Branca: Jesteśmy zakłopotani
Walter Mazzarri po niedzielnym meczu z Torino był bardzo zdenerwowany. Na tyle, że zamiast niego, na konferencji po meczu pojawił się dyrektor techniczny Interu - Marco Branca. Trener Interu znany jest z tego, że stara się nie komentować decyzji sędziów po meczu, dlatego właśnie prawdopodobnie się na niej nie zjawił, gdyż mógłby nad sobą nie zapanować i powiedzieć o kilka słów za dużo. Oto co w jego zastępstwie powiedział dziennikarzom Branca:
- Mazzarri nie przyszedł na konferencję, ponieważ jest podobnie jak my, zły na niektóre decyzje sędziów. Zaczynając od rzutu karnego, kończąc na wątpliwych faulach, które były dyktowane przeciwko Interowi. Sędziowanie w tym meczu pozostawiło nas z bólem głowy. Myślę, że to był dobry i zacięty mecz, który zasłużył na lepszy występ sędziów. Karny? Każdy ma na to inny punkt widzenia. W przeszłości, tego typu sytuacje były rozważane w rózny sposób. To był karny, ale nie czerwona kartka. Wiemy, że prawo jest złe, wszyscy się z tym zgadzamy. Było bardzo dużo fauli na Belfodilu i w wielu innych przypadkach, jak pojedynek Cambiasso z Cercim, za co został ukarany żółtą kartką. Decyzje, które wprawiły nas w zakłopotanie, szczególnie na koniec meczu.
- Nie zaczęliśmy meczu w najlepszy z możliwych sposobów, ale zostaliśmy za to zbyt dotkliwie ukarani. Musimy ponownie być konkurencyjni w tym roku i nasze cele na ten sezon stopniowo będą się ujawniać. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z postawy trenera i piłkarzy. Dlatego też jesteśmy trochę rozczarowani, ponieważ taka praca zasługuje na większą uwagę od każdego. Powiem to jeszcze raz: nikt nie jest urażany, kiedy ktoś wyjaśnia sprawy. Mamy prawo być zdziwieni. Jesteśmy zadowoleni z zespołu, ale szkoda że przyjechaliśmy tu odbić się po niezasłużonej porażce z Romą i mogliśmy wrócić stąd z czymś więcej. Czy Inter żyje teraz w cieniu teorii spiskowych? Absolutnie nie. Nie ma takich cieni, ale mamy prawo wyjaśniać sprawy i pokazać, że jesteśmy z pewnych powodów zakłopotani.
- Jak wiecie, w nowoczesnym futbolu, nie możesz sobie pozwolić na grę w 10 przeciwko jakiejkolwiek drużynie. Jesteśmy rozczarowani z powodu czerwonej kartki, ponieważ miało to ogromny wpływ na wynik, podobnie jak inne incydenty. Mazzarri był zły.
Następnie poruszono temat nowej ery Interu z Erickiem Thohirem:
- Czy mam jakąś informację odnośnie zmian w klubie? Nasz prezydent się tym zajmuje, wszystko co chcecie wiedzieć, dowiecie się od niego. Czy rozmawiałem z Thohirem? Nie. Czy Roma już uciekła? Myślę, że to za wcześnie by mówić o czymś takim. Jednak gdy zespół wygrywa każdy mecz, to może potem pozwolić sobie na wpadki, których inni mieć nie mogą.
Źródło: inter.it
Piotrekfci
21 października 2013 | 07:21
w pełni popieram Mazzarriego -- sędziowanie w Serie a to śmiech na sali --- ciekaw jestem czy judkom by dal czerwien od razu w 5 min meczu za faul a może i nie faul bo z każej kamery co innego bylo widać - poza tym co dotknięcie przeciwnika to praktycznie stały rzut wolny w obrębie naszego pola -- jeb sędziwie !!!
Kejmo
21 października 2013 | 09:14
szkoda gadać :/
Klinsi64
21 października 2013 | 09:48
Mazzarri niech się bardziej skupi na błędach własnych i drużyny,bo faul Handy wziął się z gównianego wejścia w mecz,przed tą sytuacją mogłoby być już 1-0 dla Torino,najłatwiej winę zwalić na innych
MrGoal
21 października 2013 | 09:59
Myślę,że w emocjach szukają trochę dziury w całym. Owszem, ta czerwona kartka dyskusyjna. Ale też nie taka by trąbić ,że Inter został okradziony z pkt. Całą sytuację znów zawdzięczamy Ranocchi, który świetnie się zachował przy podaniu ze skrzydła. Uspakajam jednak, on nabiera doświadczenie i się jeszcze rozwinie. Tak w okolicach 36 lat będzie gotowy do gry:P. Mecz trzeba uszanować, zważywszy na sytuację z kartką, ale szkoda zgubionych pkt. Konkurencja jest duża w tym sezonie
Kendzior
21 października 2013 | 13:00
Branca won
Reklama