Rolando: Będę namawiał Cristiano na transfer

30 listopada 2013 | 14:21 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Wywiady3 min. czytania

W długim wywiadzie dla Libero, Portugalczyk Rolando wypowiedział się na wiele ciekawych kwestii związanych z Interem Mediolan. Zapraszamy do lektury:

Czy po remisie z Bolonią jesteś rozczarowany?

- Tak i to nawet bardzo, ponieważ zagraliśmy naprawdę dobrze i mogliśmy poprawić swoją sytuację w tabeli.

W Napoli miałeś spore problemy, za to w Interze jesteś podstawowym graczem. Co się zmieniło?

- Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Włoch miałem za sobą 6-miesięczną przerwę w grze. W marcu nie było już wiele czasu na dojście do formy, dlatego grałem tak niewiele. 

Co pomyślałeś kiedy dowiedziałeś się, że Mazzarri chce Cię w Interze?

- Byłem zadowolony, ponieważ to wielki klub. Jestem mu za to bardzo wdzięczny, bo zaufanie trenera jest ogromnie ważne dla gracza.

Czy szkoleniowiec zmienił się w porównaniu z zeszłym sezonem?

- Nie. On zawsze pracuje, aby dojść na szczyt. Próbuje powtórzyć swoją pracę z Napoli. Zrobił tam wiele dobrego, ale potrzeba mu jeszcze trochę czasu, gdyż to dopiero jego pierwszy sezon.

Czy masz w sobie chęć zemsty na Napoli?

- Nie myślę w ten sposób. Klub bardzo mi pomógł i jestem mu za to wdzięczny. Nigdy nie myślałem o jakiejś zemście.

Jak żyje się w Mediolanie? 

- Inaczej z powodu niższej temperatury i braku dostępu do Oceanu za którym tęsknię (śmiech). Żyje się tu spokojnie. Można wykonywać swoją pracę bez zbytniej presji z zewnątrz.

Który z kolegów z drużyny wywarł na Tobie największe wrażenie?

- Rodrigo Palacio. Na co dzień on jest jeszcze lepszy, niż w telewizji. Również Ricky Alvarez, który świetnie radzi sobie w linii pomocy. Mamy w swoich szeregach, także fenomenalnego dzieciaka jakim jest Mateo Kovacić.

I Zanetti?

- Kiedy oglądałem go w telewizji, ludzie mówili mi, że on jest już stary i gra tak długo, ale on prezentuje się niczym młodzieniaszek. Traktuje mnie bardzo dobrze. Niczym przyjaciela. To świetna osoba.

A jakie wrażenie zrobił na Tobie Thohir?

- Mimo, że był tutaj tak krótko to sprawia wrażenie szczęśliwego człowieka, który zawsze pragnie zwyciężać i to jest najważniejsze. 

W niedzielę po raz pierwszy pojawi się na San Siro. Czy masz już gotowy dla niego jakiś prezent?

- Nawet jeśli przebywałby w Indonezji to prezentem dla niego byłoby nasze zwycięstwo, nad którym pracujemy. To może być pamiętny moment dla niego, nawet bardziej, niż dla nas dlatego tak ważne jest zwycięstwo.

Czy jest jakiś zawodnik, którego byś mu polecił?

- Mam wielu przyjaciół, jeśli byłby zainteresowany całą reprezentacją Portugalii (śmiech). Nie chce jednak nikogo pominąć.

Czego brakuje Interowi w stosunku do czołowych pozycji?

- Dwóch rzeczy. Kontuzjowanych graczy, takich jak Milito, czy Icardi, oraz większej ilości czasu na zrozumienie pomysłów i założeń trenera.

Juan stwierdził, że nie zadowoli się trzecim miejscem. Czy podzielasz jego opinię?

- Zawszę celuje w pierwszą lokatę, ale musimy być cierpliwi. Jeśli powrócą kontuzjowani piłkarze i nie wydarzy się już nic sensacyjnego to będziemy w stanie osiągnąć znaczący sukces.

Czas na drużynę narodową. Myślisz o Mistrzostwach Świata?

- Oczywiście. Minęło trochę czasu od mojego ostatniego powołania, ale rozmawiałem z trenerem. Aby więcej znaczyć w reprezentacji, muszę najpierw dobrze prezentować się w Interze.

Cristiano Ronaldo zdobędzie Złotą Piłkę?

- Bez wątpienia. To jedyna rzecz jakiej jestem pewien. CR7 ma za sobą fenomenalny rok. 

Czy doradzisz mu przyjazd do Mediolanu?

- Tak, ale w roli piłkarza Interu. Zdecydowanie on jest numerem jeden.

Jesteś tylko wypożyczony z Porto. Czy myślisz już o przyszłości?

- Nie wiem co zjem na obiad, a co dopiero co wydarzy się w czerwcu. Do zakończenia sezonu pozostanę tutaj, a co wydarzy się później nie wiadomo.

Źródło: sempreinter.com

Polecane newsy

Komentarze: 3

Morfo

Morfo

30 listopada 2013 | 15:08

Rozkrecaj sie Rolando

Daniello

Daniello

30 listopada 2013 | 16:51

Super obrońca, w dodatku do zgarnięcia za okazyjną cenę. Sprawuje się pewnie i nie przytrafiają się jakieś kardynalne błędy (przynajmniej ja sobie nie przypominam). Na dzisiaj kandydat do wyjściowego składu obok Campagnaro i Juana.

Hagaen

Hagaen

30 listopada 2013 | 23:15

To taki gościu do naszej żelaznej czwórki. Campagnaro, Juan, Rolando i Ranocchia. Na ławeczkę Samuel (to z sentymentu i z powodu, że trzeba mieć doświadczonego gościa w odwodzie) i fajnie byłoby jeszcze mieć Dragovića albo Douglasa... Wtedy Samuel po roku by odszedł, Campagnaro za jakieś 2-3 lata zapewne (choć życzę mu dublowania Zanettiego). I Dragović i DOuglas by wchodzili, grali i byłoby nieźle.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich