Stramaccioni: Zapłaciłem za brak doświadczenia
Andrea Stramaccioni przyznał w rozmowie z telewizją Sky, że w trakcie pracy w Interze, popełnił kilka błędów, które wynikały z jego braku doświadczenia.
- Codziennie rozmawiałem z Prezydentem, miałem z nim świetne relacje. To co się wydarzyło w ostatnich 10 dniach, między meczem z Genoą a końcem sezonu, zrobiło wszystko. Tak czy inaczej, nigdy nie ugryzę ręki, która mnie karmiła. Od stycznia zaczęły się nasze różne problemy, trochę pecha, trochę strata waznychg zawodników, przede wszystkim Diego Milito i Waltera Samuela. Potem Rodrigo Palacio, Zanetti i inni. Mimo tego, czułem że mam kontrolę nad tym wszystkim, do połowy. POdczas tych wszystkich problemów zapłaciłem cenę za moje niedoświadczenie. Myślę, że nie ma nic złego w tym, by przyznać że też popełniam błędy.- powiedział Włoch
Źródło: football-italia.net
Paweł Świnarski
12 września 2013 | 22:16
dzięki Strama, bo jeszcze wszyscy by pomyśleli żeś nieomylny :)
Spajder
12 września 2013 | 22:19
Ja mimo wszystko go lubię, trzeba przyznać że trochę mu się nie poukładało ale czasami tak bywa.
maverik
12 września 2013 | 22:23
jak na debiut nie było źle, wypadł lepiej niż Gasperini np....na pewno ma potencjał, życzę mu jak najlepiej :)
Darkos
12 września 2013 | 22:52
Byli gorsi - tyle mu mogę napisać. Ale tylu zawodników co on, to chyba nikt nie wykończył w sezonie. Nawet Zanettiego dopadł :P
Dziarski
12 września 2013 | 23:07
Ja myślę że on będzie miał jeszcze sukcesy. Może jakby wygrał ligę europy z jakimś średniakiem mógłby jeszcze zawitać u nas kto wie :D
kulfon32
12 września 2013 | 23:38
Jak wystawiales głupi skład.... A MUSIALES WYGRAC.... to fakt, to nie jest profesjonalizm.
Paweł Świnarski
13 września 2013 | 00:24
bez powodu tych kontuzji nie było aż tyle..
VVujek
13 września 2013 | 09:45
Ja już go nie chce widzieć w Interze bo jak mi się przypomina ta taktyka "laga do przodu" to się rzygać chce. Taktyka ? sorry chodziło mi o jej brak :)
timon
13 września 2013 | 13:39
,,Myślę, że nie ma nic złego w tym, by przyznać że też popełniam błędy" Wymienić ich jednak już nie potrafi... Szkoda że nawet teraz nie potrafi uderzyć sie w pierś, tylko nadal tłumaczy sie pechem i kontuzjami. Koleś nigdy nie będzie dobry bo ma zbyt wielkie przeświadczenie o własnej zajebistości. Szkoda że nie miał w ogóle honoru i nie potrafił podać się do dymisji...
Reklama