Oriali: W Interze widać brak Morattiego
4 lutego 2014 | 19:03 Redaktor: 
Błażej Małolepszy Kategoria:Ogólna1 min. czytania
Były wieloletni piłkarz, a następnie dyrektor sportowy Interu, Gebriele Oriali w programie Tutti convocati na antenie Radia 24 wypowiedział się na temat obecnej sytuacji klubie z czarno - niebieskiej części Mediolanu:
- W tym momencie Inter nie ma swojego punktu odniesienia. Kogoś kto wskazywałby właściwą drogę. Spędziłem 30 lat w tym klubie, jednak nie uważam abym był lekarstwem na wszystkie bolączki Nerazzurrich. Nie da się jednak ukryć, że teraz gdy zabrakło Morattiego zespół wydaje się być zagubiony. To prawda, że trener Mazzarri w pewnym sensie zgubił kierunek rozwoju drużyny, ale winni sa również dyrektorzy. W obecnym Interze panuje takie zamieszanie, że niemal wszystko wymaga reorganizacji.
Źródło: sempreinter.com
ester
4 lutego 2014 | 19:34
Trafne słowa. Wracaj i pomóż oczyścić to toksyczne środowisko.
kamil13216
4 lutego 2014 | 22:06
Brakuje Morattiego? Jego brak to nasza najwieksza szansa na rozwój.
kacper08
4 lutego 2014 | 23:07
@ester... Jestem ciekaw kto najbardziej przyczynił sie do powstania tego toksycznego środowiska... Oczywiście nie można skreślać Morattiego i trzeba pamiętać o jego niezliczonych zasługach, ale obecna sytuacja jest wynikiem jego ślepoty, która przyczyniła się do powstania "rządów" Branci i spółki...
Drakon
4 lutego 2014 | 23:59
Brak Morasia? Tego samego ktory bez skrupolow po 30 latach wypierdolil Cie na bruk bez chwili zastanowienia? Tego ktory po oddaniu dowodztwa Thohirowi zdaje sie miec wyjebane na klub i juz nawet nie zawsze na Meazza sie pojawia przy meczu? Nie zebym mial do niego jakis wielki zal, ale prawda jest taka ze odejscie Massimo to najlepsze co sie moglo klubowi przydazyc po tak hucznym upadku na dno, jakie m. in. sam Massimo nam zafundowal ;)
Hagaen
5 lutego 2014 | 22:06
@Drakon: Agree with that. Po prostu, Massimo błądził, cieszę się, że jest Thohit i pomimo sympatii i szacunku dla Massimo, to uważam, że nie nadawał się. Szkoda, że zmarnował sukces 2010 roku...
ester
5 lutego 2014 | 22:27
Tak tego samego , który w Inter wpompował tyle kasy , że się w głowie nie mieści. Jego decyzje nie zawsze były dobre ale zrobił bardzo dużo dla klubu. Wada taka , że jego otoczenie to fałszywe lisy dbające tylko o swoje interesy , z innymi współpracownikami na pewno było by lepiej. Kto jak nie Moratti jest ojcem sukcesu z 2010 roku ? Powiecie Mourinho , zgadza się ale to Massimo bulił na ogromną pensje za Mou. To , że sprzedał klub nie znaczy , że go olał. chcielibyście , żeby ktoś się wam wtrącał w pracę będąc właścicielem ?ja nie i teraz najważniejsze decyzje podejmuje Thorir a Massimo może tylko kibicować.
Reklama