9 punktów straconych w końcówce
Walter Mazzarri przychodząc do Interu latem ubiegłego roku stanął przed zadaniem niezwykle trudnym. Otrzymał zespół, który w zakończonym niedługo wcześniej sezonie zajął katastrofalne jak na ambicje klubu dopiero 9. miejsce w tabeli. Obecnie Inter na trzy kolejki do końca, bliski jest utrzymania 5. pozycji, czyli najlepszej od dwóch lat. W jakich warunkach przyszło pracować Walterowi Mazzarriemu oraz jakże inna byłaby ocena jego pracy, gdyby nie kilka spotkań których Inter nie wygrał nie potrafiąc utrzymać koncentracji do ostatniego gwizdka.
Cagliari 1-1 Inter (2 pkt.)
Stracony w końcówce gol strzelony przez Nainggolana.
Torino 3-3 Inter (2 pkt.)
Stracony w ostatniej minucie gol po błedzie Wallace przez Bellomo po pięknym strzale. Od tamtej pory kariera Brazylijczyka w Interze została przekreślona.
Inter 1-1 Sampdoria (2 pkt.)
Stracony w przedostatniej minucie meczu gol po uderzeniu Renana.
Inter 1-2 Atalanta (1 pkt.)
Strata gola w ostatniej minucie gry po strzale Bonaventury zniweczyła chociażby jedno-punktowy dorobek z tego meczu.
Livorno 2-2 Inter (2 pkt.)
Prowadzenie 2-0 by następnie stracić dwa gole i ostatecznie zremisować. Ostatni gol Emeghary stracony na 5 minut przed końcem meczu.
Suma: 9 straconych punktów
Gdyby dodać owe stracone punkty do obecnej zdobyczy Interu, Nerazzurri mieli by 5 punktów przewagi nad piątą Fiorentiną oraz 3 punkty straty do Napoli. Byłby to dystans, który w trakcie 3 kolejnych kolejek, dający szansę na dogonienie drużyny z Neapolu i zajęcie 3. miejsca dającego start w kwalifikacjach Ligi Mistrzów.
Źródło: inf.własna
Loon
28 kwietnia 2014 | 11:51
No tak... ale poprzednicy też pechowo tracili punkty...
Internaldo
28 kwietnia 2014 | 12:14
Co by było gdyby.. Jest jak jest i trzeba patrzeć w przód a nie w tył.
Darkos
28 kwietnia 2014 | 12:28
Właśnie trzeba patrzeć w tył i wyciągać z tego wnioski, bo nadal popełnia te same błędy. Napoli mogliśmy rozsztrzelać w pierwszej połowie, a w drugiej jak zaczął Walter bronić wyniku, to tylko cud uchronił zespół od porażki.Każdy popełnia błędy, ale tylko debil nie wyciąga z nich wniosków
martins_92
28 kwietnia 2014 | 12:36
tu jest akurat prawda, koncentracja w tym sezonie to tak naprawdę największy minus w naszej grze, jeśli już Mazzari ma zostać na następny sezon, chcę zobaczyć jakąś poprawę, również w tym aspekcie.
Interista
28 kwietnia 2014 | 12:42
jak by nie patrzeć... a były teinne mecze głupio zremisowane
Drakon
28 kwietnia 2014 | 14:13
meczy głupio zremisowanych w tym sezonie było stanowczo za duzo i nie chudzi tu nawet o bramki stracone w koncowce, bo w duzej mieze wine za to ponosza takze zawodnicy, ale tez o chujowa defensywna taktyke przeciw ogorom, ktore murowaly bramke, a nasza druzyna nie kwapila sie by mocniej zaatakowac. Nie ma co sie ludzic, naszej 11 potrzeba pozadnych wzmocnien w praktycznie kazdej formacji, ale takze trener ponosi tu duzo winy.
kruk12
28 kwietnia 2014 | 14:35
Tak czy owak Mazzar zostaje. Mam nadzieję że dostanie wzmocnienia na które liczy i że w przyszłym sezonie nie będzie miał ochronnej tarczy w postaci nie najlepszego składu.
wornock
28 kwietnia 2014 | 14:46
nie bądźmy jak juwki i nie rozmawiajmy o wirtualnej tabeli..
Paweł08Inter
28 kwietnia 2014 | 15:05
Niewiem ale mysle ze jak Mazzarri ogarnie i dokupi mu Thohir paru konkretnych pilkarzy to zrobi z Interu cos wielkiego. ..
stary ubek
28 kwietnia 2014 | 17:55
ahaha jak sie gra Byle 1 wiecej i bronic remisu to tak sie konczy
Drakon
28 kwietnia 2014 | 18:52
Guarin co innego pojedyncze wpadki, a co innego 15 remisow w sezonie ;)
Optajmista
28 kwietnia 2014 | 19:01
Wiecie, co sobie policzyłem? Nawet, jeśli przegramy wszystkie pozostałe nam mecze, to nie wylądujemy niżej niż na 10 miejscu :D
Hagaen
29 kwietnia 2014 | 01:14
@up: Optajmisto, jakże to optymistyczne ;) A co do "GDYBY", to ja mam taką sentencję, którą powtarzam właśnie oglądając takie mecze jak te powyżej opisane: "TAK TO KURWA JEST JAK SIĘ GRA NA 1 WIĘCEJ"... I tyle w temacie.
Reklama