Moggi: Był karny na Ronaldo, mogłem pracować dla Interu
Słynny oszust piłkarski Luciano Moggi, który niegdyś jako dyrektor Juventusu sprowadził ten klub na moralne i sportowe dno, w swojej autobiografii "Il pallone lo porto io" ("Piłkę biorę ja" - tłum.) poruszył kilka tematów związanych z Interem.
Wspominając słynną sytuację z meczu Interu z Juventusem w 1998, kiedy sędzia nie podyktował ewidentnego karnego na Ronaldo po faulu Iuliano, Moggi skłania się ku refleksji, że z dystansu lat, teraz gdyby on byłby sędzią, z pewnością odgwizdałby tego karnego.
Wyznał również, że bliski był przejścia do Interu a jego kontrakt był już podpisany i opieczętowany przez samego Massimo Morattiego. Ostatecznie do tego nie doszło, ponieważ Panowie nie mogli dogadać się co do kwestii transferowych. Moratti odnowił kontrakt Moriero, podczas gdy Moggi chciał sprzedać go do Middlesbrough.
Odnośnie przywództwa w dawnym Juventusie, Moggi nie ma wątpliwości:
- Zidane? To był geniusz, ale nie lider. W Juventusie na boisku i w szatni, przywódcą był Antonio Conte. - napisał
Źródło: calciomercato
Klinsi64
9 maja 2014 | 08:15
chyba musi być umierający,że takie coś gada
maverik
9 maja 2014 | 08:26
na całe szczeście noga tego złodzieja nie stanęła u progów Interu
Paweł08Inter
9 maja 2014 | 09:24
Ma pistolet przy glowie ;)
Internaldo
9 maja 2014 | 10:59
Jakby on do nas trafił to teraz my byśmy się wstydzili tak jak Judki.
martins2000
9 maja 2014 | 11:52
tego się nie zapomni,telewizor wyleciał przez okno
intermilano
9 maja 2014 | 13:30
gangsterka z Białowierzy ;) uwielbial jego niewinny wyraz twarzy
Interista
9 maja 2014 | 13:44
a idz pan w..
kruk12
9 maja 2014 | 18:59
Uosobienie Juventusu;)
Przemysław Filus
10 maja 2014 | 13:32
Chciałbym przeczytać jego książkę...
Reklama