Rolando dla InterNOS
Portugalczyk Rolando był gościem kolejnego odcinka programu InterNOS, emitowanego przez stację Inter Channel. Zawodnik odpowiadał na pytania przesłane do studia przez fanów Nerazzurrich.
- W Interze jestem bardzo szczęśliwy i uczę się zupełnie nowych rzeczy. Znajomość Mazzarriego pomogła mi, ponieważ dołączyłem do zespołu już po rozpoczęciu okresu przygotowawczego. Znałem już jednak jego pomysł na grę. W Napoli miałem pewne problemy z grą trójką obrońców, jednak dzięki ciężkiej pracy poprawiłem się w tym aspekcie.
- Taktyka jest niesamowicie istotna dla obrońcy, kiedy uczysz się charakterystyki drużyny przeciwnej, lub jej konkretnych zawodników. Co tydzień przychodzi ci się zmagać z innego rodzaju napastnikami. To nie ułatwia odpowiedniego przygotowania fizycznego, ponieważ jako obrońca muszę być gotowy na odmienny styl każdego z nich.
- Messi, czy Ronaldo? Obaj są świetnymi piłkarzami. Jednak, jako Portugalczyk muszę wskazać na Cristiano. Również dlatego że jesteśmy przyjaciółmi.
- Koledzy z drużyny pytali jak mają się do mnie zwracać. Odpowiedziałem, że Rolando. Na to oni zapytali, czy nie mam pierwszego imienia. Ponownie odpowiedziałem, że Rolando. Teraz, jednak kazałem mówić im po prostu Roni. Tak jest szybciej i łatwiej do wymówienia (śmiech).
- Zainteresowanie ze strony tak wielkiego klubu jak Interu, sprawiło mi wielką satysfakcję. Byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu. Nie chodzi o to, że nie mogłem w to uwierzyć, bo zdecydowanie czuję się wystarczająco dobry, aby grać w tym klubie. Po prostu w tym momencie się tego nie spodziewałem.
- Cały czas uczę się nowego systemy gry, ponieważ w Portugalii graliśmy czwórką z tyłu. Jest jeszcze za wcześnie, żebym mógł ocenić w którym systemie czuję się lepiej. Grałem już na prawej stronie, w centrum, jak i na lewej. Jestem prawonożny. Obecnie gram na prawej stronie i w 90% nauczyłem się już tej pozycji. Podczas mojego pierwszego pobytu we Włoszech występowałem jednak na lewej stronie i na środku.
- Walter Samuel dysponuje ogromnym doświadczeniem. Jest wielkim zawodnikiem i rzeczywiście gra się łatwiej mając obok siebie kogoś takiego. On zawsze służy pomocą, kiedy tego potrzebujesz. Niestety nie odnieśliśmy zwycięstwa w tym meczu, jednak czułem się bardzo komfortowo grając obok niego.
- Zanetti? Co można o nim jeszcze powiedzieć? Jest kapitanem, jednak to zupełnie normalny facet. Mocno stoi na ziemi i ciągle żartuje.
- Ostatniego gola strzeliłem jakieś 2 lata temu, jeszcze podczas pobytu w Porto. Niestety z poza sportowych powodów, pod koniec mojej przygody nie grałem już tam zbyt wiele. Gola dla Interu w kilka sekund przywołał wszystkie wspomnienia z ostatnich kilku lat. Mam nadzieję, że zdobędę jeszcze kilka bramek, jednak nie za dużo. W końcu jestem obrońcą (śmiech).
Źródło: inter.it
Klinsi64
31 października 2013 | 12:41
gość jest na dobrej drodze by nie pójść w ślady kolegów z Porto
Matt1
31 października 2013 | 13:53
calkiem dobrze sie wypowiada. Mozna rzec ze inteligentnie. Moze rewelacja nie jest ale patrzac na pozostalych naszych obroncow to jestem ciekaw jak wygladalaby trojka Samuel-Campagnaro-Rolando. Zapewne nigdy Mazzarri nas nie uraczy taka kompozycja, heh. Mam nadzieje ze Hugo wroci jak najszybciej i beda go mijaly kontuzje juiz do konca sezonu
Internazionalista
1 listopada 2013 | 01:29
samuel tez juz sie nie nadaje. rolando campa no i ten nierowny jezus ktory moze nie zostanie wiecznym talentem jak ranokkia
Reklama