D'Ambrosio: Owoce naszej pracy przyjdą w przyszłych latach

1 maja 2014 | 11:57 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Wywiady3 min. czytania

Na łamach gazety Libero pojawił się wywiad z Danilo D'Ambrosio. Piłkarz zechciał wypowiedzieć się o byłym klubie, nadziejach związanych z Interem, a także o zbliżających się derbach Mediolanu.

Byłeś pierwszym zakupem nowego prezydenta. Był to dla ciebie ważny znak?
Wiele osób mówiło mi, że jestem ważną częścią nowej ery Interu Mediolan. Jednak dla mnie najważniejsze było to, by dostać się do tak szlachetnego i ważnego klubu jakim jest Inter.

Pierwszym zawodnikiem, który został nabyty przez Morattiego był Zanetti. Jak się do tego ustosunkujesz?
Mam nadzieję, że zrobię choć połowę tego, co udało się zrobić kapitanowi. To jak się to wszystko potoczy zależeć będzie już od celów mojej kariery.

W połowie sezonu opuściłeś Turyn na rzecz Interu. Jak podjąłeś tą decyzję?
To był trudny wybór, ale chciałem zrobić krok do takiego zespołu, jakim jest Inter. Chciałem coś zmienić, by zobaczyć, gdzie jest lepiej i gdzie mogę grać.

Chciałbyś komuś podziękować?
Oczywiście! Dziękuję całej drużynie. Wielkie dzięki za nauki Ventury. To właśnie dzięki niemu poczułem pewność siebie. Kiedy na początku miałem problemy, on mnie bardzo wspierał. Dowiedziałem się, że ważna jest wiara w siebie, we własne umiejętności, w to co mogę zrobić. To dało mi wielką motywację i chęć do starania się każdego dnia.

Czym różni się Ventura od Mazzarriego?
Inne cele. Oczywiście wszystkim zespołom zależy na zwycięstwach, ale wydaje mi się, że Turyn jest bardziej ostrożny.

Nie masz łatwego zadania z wywalczeniem sobie miejsca w składzie Mazzarriego. Spodziewałeś się tego?
Potrzeba dużo czasu, żeby nawiązać dobre stosunki z trenerem. Mazzarri mówi o przyszłości i dłuższej perspektywie. Każdy chciałby mieć zgrany team, który zdobędzie mistrzostwo. Jednak wiadomo, że nowi zawodnicy na początku muszą się wykazać i to jest normalne.

Wolisz grać na prawej, czy na lewej stronie?
Nie ma to dla mnie znaczenia. Ostatnio wdrażam się na prawą stronę, ale to wiele nie zmienia.

Bonera powiedział, że Mazzarri jest tajemnicą Interu. To dobrze?
Powiedziałbym, że tak. Zespół odzwierciedla trenera. Jeżeli trener nie został zwolniony i ma się dobrze we wszystkich sytuacjach, to jest to dobry prognostyk.

Jak myślisz, czego brakuje Interowi w walce o Scudetto?
Na pewno trzeba się postarać o dobre transfery na przyszły sezon. Teraz mamy okres przejściowy, a owoce naszej pracy przyjdą w przyszłych latach.

Jakie widzisz różnice między Turynem i Mediolanem?
Są to dwa zupełnie inne miasta. Przede wszystkim w Mediolanie są dwie drużyny: Inter i Milan. Mediolańskie derby mają znaczenie zarówno we Włoszech, jak i w całej Europie. W Turynie nie odgrywają one tak znaczącej roli.

A co mógłbyś powiedzieć o Rossonerich?
Mają silnych zawodników i bardzo dobry zespół. Jednak my jesteśmy Interem i nie możemy się nikogo obawiać... zwłaszcza Milanu.

Kto był twoim idolem za czasów dzieciństwa?
Kiedy byłem mały mieszkałem w Neapolu i grałem jako ofensywny pomocnik. W takim wypadku mógł to być tylko Maradona. Później to się zmieniło na rzecz Maicona.

Masz brata bliźniaka. Liczysz na szybkie spotkanie z nim?
Oczywiście. Z tej okazji chciałbym życzyć mu dużo zdrowia, ponieważ ma złamaną kostkę. W ostatnią niedzielę pojawił się na stadionie, żeby obejrzeć mecz. Wiele osób zmartwiło się tym widokiem, ponieważ myśleli, że to ja chodzę o kulach.

Przed laty miałeś okazję grać w Chelsea, ale postawiłeś na Fiorentinę. Teraz mógłbyś grać pod skrzydłami Mourinho.
To było dawno temu... Miałem zaledwie siedemnaście lat. Mimo wszystko myślę, że dobrze zrobiłem.

Jak się przygotowujesz do derbów?
Ciężko trenuję, ale niezależnie od mojej formy, najważniejsze jest wygrana w tych derbach.

Źródło: fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich