Derby d'Italia dla Juventusu...

22 marca 2008 | 20:15 Redaktor: lordqkie Kategoria:Relacje3 min. czytania

Juventus Turyn pokonał 2-1 Inter Mediolan w meczu 30. kolejki Serie A. Bramki strzelali Camoranesi, Trezeguet oraz Maniche.

Co tu dużo pisać. Pierwsza połowa była dość wyrównana. Najbliższy zdobycia bramki był Stankovic. Deki strzelał głową, jednak piłka trafiała w poprzeczkę. Ponadto obydwa zespoły ciągle atakowały, a ich akcje zazwyczaj kończyły się tak, że piłka lądowała w rękach bramkarza drużyny przeciwnej. Oprócz Serba dobrze pokazał się Maicon, który grał dobrze zarówno z defensywie, jak i ofensywie. Natomiast reszta sobie z grą niezbyt radziła. Owszem Nerazzurri atakowali, ale bez jakiegokolwiek pozytywnego skutku. Jako pozytywny aspekt gry można jeszcze wyróżnić strzał wolny wykonywany przez Chivu zakończony udaną paradą Buffona.

W drugiej połowie przyszedł kryzys. Do głosu zaczął w coraz większym stopniu dochodzić Juventus. Piłkarze Starej Damy już w 49. minucie objęli prowadzenie. Podanie Chilliniego wykorzystał Camoranesi. Co prawda oddał strzał ze spalonego, jednak sędzia nie dopatrzył się przewinienia. Bramka dla gości tylko skumulowała ich ataki. Inter w zasadzie był niewidoczny. Kolejną okazję - w 63. minucie wykorzystał Trezeguet. Z łatwością ograł Burdisso i strzelił bramkę. Druga stracona bramka spowodowała, że Inter trochę jakby sie przebudził. Gracze Manciniego częściej bywali przy piłce, ale ich gra była pełna nerwów, nie była wcale poukładana. W międzyczasie na boisko weszli Suazo, Balotelli i Maniche. Ten ostatni uratował honor Interu strzelając pod koniec meczu bramkę. Konkretniej w 83. minucie, kiedy to otrzymał podanie od Maicona. Wynik do końca (niestety) nie uległ zmianie.

Czy potrzeba komentarza? Myślę, że nie. Jak tak dalej pójdzie, to ze Scudettem możemy się żegnać i dla pocieszenia (ewentualnie) zostanie nam Puchar. Trzeba wziąć się wreszcie do porządnej pracy. Już nawet Juventini zauważyli, że z Interem dzieje się źle. Oto fragment jednego z komentarza z polskiego serwisu Starej Damy: "Juventus zagral bardzo dobry mecz. Jestem bardzo szczesliwy ale bylbym jednak szczesliwszy gdyby ktos wytlumaczyl mi dlaczego Inter gral tak anemicznie. Wydaje mi sie ze graja przeciwko Manciniemu (...)" (tekst oryginalny). Nad Romą mamy już tylko 4 punkty, a przed nami Lazio i Fiorentina. Forza Inter!!

Inter Mediolan vs. Juventus Turyn 1-2
0-1 Camoranesi 49'
0-2 Trezeguet 63'
1-2 Maniche 83'

Żółte kartki: Molinaro 28', Cruz 29', Chivu 32', Legrottaglie 43', Burdisso 87'.

Inter: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 16 Burdisso, 23 Materazzi, 6 Maxwell; 5 Stankovic, 4 Zanetti, 26 Chivu (45 Balotelli 83'); 11 Jimenez (29 Suazo 53'); 8 Ibrahimovic, 9 Cruz (28 Maniche 63').
Zmiany niewykorzystane: 1 Toldo, 18 Crespo, 21 Solari, 24 Rivas.
Trener: Roberto Mancini.

Juventus: 1 Buffon; 21 Grygera, 33 Legrottaglie, 3 Chiellini, 28 Molinaro; 7 Salihamidzic, 8 Camoranesi, 22 Sissoko, 11 Nedved (23 Nocerino 87'); 17 Trezeguet (9 Iaquinta 82'), 10 Del Piero.
Zmiany niewykorzystane: 12 Belardi, 2 Birindelli, 20 Palladino, 25 Stendardo, 30 Tiago.
Trener: Claudio Ranieri.

Sędzia: Stefano Farina (Novi Ligure).

Źródło: IM.com

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich