Niepoprawny optymista Milito
Kibice, którzy liczyli na wielki comeback w wykonaniu Diego Milito, podobny chociażby do tego z meczu z Sassuolo, srodze się zawiedli. Argentyńczyk po wejściu na murawę w 75 minucie zaliczył bezbarwny występ i absolutnie niczym się nie wyróżnił. Tym bardziej może dziwić optymizm, jakim tuż po zakończeniu wczorajszego spotkania emanował popularny Książę:
- Po tylu miesiącach przerwy nie mogłem się wręcz doczekać powrotu na boisko. Czuję się wspaniale. Jestem jednak rozczarowany z powodu wyniku. Trudno pogodzić się z tą porażką, ponieważ nie zasłużyliśmy sobie na nią, ale musimy się z tym pogodzić i iść naprzód.
- Jak interpretuję decyzje sędziów, które są dla nas tak niekorzystne? To naprawdę ciężka sprawa. W tym sezonie nie otrzymaliśmy jeszcze ani jednego rzutu karnego i nie uważam, żeby było to normalne. Był faul na Rolando, a wypad Guarina do przodu mógł zmienić oblicze spotkania. Takie sytuacje podcinają nam nieco skrzydła. Jednak jak już mówiłem, musimy patrzeć do przodu. Ten zespół jeszcze nie umarł. Liczymy na udany występ w czwartek, przeciwko Udinese i na awans do kolejnej rundy Pucharu Włoch.
- Nadal mamy znakomity sezon. Wielokrotnie już powtarzaliśmy, że budujemy nowy zespół z nowym szkoleniowcem i w takim przypadku wzloty i upadki są normalne. To wymaga trochę czasu i cierpliwości, ale uważam, że idziemy we właściwym kierunku. Nie możemy się teraz załamać. Mamy bardzo dobrych zawodników i mocny zespół, ciężko trenujemy i mam nadzieje, że ten sezon będzie dla nas udany. Zobaczymy co będziemy w stanie osiągnąć na koniec rozgrywek.
- Co mogę zaoferować Interowi? Mam nadzieję, że dałem trenerowi kolejną alternatywę wyboru. Zarówno Icardi, jak i ja byliśmy przez pewien czas niedostępni. Po spędzeniu takiego czasu na uboczu, chcę być ważną częścią tego zespołu.
Źródło: inter.it
intermilano
7 stycznia 2014 | 14:18
Chłopie zaoferuj Interowi rozwiazanie kontraktu.... Boże jaki my mamy kabaret w tym klubie masakra
Dziarski
7 stycznia 2014 | 14:30
gdyby Inter potrafił piłkę przetransportować do Milito to i bramki byśmy mieli
Paweł08Inter
7 stycznia 2014 | 14:42
Prawda Dziarski !!!!
ksiazewi
7 stycznia 2014 | 15:37
Samo przetransportowanie to nie jest problem, bo długa piłka na napastnika, to w tym momencie jedyny sposób na gola, bo raczej składnej akcji nie uświadczysz...A jak zaczynamy mecz z Kuzmanovicem i Ranocchią, to dziękuję. Żaden nie wie co robi na boisku. Zresztą na ten moment zawodnikami godnymi tego zespołu są tylko Palacio, Alvarez i Kovacic. Czasem Cambiasso.
Kuba
7 stycznia 2014 | 15:54
W pełni się z Dziarskim zgadzam
Bartek2301
7 stycznia 2014 | 16:50
Dziarski ma kupę racji. Hejty na Milito i Palacio jak dla mnie są bez sensu. Palacio gra trochę słabiej ale co może zrobić 2 napastników? Pamiętajmy, że w piłkę gra 11 piłkarzy. Milito napewno jeszcze potrafi wykorzystać akcję sam na sam. Ale nie oczekujmy od nich nie wiadomo czego, ponieważ oni nie grają jak Cristiano Ronaldo, który przeleci dryblingiem pół boiska i gola strzeli.
Klinsi64
7 stycznia 2014 | 22:59
Dziarski ma gówno nie rację,Milito pierdoli jak potłuczony,już dawno stracił kontakt z rzeczywistością...wspaniały sezon beka
turbocygan
8 stycznia 2014 | 00:21
Czego ty chłopaku się czepiasz, Milito dostał kilka piłek i od razu ma hattricka z tego strzelić, czy czego wymagasz? Pomijając fakt, że wraca znowu po kontuzji...
Klinsi64
8 stycznia 2014 | 00:41
chodzi o jego wypowiedź a nie grę,bo nic się osobiście po nim już nie spodziewam,zrozumiałeś?
alzmaycher
8 stycznia 2014 | 14:52
A ja się podpisuję pod Klinsi64 obiema rękami. Już dawno temu pisałem, że czas Milito w Interze minął (jakoś na początku zeszłego sezonu) a hejty popłynęły strumieniem... Szanuję go za to co zrobił, ale czas żeby zakończył karierę w Racingu - czyli tam gdzie zawsze podkreśla, że chce. Kropka.
Reklama