Zanetti m.in. o Abidalu, Thohirze i Alvarezie
Javier Zanetti gościł dziś w siedzibie La Gazzetta dello Sport, podczas corocznej ceremonii wręczenia nagrody im. Giacinto Facchettiego. W tym roku powędrowała ona w ręce Ericka Abidala, który po przezwyciężeniu raka wątroby i przeszczepie powrócił do futbolu na najwyższym poziomie. Obecnie Francuz jest kapitanem AS Monaco.
Przy okazji tej imprezy Zanetti porozmawiał z dziennikarzami. Oto co miał do powiedzenia.
O lidze:
- Zespoły, które znajdują się przed nami prezentują się znakomicie, ale Inter również liczy się w walce o Ligę Mistrzów. Wierzymy, że jesteśmy w stanie to osiągnąć. Palacio ma znakomity sezon. Na jego koncie jest wiele bramek i asyst. Cambiasso kolejny raz potwierdza swój profesjonalizm. Swoją formę zawdzięcza bardzo ciężkiej pracy i własnej klasie.
O powrocie do gry:
- Nareszcie mogę znów czuć, jak to jest być w drużynie. Byłem gotowy pojawić się na boisku, ale urazy moich kolegów wymusiły inne zmiany. Tak, czy inaczej Inter rozegrał wspaniały mecz.
O nagrodzie dla Abidala:
- To wyróżnienie ma ogromną wartość, ponieważ niesie ze sobą wartości jakie reprezentował wielki Giacinto Facchetti. Erick przekazał bardzo znaczącą wiadomość, że walczył z chorobą bez strachu.
O Thohirze:
- Nie wiem kiedy on pojawi się w Mediolanie, jednak prezydent Moratti, wraz z całą, wielką rodziną Interu uważa, że będziemy mogli uczynić Inter jeszcze większym. Moratti musiał dostrzec w nowych inwestorach odpowiednie cechy. Nie chcę wypowiadać się na temat Milanu, jednak to wciąż pozostaje wielki klub.
O Alvarezie:
- Jestem bardzo szczęśliwy z postawy tego dzieciaka. Wszyscy zawsze w niego wierzyliśmy. Już w ubiegłym sezonie pokazał charakter.
O prognozach dla Interu:
- Jesteśmy w trakcie podróży, a naszym celem jest ponowna walka o najwyższą stawkę. Chcemy mieć o co walczyć w ostatnim miesiącu tego sezonu. Ten klub właśnie na to zasługuje.
Źródło: inter.it
gismo
4 listopada 2013 | 16:51
jak zawsze dobrze gada :)
scudetto
4 listopada 2013 | 18:04
o to Zanettiego chyba zobaczymy z Livorno
Reklama