej ofensywnej pozycji.
- Kocham grę na każdej pozycji w pomocy, również na tej co obecnie, która pozwala mi być blisko bramki jak również w centrum gry, naprawdę to lubię.

Trener chciałby abyś był odpowiednikiem Hamsika w Napoli. Różnica jest taka, że on jest bardziej agresywny, kiedy jest bez piłki.
- To prawda, on jest bardziej zacięty, żeby odebrać piłkę. Pozycja jaką przewidział trener Mazzarri pozwala mi jednak też czasem zejść do boku. Fakt jest też taki, że on gra w Serie A od wielu lat. On to on, a ja to ja. Nie zmienia to faktu, że często przyglądam się jego grze.

Studiujesz jego grę na DVD i kogo jeszcze?
- Modric, Iniesta i David Silva. Oglądam ich ruchy w czasie gry, rozprowadzanie piłek, jak pracują z innymi.

Twój idol i przyjaciel Modric, dawał Ci jakieś rady?
- Bym żył jak profesjonalista, panował nad swoim zachowaniem. Nie jest istotne tylko to co robisz na boisku. Ważna jest także wykształcenie.

Otrzymałeś natychmiastowe wielkie wsparcie od kibiców. Przeciwko Cittadelli wyszedłeś na murawę po prawie miesiącu przerwy i otrzymałeś wielkie oklaski.
- Jestem normalnym facetem, który dokłada wszelkich starań by to co robi, robić dobrze i być może ludziom się to podoba.

Według wielu komentatorów dla Interowi ciężko będzie zająć nawet trzecie miejsce w tabeli. Myślisz, że Inter pokaże się dobrze w lidze?
- Szanuję każdą opinię, ale na tę kwestię odpowie boisko na koniec sezonu. Jesteśmy młodym zespołem budowanym od podstaw, mamy trenera który wiele nas uczy. Czy będziemy postrachem ligi? Cóż, zobaczymy.

Co do strachu, wszystko w porządku z mięśniami?
- Jeszcze nie sto procent, ale po 30 minutach z Cittadellą jestem całkowicie dostępny dla trenera Mazzarriego, ale to on ostatecznie decyduje o wszystkim.

Co chciałbyś osiągnąć w tym sezonie?
- Wszystko, nie jesteśmy jeszcze wielkim zespołem, a mieszanką młodych chłopaków z z piłkarzami ekspertami. Chciałbym coś wygrać i chciałbym też polepszyć swoją skuteczność strzelecką.

Jak po ludzku, a nawet taktycznie zmienił Cię Inter?
- Po ludzku bardzo, bardzo wiele, bo przyjechałem do Mediolanu sam, jak dziecko, który koniecznie musi stać się dorosłym. Taktycznie również. Trener Mazzarri dba o każdy detal, chce widzieć cię perfekcyjnego na boisku, mam nadzieję że on dokona z nami tego, co dokonał w Napoli w ciągu ostatnich lat.

Jak spędzasz wolny czas?
- Lubię...dobrze się wyspać i grać na Play Station. Biblia jest zawsze ze mną, czytam też książki, kończę właśnie tę Ibrahimovića. Lubię teksty związane z karierami piłkarzy, w ostatnich miesiącach dużo też czytałem o historii Interu, by zrozumieć jak ważna jest tutaj koszulka z numerem 10. To dla mnie wielki zaszczyt, a to co mówił Massimo Moratti napawa mnie dumą.

Jak sprawa prawa jazdy? Udało się?
- Tak udało, przyjdzie do mnie na dniach. Już nie będę musiał prosić kolegów od podwózkę.

Źródło: la gazzetta dello sport