Zanetti: Liczę na występ z Livorno
Javier Zanetti bierze udział w akcji propagującej badania nowotworowe. W związku z tym faktem Il Capitano wypowiadał się dziś na antenie radia RTL 102,5. Z tej okazji nie mogło oczywiście zabraknąć również tematów czysto piłkarskich:
- Jestem bliski powrotu na boisko. W Udine, koledzy pozwolili mi być świadkami pięknego zwycięstwa. Obserwowałem je z ławki rezerwowych, jednak na tym etapie to dobrze. Mam jednak nadzieję, że w sobotę przeciwko Livorno otrzymam okazję do zagrania kilku minut. Zobaczymy.
Źródło: sempreinter.com
Piotrekfci
7 listopada 2013 | 18:15
byłoby cudownie -- a jeszcze lepiej gdyby można tam było być i przywitać z powrotem Naszego Kapitana :) tak jak mowił Moraś - Zani to gość nie z tej planety :) wierze, że po tej kontuzji już nie ma śladu i będziemy mogli go oglądać jeszcze długi czas :) FORZA ZANI !!!
Loon
7 listopada 2013 | 18:21
Javier >>>> Pereiera, także powrót ten jest mile widziany
Kuba
7 listopada 2013 | 19:54
Nawet jeśli zagra to ok. 5 minut. Trzeba bardzo powoli go wprowadzać do intensywnego wysiłku
Klinsi64
7 listopada 2013 | 21:55
jedno pytanie...Po co?
Rizzo
7 listopada 2013 | 22:03
Bo kocha ten klub i zrobi dla niego wszystko. I jeśli będzie lepszy, to będzie grał w pierwszym składzie, bo inteligentny trener nie patrzy w metrykę, tylko na umiejętności piłkarza.
Internaldo
7 listopada 2013 | 22:34
Po to. Głupie pytanie, głupia odpowiedź.
Klinsi64
7 listopada 2013 | 23:01
Sorry,ale mnie Zanetti nie wzrusza jak co poniektórych.Brawo za te wszystkie lata w Interze,ale pora na emeryturę
Morfo
7 listopada 2013 | 23:54
up - racja ale niech odejdzie z klasą np za rok z kolejnym Scudetto na koncie :)
Rizzo
8 listopada 2013 | 07:15
Niech o emeryturze Zanettiego zdecyduje on sam i nie przez wzgląd na swój wiek, ale swoją formę.
Interista
8 listopada 2013 | 09:36
Klinsi żenada...
Klinsi64
8 listopada 2013 | 10:09
Jaka żenada?Wyrażam swoje zdanie.Spuszczać się nie zamierzam nad Il Capitano,gra w Interze już 18 lat,to mało by karierę zakonczyć?Stanie mu się krzywda jakaś?Moratti klub oddał na który łożył przez tyle lat miliardy euro,ten dopiero musiał cierpieć.Tymczasem Zanetti z tych pieniędzy korzystał,żył i nadal żyje jak pączek w maśle,dorobił się fejmu,zapisał się w historii Interu i Serie A,wygrał wszystko w klubowej piłce.Ma fundację,czeka na niego ciepła posadka w Interze,w niebyt nie odejdzie,jak wielu innych legendarnych piłkarzy.
Klinsi64
8 listopada 2013 | 10:11
Lepiej odejść w dobrej dyspozycji niż przeciągać emeryturę w nieskończoność aż stanie się karykaturą samego siebie,ale co ja tam wiem ;)
Reklama