Zawodnicy po meczu

10 listopada 2013 | 09:59 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Gracze Interu po meczu, tradycyjnie już rozmawiali z dziennikarzami. Zawodnicy byli świadomi, że nie zaprezentowali się zbyt dobrze, ale trudno było im nie cieszyć się z wywalczenia kolejnych 3 pkt.

Zanetti:

To było wspaniałe uczucie. Nie jest łatwo powrócić po 6 miesiącach przerwy, kiedy ma się już 40 lat na karku. Jednak tuż po odniesieniu kontuzji powiedziałem, że chcę wrócić i ponownie zaprezentować się kibicom Interu. Chciałbym podziękować im wszystkim za miłość jaką mi okazali, a także prezydentowi, sztabowi szkoleniowemu i każdemu kto okazał mi wsparcie. Cieszę się że mój powrót zbiegł się z ważnym zwycięstwem.

- Moja więź z prezydentem Morattim to coś więcej, niż relacje zawodowe. Należy mu się aplauz za wszystko co zrobił dla Interu, oraz za uczucie jakim on i jego rodzina obdarzyli ten klub. 

- Chcemy osiągnąć coś znaczącego. Nie wiem co to dokładnie będzie, ale wiem że czeka nas do tego długa droga.

Nagatomo:

Lubię celebrować swoje bramki ukłonem, a dzisiejsze trafienie pragnę zadedykować naszemu kapitanowi. Przed meczem rozmawiałem z Ivanem i obiecałem mu bramkę. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy.

- Nie wiem, czy należał nam się rzut karny. Poczułem kontakt z rywalem, ale starałem się utrzymać na nogach. Teraz czas skupić się na zgrupowanie reprezentacji. Na szczęście zostajemy w Europie, więc uniknę długich, męczących podróży.

Cambiasso:

- To nie był nasz najlepszy mecz. Nie ma sensu mówić, że było inaczej. Kiedy jednak zwycięstwa przychodzą, nawet przy braku dobrej gry to jest to pozytywny sygnał. Jeżeli chcemy mieć udany sezon to takie mecze również musimy wygrywać.

Prezydent zasłużył sobie na owację jaką zgotowali mu kibice. Później kiedy na boisku pojawiał się Zanetti na trybunach był jeden wielki ryk. To był bardzo wymagający wieczór dlatego dobrze, że zakończyliśmy go zwycięstwem. Drugi gol padł po jednym z tych słynnych rajdów do których Pupi zdążył nas już przyzwyczaić przez te wszystkie lata. To była bramka, która zrodziła się w Ameryce Południowej, dorastała w Europie, by następnie dostać się do Japonii.

- Uderzenie z początku meczu trochę mnie zmartwiło, ale udało mi się to rozbiegać w trakcie gry, a po przerwie już wszystko wróciło do normy.

- Chciałbym pochwalić w szczególności Bardiego i Duncana, mimo że obecnie noszą inne barwy. Bardi znakomicie potrafił pozbierać się po popełnionym błędzie i zaliczył kilka istotnych interwencji. Między innymi obronił mój strzał.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 3

Przemysław Filus

Przemysław Filus

10 listopada 2013 | 10:32

"To była bramka, która zrodziła się w Ameryce Południowej, dorastała w Europie, by następnie dostać się do Japonii." Świetne. :)

Kuba

Kuba

10 listopada 2013 | 14:26

Zanetti Mistrz! Złota Piłka dla niego

Danek

Danek

10 listopada 2013 | 16:02

Pochwały moim zdaniem najbardziej należą się Mbaye wyłączył Nagatomo z gry ogólnie najlepszy na placy w ekipie Livorno, Duncun uległ presji


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich