Adriano ponownie nawalił i odszedł z Atletico
Zaledwie dwa miesiące w nowym klubie po wznowieniu swojej kariery wytrzymał Brazylijczyk Adriano. Napastnik zerwał właśnie swój kontrakt z Atletico Paranaense.
Znany we Włoszech pod pseudonimem "L'Imperatore" były zawodnik Interu, Parmy, Fiorentiny i Romy opuścił ostatnie dwa treningi i zrobiono mu zdjęcia w jednym z nocnych klubów. Klub zorganizował spotkanie z zawodnikiem, podczas którego zawarto obustronne porozumienie w sprawie rozwiązania umowy.
- Jestem wdzięczny Atletico za danie mi szansy gry. Przykro mi, że tak to się skończyło, ale chcę kontynuować robić to co robię najbardziej: grać w piłkę. - powiedział
Adriano będzie mógł zatem kontynuować to co kocha najbardziej: grać w piłkę, ale niestety już chyba tylko we własnym ogródku. Po kolejnej wpadce może nie znaleźć się już żaden poważny klub, gotowy wyciągnąć dłoń do problematycznego napastnika.
Niedawno pisaliśmy o jego bramce w barwach byłego już klubu.
Źródło: football-italia.net
Pawel1992
12 kwietnia 2014 | 14:02
tak wielki talent zmarnowany przez alkohol i imprezy. Wielka strata. Gdyby miał inny charakter pewnie dalej byłby na szczycie.
Lethal Doze
12 kwietnia 2014 | 14:31
On ma coś z głową ewidentnie
kruk12
12 kwietnia 2014 | 14:54
Że niby co on lubic robić najbardziej? Grać w piłkę? Taa chyba dawać równo w szyję i w nos.
ToiletInspector
12 kwietnia 2014 | 14:56
Aż przykro patrzeć, co się z nim stało. Cały czas alkohol, skandale. Zaryzykowałbym, że to jedna z najbardziej niesprawiedliwych historii w dziejach futbolu. Podobno nie mógł się pogodzić ze stratą ojca. Dla mnie to też bolesne, bo właśnie od Adriano zaczęła się moja przygoda z Interem, koszulka z '10' była moją pierwszą, do dziś ją chyba mam. Nie wiem, nikt mu psychologa nie załatwił... wielka szkoda.
Danek
12 kwietnia 2014 | 15:21
Z tego co wiem to nie było rozwiązanie za porozumieniem stron, tylko jednostronne zerwanie kontraktu z winy piłkarza ;)
darren
12 kwietnia 2014 | 16:41
Po stracie ojca bla bla bla, dla mnie to nie był główny problem Adriano. Jego problem to on sam i jego rozrywkowe życie, bo wiele osób traci bliskich, ale trzeba wziąć się w garść. Wydaje mi się (nie wiem czy mam racje) ale ze stratą ojca dawno się pogodził, tylko po prostu woli balety od pięknej kariery.
Klinsi64
12 kwietnia 2014 | 18:45
a teraz porównajcie " wybryki " Icardiego z Adriano i przestańcie pisać brednie na jego temat :)
Klinsi64
12 kwietnia 2014 | 18:47
a teraz porównajcie " wybryki " Icardiego z Adriano i przestańcie pisać brednie na jego temat :)
Bartek2301
12 kwietnia 2014 | 20:31
Przykro mu, że to się tak skończyło? Jasne. Ktoś daje mu taką szansę, a on ją marnuje... to jest śmieszne. Ciekawe czy kiedyś rozmyślał ile stracił przez alkohol?
Paweł08Inter
13 kwietnia 2014 | 00:13
Alkoholig glupi pajac. Tak jak to juz raz pisalem. Gral bo musial zarobic na uzywanie. Dno bezlitosne
turbocygan
13 kwietnia 2014 | 13:38
Zjebać drugą szansę - bezcenne. Na pewno zapamięta to do końca życia :)
Reklama