Byli gracze na temat Nerazzurrich
Sandro Mazzola, Riccardo Ferri i Marco Corso zapowiedzieli swoją obecność na jutrzejszym pojedynku z Sampdorią. W ostatnim czasie wszyscy trzej wypowiadali się na temat Interu Mediolan.
Mazzola:
- Myślę, że Thohir wyszedł z właściwą inicjatywą i chce w ten sposób dobrze zaprezentować się na początku swojej przygody z Interem. To pokazuje, że chce szybko wejść w nowe środowisko i że nie jest mu obca historia klubu.
- Nie sądzę, aby w styczniu konieczna była rewolucja transferowa, ponieważ zespół gra bardzo dobrze i osiąga korzystne rezultaty. Potrzebne są jedynie pewne, przemyślane wzmocnienia. Nie chodzi tu jednak o coś wielkiego.
Ferri:
- Thohir jest kompetentny. Posiada ogromny potencjał ekonomiczny, ma doświadczenie w sprzedaży, ale przede wszystkim będzie potrzebował ludzi, którzy znają środowisko Interu i będą w stanie mu pomóc.
- Podoba mi się jego pomysł, aby rozreklamować markę klubu za granicą i sprawić, by stał się międzynarodowy we wszystkich aspektach, nie tylko z nazwy. Jestem rozczarowany tym co stało się z zespołem, który zdobył Triplete i twierdzę, że ta drużyna mogła jeszcze wiele osiągnąć. Nowi właściciele wydają się mieć w tej kwestii zupełnie odmienne zdanie.
- Rynek transferowy? Wzmocnienia potrzebne są w każdej formacji. W obronie, pomocy i ataku, ale nie chcę wymieniać nazwisk, żeby nie doprowadzić do fantacalcio. My Interiści spodziewamy się osiągnięcia wyższego poziomu. Dzięki pewnym ruchom w styczniu i czerwcu, możemy stać się rzeczywiście konkurencyjni.
Corso:
- Wszystko wygląda dobrze. Kibice są pełni nadziei i póki co zajmujemy dobrą pozycję w tabeli. Obserwując wsparcie jakim kibicie darzą piłkarzy, pewnych kwestii nie można zrozumieć, jeśli samemu się nie grało w piłkę. Pozostając tak blisko zespołu, mimo dwóch gorszych sezonów, udowodnili jak wiernymi są pasjonatami.
Źródło: sempreinter.com
Reklama