Bardi: Kiedy przyjdzie mój czas, będę gotowy

18 listopada 2013 | 12:16 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Wywiady2 min. czytania

Medialne doniesienia o poważnym zainteresowaniu Manchesteru City Samirem Handanoviciem, spowodowały że coraz więcej w kontekście Interu zaczęło się mówić o Francesco Bardim. Czy utalentowany golkiper jest już gotowy do przejęcia bluzy z numerem jeden? Oto co sam zainteresowany miał do powiedzenia podczas wywiadu dla GdS: 

Czy przeciwko Interowi byłeś bardziej spięty niż zwykle?

- Byłem spięty i czujny tak jak w każdym innym spotkaniu. Pierwsza myśl po zagraniu Jonathana była, żeby je zablokować, ale kilka sekund później pomyślałem o wybiciu piłki. Kiedy w głowie pojawia się za dużo myśli to zdarzają się błędy. Było w tym jednak, też dużo pecha, bo jeśli chciałbym zrobić to raz jeszcze, tym razem celowo to mogłoby mi się to nie udać.

Jak czułeś się po meczu?

- Byłem załamany. To że przegraliśmy z Interem nie miało dla mnie znaczenia. Było mi szkoda moich kolegów z drużyny i naszych fanów. Cholera, mieliśmy bezbramkowy remis. Następnego dnia wyłączyłem telefon, nie zaglądałem do gazet i nie oglądałem żadnego meczu. Chciałem uciec całkowicie. W poniedziałek byłem już gotowy do nowego startu.

Czy ktoś z Interu z Tobą rozmawiał?

- Ausilio wysłał mi uspakajającego sms-a i chciałbym mu za to podziękować. Prezydent Livorno zostawił mi za to wiadomość głosową. 

Inter cały czas Ci się przygląda prawda?

- Mam dobre relacje ze sztabem. Jesteśmy w kontakcie.

Teraz w klubie pojawił się Thohir.

- Co o tym myślę? Nie jestem zbyt dobrze poinformowany w sytuacji, ale wierzę że nowy zarząd wykona dobrą robotę w Interze i przyniesie nowe inwestycje i pomysły. Thohir jest bardzo ambitny i sądzę, że będzie chciał stworzyć mocny zespół. Znaczący jest również fakt, że ma po swojej stronie Morattiego, który gotów jest go wspierać.

Biorąc pod uwagę, że jesteś powszechnie uznawany za następcę Handanovicia to czy masz coś do przekazania fanom?

- Zarówno im, jak i sympatykom Livorno chciałbym powiedzieć, że nie jestem tym człowiekiem którego widzieli ostatnio na San Siro. Nadal będą przydarzały się mi błędy, bo to jest ludzkie. Mogę jednak obiecać, że w swojej profesjonalnej postawie nigdy nie popełnię błędów, zarówno na boisku, jak i poza nim.

Więc krótko. Czujesz się już gotowy na Inter?

- Gra w tak wielkim klubie jest moim celem i zawsze powtarzałem, że pewnego dnia chciałbym powrócić. Kiedy ten dzień nadejdzie, będę gotowy. Teraz skupiam się jednak na Livorno i na własnym rozwoju. Chcę stawać się coraz lepszym. Czas jest po mojej stronie.

Źródło: sempreinter.com

Polecane newsy

Komentarze: 5

Piotrekfci

Piotrekfci

18 listopada 2013 | 12:25

na kolejne rok jeszcze w Livorno jak się utrzyma i potem będzie już gotowy - to samo Mbaye - Duncan i Benassi stale pod obserwacją :) to samo Longo

domi

domi

18 listopada 2013 | 20:54

Następca Handanovicia.

Morfo

Morfo

18 listopada 2013 | 22:36

Viviano też miał być następcą

domi

domi

19 listopada 2013 | 19:37

Viviano to co innego, on tylko mógł być następcą, a Bardi to inna bajka. Zobacz, kim teraz jest Viviano, a Bardi gra w klubie Serie A, gdzie może się rozwijać. On może być na pewno pierwszym bramkarzem Interu, jeśli tylko na niego postawią. A na szansę zasługuje.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich