Lavezzi chce grać dla Interu?
Wiele wskazuje na to, że w styczniu wszyscy fani Nerazzurrich będą świadkami kolejnego sezonu serialu pt. Lavezzi w Interze. Jeżeli wierzyć prasowym doniesieniom klub z Mediolanu jest bardzo zdeterminowany, by tym razem skutecznie pozyskać filigranowego Argentyńczyka.
Sam zawodnik miał już nawet wyrazić chęć gry dla Interu w którym ponownie mógłby spotkać się z Walterem Mazzarrim. Również szkoleniowiec Nerazzurrich bardzo chętnie widziałby w swoim zespole byłego podopiecznego. W sezonie poprzedzającym Mundial Lavezzi nie może pozwolić sobie na przesiadywanie na ławce rezerwowych, a taki los mógłby czekać go w Paryżu.
Problem w tym, że PSG wcale nie jest zainteresowane pozbywaniem się Il Pocho. Oferta wypożyczenia z opcją pierwokupu miała zostać przez Francuzów natychmiast odrzucona. W zamian zaoferowali oni Interowi usługi Jeremiego Meneza. W przypadku Lavezziego w grę wchodzi, więc tylko transfer definitywny. Pytanie tylko, czy Erick Thohir będzie skłonny przeznaczyć kilkadziesiąt milionów euro na sprowadzenie jednego zawodnika.
Obserwując dzisiejszą postawą Nerazzurrich w ofensywie w trakcie drugiej połowy meczu z Sampdorią, sprowadzenie wartościowego partnera dla Palacio wydaje się koniecznością. Czy będzie nim akurat Lavezzi? Przekonany się już niebawem.
Źródło: sempreinter.com
Daniello
1 grudnia 2013 | 17:41
Już raz, w zeszłym roku wzięliśmy Palacio zamiast Ezequiela i wcale źle na tym nie wyszliśmy. Na miejscu władz Interu skupiłbym się raczej na środkowym napastniku, skoro uparli się, by wzmocnić ofensywę.
Klinsi64
1 grudnia 2013 | 18:25
koniecznie musi być ktoś kto zna serie a,a najlepiej Waltera M. ;)
Altaid
1 grudnia 2013 | 21:05
Campagnaro który już zna taktyke Mazzariego i jest w niej ogarniety gra swietnie. Może tak samo by było z Lavezzim?
Klinsi64
1 grudnia 2013 | 21:16
a może ktoś inny?ciut młodszy,lepszy?
Morfo
2 grudnia 2013 | 00:06
Solidny ofensywny pomocnik i typowa solidna 9 do ataku.... czyli taki Hamsik i Cavani :P i Walter czuje sie jak w neapolu hehe
Hagaen
2 grudnia 2013 | 17:24
Na pewno lepiej go mieć niż nie mieć, byle tylko z ekonomicznego punktu widzenia nie było to zbyt duże "ciastko".
Reklama