Tylko Milito i Zanetti otrzymali brawa
27 stycznia 2014 | 10:11 Redaktor: 
Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna1 min. czytania
Walter Mazzarri żalił się w pomeczowej wypowiedzi, że presja ze strony kibiców paraliżuje nogi wielu z jego zawodników.
Kibice Interu istotnie należą do bardzo wymagającej publiczności, ale trzeba to uczciwie powiedzieć, jednej z bardziej cierpliwych, biorąc pod uwagę to co czasem dzieje się w obozie czarno-niebieskich od strony technicznej i sportowej. Być może w tym tkwi problem, że do klubu nie są sprowadzani zawodnicy o adekwatnym poziomie do aspiracji klubu, dla których presja i oczekiwania byłyby dodatkowym pozytywnym bodźcem do dobrej gry.
Atmosfera na Giuseppe Meazza wczoraj nie była przyjemna. Nie obyło się od nieprzychylnych okrzyków, transparentów i gwizdów. Największe porcje obelg otrzymał duet Branca Fassone, ale gwizdy zebrali również zawodnicy. Tylko dwóch graczy nie zostało w ten sposób potraktowanych: Diego Milito oraz Javier Zanetti. Obaj podczas wyczytywania ich nazwisk otrzymali aplauz.
Źródło: inf.własna / fcinternews.it
Klinsi64
27 stycznia 2014 | 10:14
usrali się tego Fassone a co z Ausilio? Znając życie to on będzie szarą eminencją,dwóch pierwszych wywalą a on będzie robił swoje :)
Internazionalista
27 stycznia 2014 | 10:15
Milito dostal aplauz przed meczem tak po meczu powinien zostac wygwizdany
Klinsi64
27 stycznia 2014 | 10:18
przecież on w Madrycie bramki strzelił ;) a Javier ma wielkie uda
Internazionalista
27 stycznia 2014 | 10:19
swoja droga dziwne ze cisna morattiego, cisna zarzad, cisna pilkarzy, kiedys dziadkow cisneli a teraz akurat tym dwom bija brawo...
Rizzo
27 stycznia 2014 | 10:27
Zanettiemu za te wszystkie lata powinno się bić brawa nawet uszami. Jeśli w meczu z Juve zagra Johny, to poważnie będę się martwił, jego ostatnia forma jest beznadziejna. Javier ma wielkie uda i wielkie serce do walki, dlatego nie rozumiem ironizowania akurat w tym przypadku
Piotrekfci
27 stycznia 2014 | 10:29
nie można mówić bo się starali ale jak nie idzie to nie idzie -- zacieli się i gwizdy i nerwy dodatkowo ich paraliżują -- liczę, że od lutego pech już będzie nas omijał szerokim łukiem !!! FORZA INTER !!! jedyny pozytyw jak narazie to taki, że Mazzarri w koncu zaczął grać troche ofensywniej -- ale to nadal wszystko za wolne - czasem trzeba grać od razu do napastnika a nie przegrywać przez wszystkie linie - podczas gdy przeciwnik siedzi juz w swoim polu karnym 10 zawodnikami
Klinsi64
27 stycznia 2014 | 10:37
to niech ten kapitan z wielkim sercem wreszcie powie coś co wstrząśnie drużyną,krytykować Icardiego czy Gaspa to jakoś potrafił,jemu jest wygodnie bo wie że w innym klubie już dawno by go w szerokiej kadrze nie było
l'architetto21
27 stycznia 2014 | 12:01
Milito, Jesus i Rolando grali najlepiej ;)
Rizzo
27 stycznia 2014 | 13:20
Spróbuj wstrząsnąć drewniakami pokroju naszych zawodników, można się zagadać i nic z tego nie wyniknie, bo nie maprawa wyniknąć.Gdy grał dobrze, krytykowano go za wiek, gdy grał słabo, krytykowano trenerów, że boją się go odsunąć od składu, gdy nie gra, mówi się, że nei potrafi wstrząsnać drużyną (przypominam, że nie pobiera pensji za Mazzarriego), gdy odejdzie - powiecie, że odszedł z tonącego okrętu, niektórym nigdy nie dogodzisz
dukacik
27 stycznia 2014 | 15:08
I też im te brawa biję . Mimo lat jakie mają są wciąż najlepszymi graczami w naszej drużynie. Milito dostaje szansę gry , ale sam nic nie ugra . Nie dostaje dobrych podań , bo i od kogo. Alvarez gra dobrą piłkę , ale żeby grał też musi mieć z kim , a tu taki Rolando wyprowadza piłkę spod swojej bramki i jest na tyle koślawy że podać celnie nie potrafi. Strata piłki i musi chłopaczyna zapieprzać by tą piłkę znów odebrać . Może i mu się to udaje ale zaraz wybija na pałę na aut lub do walki w pole. Brak mu umiejętności ogrania jednego zawodnika , więc czego on szuka w Interze. Zanetti , osobiście widziałbym go zamiast Rolado. Wie co robić , walczy , biega ma pomysł na grę , mimo swojego wieku. A ogólnie Milito i Zanetti są potrzebni na boisku by młodzików uczyć gry . Podpowiadać , ustawiać , wspierać . Jak dla mnie ta dwójka , jak i Cambiaso i Samuel to zawodnicy wciąż pierwszego składu (przynajmniej na ten sezon) , w drużynie która ma się cisnąć o czołówke tabeli , póki reszta się nie zgra ze sobą .
Drakon
27 stycznia 2014 | 18:10
Ja to Zanettiemu zabije brawo jak w koncu odejdzie ;)
jacopucci
27 stycznia 2014 | 18:24
Nie rozumiem o co w tym momencie można czepiać się Javiera.Tak jak powiedział Rizzo niektórym nigdy nie dogodzi, typowi Polacy, którym ciągle coś nie pasuje. Nie gra i godzi się z rola rezerwowego źle, gra w pierwszym składzie jeszcze gorzej.Poza tym bycie kapitanem to nie tylko "darcie mordy" ale odpowiedni sposób zachowywania się, trenowania i przykładania do obowiązków, jednym słowem bycie przykładem dla młodszych.Zanetti nie jest już zawodnikiem ktory będzie wygrywał mecze (choć pewnie w rytmie meczowym i tak prezentował by się lepiej od większości naszych asów) , ale smialo moze byc w szerokiej kadrze,od czasu do czasu być także pożyteczny na boisku, a przede wszystkimw szatni.
kulfon32
27 stycznia 2014 | 18:50
Wypowiedz sie lepiej na temat Swojej gwiazdy "mega szybkiego" Nagatomo - Lamusie...
Luk
27 stycznia 2014 | 22:04
Nie wiem, czy Diego jest taki dobry, czy reszta taka słaba, ale mimo że dopiero co wrócił po kontuzji, to gra o klasę lepiej od całej reszty (no, może nie licząc Rickiego).
turbocygan
28 stycznia 2014 | 01:15
Nawiązując do powyższych komentarzy, moim zdaniem nasze wapniaki to mimo wszystko wciąż profesjonalni piłkarze, którymi wystarczy dobrze pokierować. Wzajemne poklepywanie się po plecach teoretycznie powinno dobrze wpływać na morale zespołu i nastrój w szatni, a od opierdalania i zarządzania zawodnikami jest trener, tak więc sugeruję, że nadal kluczowa rola należy do Mazzariego. Może po prostu brakuje mu charyzmy i jaj?
Reklama