Mazzarri: Potrzeba odrobiny szczęścia

14 stycznia 2014 | 10:00 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Walter Mazzarri tak skomentował wczorajszy mecz z Chievo Verona:

- Czego dziś zabrakło? Gola, nie mogę jednak tak do końca krytykować mojego zespołu. Chievo to zespół w formie, dobrze prowadzony i zorganizowany. Mieliśmy wielką szansę w sytuacji Palacio w pierwszej połowie, gdyby on strzelił, widzieli byśmy inną grę, bardziej otwartą. Chievo przyjechało tutaj się bronić, ale liczyło na nasze błędy. Świetny występ z ich strony.

- Zmieniłem dzisiaj system, graliśmy inaczej niż w każdym innym spotkaniu. Dziś było to ustawienie 3-4-3. Mieliśmy szanse na bramkę, ale nie mogliśmy tego wykończyć. Kovacić miał świetny rajd, ale zabrakło odrobiny doświadczenia. Tracimy gole po pierwszych próbach rywali. Takie momenty możesz przezwyciężyć ciężko pracą. Chłopaki mają wiarę, dobrze pracują, potrzeba nam dotyku szczęścia by odmienić sytuację.

- Chciałbym pochwalić Prezydenta Thohira. Nie łatwo jest powiedzieć zespołowi właściwe słowa. Mamy nadzieję, że fani są cierpliwi. On powiedział mi coś o czym już wiem, ale jesteśmy razem i razem budujemy tutaj coś ważnego.

- Decyzje sędziów? Nie chcę wciąż rozmawiać o sędziach do końca sezonu. Nicchi powiedział, że trenerzy nie powinni narzekać na sędziów? Mógłbym wiele powiedzieć, ale poczekam do końca sezonu. Nie wiem do kogo on to odnosił.

- Chievo liczyło, że stracimy piłkę i chcieli natychmiast to wykorzystywać. My zawsze chcemy wygrywać mecze. Juan Jesus być może popełnił kilka błedów, ale to część jego rozwoju, on jest jak każdy inny, ten chłopak zostanie wielkim piłkarzem, jestem pewien. Być może los pozwoli nam zdobyć punkty, na które zasługujemy, damy z siebie wszystko do końca sezonu. Myślę, że dziś zasłużyliśmy na zwycięstwo, widzę zespół który ma osobowość i to znaczy, że rozwijamy się w dobrym kierunku. Jak się czuję? Ten kto mnie zna, wie że poświęcam wszystko dla sprawy.

- Czy potrzebujemy napastników? Prezydent wyraził się jasno, zanim kogoś pozyskamy, najpierw musimy pozwolić komuś odejść. Wiele pracuję z Alvarezem i Kovacićem. Gdy jeden idzie na skrzydło, drugi schodzi mu pomóc dośrodkować. To są rzeczy, które mogą nam pomóc. Skończyliśmy mecz z trzema napastnikami i mieliśmy szanse na bramkę. W kwestii wyników to jest to jak powiedzenie, że nieszczęścia chodzą parami. Idziemy jednak naprzód. Transparent kibiców? Dziękuję bardzo im za to, pomimo tego co im się serwuje.

Poruszono jeszcze kwestię zwolnienia Maxa Allegrego z Milanu:

- W takich sytuacjach trener jest tym, który za to odpowiada. Jego kontrakt dobiegał końca, wszyscy wiemy że w takich sytuacjach wynik znaczy najwięcej. Nie zapominajmy jednak co osiągnął, w futbolu ludzie mają zwykle krótką pamięć.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 3

Lambert

Lambert

14 stycznia 2014 | 13:06

4-4-2

Lambert

Lambert

14 stycznia 2014 | 13:06

4-4-2 nie 3-4-3


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich