Castellazzi: Wiosną pomyślę co dalej
Pełniący w tym sezonie tylko rolę bramkarza nr 3, Luca Castellazzi wypowiedział się na temat swojej przyszłości. Golkiper rozpoczął jednak od krótkiego skomentowania jutrzejszego meczu z Catanią:
- W niedzielę czeka nas trudne spotkanie. Catania potrzebuje punktów, ale my również nie wygraliśmy od czasu Derbów. Przykro mi z ich powodu, ale musimy to wygrać (śmiech).
- W lipcu skończę 39 lat ale nie mam zamiaru kończyć kariery. Cały czas mam w sobie entuzjazm i pasję. Bez wątpienia ciężko jest czuć komfort na tej pozycji. Wiosną w ciszy i spokoju ocenię sytuację w klubie i znajdę rozwiązanie, które będzie dobre dla wszystkich.
Luca Castellazzi do Interu dołączył w czerwcu 2010 roku. Do tej pory wystąpił w 36 oficjalnych spotkaniach.
Źródło: sempreinter.com
Chrisu
25 stycznia 2014 | 12:44
Ma idealna prace, ma 39 lat, nie gra, nie ma obciążeń stresowych w związku z babolami, przychodzi tylko na treningi i tyle, a bańka rocznie na pewno wpada. Słowem idealnie ustawiony.
Grzegorz940106
25 stycznia 2014 | 13:04
porzegnamy pana :) Do nas powinien trafic w lato za free Ł.Fabiański :)
Kacperoo
25 stycznia 2014 | 14:05
po tym sezonie mam nadzieje ze odejdzie bo na trzeciego bramkarza chcialbym tego polaka z Primavery.
Chrisu
25 stycznia 2014 | 14:07
Młody ma byc trzecim bramkarzem? tutaj trzeba takiego wlasnie 35-39 lat
Morfo
25 stycznia 2014 | 15:15
Jest on i Carizzo więc któryś mógły zwolnić miejsce dla młodego
Darkos
25 stycznia 2014 | 18:12
Nie rozumiem po co zwalniać ma miejsce dla młodego do siedzenia na ławce... Nie mam nic przeciwko Luce. Jak na 3 bramkarza bardzo dobry. Niech sobie gra (albo siedzi :D) dalej w Interze
Hagaen
25 stycznia 2014 | 23:06
CO jak co, ale wg mnie 3-ką powinien być taki nieźle-dysponowany "dziadek" jak Luca właśnie - swoje grał, teraz jest na półemeryturze, kasę zarabia, w klubie jest porządnym. W razie czego na prawdę można na niego liczyć. Dwójką, w miarę możliwości, w każdym klubie powinien być młody talent, który to ma się starać, trenować i walczyć, żeby wykopać jedynkę ;) Tak ja to widzę - prosty mechanizm rywalizacji.
Lambert
27 stycznia 2014 | 07:59
Sprzedać go hehe. Napewno znalazł by się jakiś czwartoligowiec co by się pokusił o niego
Reklama