Czy Inter zmądrzał?

Inter to jeden z najsilniejszych klubów piłkarskich na świecie ze sportowego punktu widzenia, ale także ze względu na stabilność finansową. Tą stabilność finansową zapewnia Massimo Moratti oraz długa lista sponsorów, wśród których największy udział ma Pirelli oraz Nike, duże wpływy od lat związane są także z kontraktami ze stacjami telewizyjnymi ,które płacą olbrzymie pieniądze za pokazywanie spotkań Interu. Inne źródła dochodów to przede wszystkim sprzedaż karnetów, pamiątek i wiele wiele innych współczesnych sposobów zarabiania pieniędzy przez wielkie kluby piłkarskie. Wszystko to poukładane w sposób bardzo przemyślany. Mimo znakomitych warunków do pracy i stabilności finansowej ,o której spora część klubów Serie A może jedynie pomarzyć , Nerazzurri nie zdobyli Scudetto od 15 lat. Analizować tego problemu dogłębnie nie będę, ponieważ chciałbym omówić jeden z czynników które być może przyczyniły się do tego ,że Inter nie osiąga znaczących sukcesów na jakie zasługuje, na jaki zasługują jego wierni i co najważniejsze niesamowicie cierpliwi kibice. Tym czynnikiem jest polityka transferowa Interu.

Inter do tej pory znany był z tego ,że podczas każdej letniej przerwy w rozgrywkach kupował gwiazdorów oraz jednosezonowe gwiazdy za dziesiątki milionów dolarów. Kupowano nie licząc się z pieniędzmi, według zasady "bierzemy co się da, później może jakoś to będzie". W ten sposób kibice Interu wyliczyć mogą wiele nie trafionych transferów, piłkarzy którzy nie sprawdzili się w Interze i ich przygoda z tym klubem kończyła się szybciej niż się zaczęła. Ktoś jednak zapomniał ,że czas od ostatniego Scudetto co roku się zwiększał, a Inter wciąż topił w błocie kolejne miliony. Trudno nie wspomnieć o tym ,że obok nieprzemyślanych zakupów było wiele nierozważnych sprzedaży piłkarzy. Każdy kibic czarno-niebieskich do dziś nie rozumie, dlaczego w tak łatwy sposób Inter pozbywał się takich graczy jak Pirlo, Silvestre, Mutu czy Seedorf...

Wydaje się jednak ,że Inter nauczył się szanować pieniądze. W klubie zaszło wiele zmian, pierwszą z nich było odejście ze stanowiska prezydenta klubu - Massimo Morattiego a zajęcie tego stanowiska przez Giacinto Facchettiego. Kolejną ważną zmianą było zatrudnienie nowego trenera - Roberto Manciniego ,który należy do generacji "młodych wilków" wśród trenerów, którzy są bardzo zdeterminowani do osiągania sukcesów i niektórzy jak Jose Mourinho (obecnie Chelsea, a wcześniej FC Porto) czy Rafael Benitez (obecnie Liverpool, wcześniej Valencia) już te sukcesy zanotowali. Czy teraz kolej na Manciniego?

Inter, jak co roku zakupił wielu piłkarzy. Do pierwszego zespołu trafiło aż 8 nowych zawodników, wielu także powróciło z wypożyczeń. Mimo takiej ilości piłkarzy, ogólna kwota transferowa nie była wysoka, gdyż wielu z piłkarzy dołączyło do klubu na zasadzie wolnego transferu ,bądź jak w przypadku Juana Sebastiana Verona na zasadzie rocznego wypożyczenia z możliwością definitywnego transferu. Obok wspomnianego Verona do Interu dołączyły takie nazwiska jak Davids, Cambiasso, Burdisso, Favalli, Ze Maria, Mihajlovic i Lampros Choutos. W przypadku Verona, Davidsa, Favalliego i Mihajlovica są to piłkarze niesamowicie doświadczeni o wielkich umiejętnościach i co ważne - ograni w Serie A. Wzmocniona została środkowa formacja Interu, na którą narzekano oraz lewa obrona, która od lat była piętą Achillesową naszego klubu. Lampros Choutos zapewne zostanie wypożyczony lub trafi do rezerw, ale Ze Maria prawdopodobnie będzie świetnym zmiennikiem dla Javiera Zanettiego lub Andy'ego Van der Meyde, ponieważ Brazylijczyk świetnie radzi sobie także na prawej pomocy. Podsumowując, do Interu za niewielkie pieniądze trafiło wielu świetnych piłkarzy oraz trener ,który zna kilku z tych zawodników, więc być może będzie mu łatwiej to wszystko poukładać w jedną solidną całość.

Czy jednak można już teraz powiedzieć ,że Inter naprawdę zmądrzał? Uważam ,że odpowiedź otrzymamy w maju...

Źródło: InterMediolan.com