Relacja z ceremonii pożegnania Zanettiego (video + foto)

11 maja 2014 | 10:21 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Relacje5 min. czytania

To był jego wieczór. Dla Javiera Zanettiego jeden z najważniejszych momentów w karierze, bowiem właśnie tego wieczoru przy okazji meczu z Lazio Rzym, pragnął pożegnać się z kibicami Interu jako piłkarz i zakończyć swoją długą karierę. Wszystko udało się wspaniale, Inter wywalczył wysokie zwycięstwo 4-1 nad rywalami z Rzymu, a po meczu podczas specjalnej ceremonii Zanetti żegnał się z kibicami.

Decyzją Waltera Mazzarriego mecz z Biancocelesti, Zanetti rozpoczął na ławce rezerwowych, jednak kamery nie odstępowały go na krok, śledząc każdy gest i mimikę po akcjach jego kolegów. Gdy w drugiej połowie długo wyczekiwany pojawił się na murawie, publiczność wstała z miejsc by brawami nagrodzić swoją legendę. Kontrolujący wydarzenia na boisku Inter mógł sobie pozwolić na zagrywanie znacznie więcej piłek na prawą flankę do Argentyńczyka, który po raz ostatni chciał pokazać to z czego go zapamiętamy, niesamowite rajdy z piłką wzdłuż boiska. Mimo zbliżających się 41 lat na karku znów był nie do zatrzymania i takim go zapamiętamy.

Jeszcze podczas meczu jeden z kibiców nie wytrzymał emocji i wbiegł na murawę w koszulce swojego idola, chcąc osobiście powiedzieć mu kilka słów uznania. Służby porządkowe natychmiast go złapały, a wtedy Zanetti podszedł do nich i poprosił, by potraktowali go łagodnie, zamienił kilka słów z zalanym we łzach wzruszenia tifosim i mecz mógł być dalej kontynuowany.

Po meczu nie brakowało uścisków z Massimo Morattim, kolegami, Erickiem Thohirem, Ivanem Cordobą, Marco Fassone by następnie udać się do szatni. W tym czasie na telebimach wyświetlano filmy z akcjami Il Capitano, na środku murawy rozłożono gigantyczną koszulkę z numerem 4 do której prowadził długi niebieski dywan wzdłuż którego po obu stronach ustawili się pracownicy Interu wraz z najwyższymi władzami, członkowie rodziny Morattich i Prezydent Erick Thohir. Chwilę później dołączyli do nich również piłkarze Interu oraz sztab trenerski wraz z lekarzami i masażystami. Byli również dawni przyjaciele z boiska, jak Dejan Stanković, który wyszedł razem z zawodnikami.

Tuż przy wyjściu z tunelu w końcu pojawił się On wraz ze swoją żoną Paulą i dziećmi. Tak jak zawsze dumny i z pewnością siebie w oczach, z okolicznościową opaską kapitańską na ramieniu. Oglądając na telebimie swoje najlepsze akcje i najważniejsze momenty kariery, na jego twarzy pojawiło się wzruszenie.

Chwilę później szedł już niebieskim dywanem w kierunku środka boiska, odbierając gratulacje i wyrazy uznania. Będąc już na środku, machał wszystkim uderzając się w serce, następnie wziął do ręki mikrofon i powiedział:

- Dziękuję wszystkim. Bardzo trudno mi teraz mówić. Dziękuję wszystkim kolegom z boiska, wszystkim którzy przez te lata byli obok mnie. Zawsze byłem dumny mogąc bronić tych barw na cały świecie, nauczyłem się miłości, dziękuję Wam, zawsze będę kochał ten klub. Dziękuję żonie Pauli, dzieciom, ojcu który jest w Argentynie i ogląda to w telewizji, dziękuję mojej mamie która w niebie zapewne spogląda na mnie. Dziękuję rodzinie Morattich za wszystkie lata i możliwość jaką mi dali, także Erickowi Thohirowi, który pozwoli mi kontynuować działalność dla tej rodziny, co było moim marzeniem. Dziękuję wszystkim przyjaciołom. Teraz będę robił coś innego, nie wiem czy będę w tym dobry czy zły, ale jestem pewny, że będę bronił tych barw tak samo jak broniłem ich na boisku.

Podczas przemowy najmłodszy syn Javiera, Tommy biegał po boisku kopiąc piłkę. Czy pójdzie w ślady wielkiego ojca? Dowiemy się za kilkanaście lat.

- Trudno mi powstrzymać łzy. W środku płaczę. To niesamowity, niezapomniany wieczór.  Wiele, wiele obrazów przeszło mi dziś przez głowę tego wieczoru. Dziękuję fanom i rodzinie Morattich za karierę jaką mogłem mieć i za miłość, którą mnie obdarzyli. Mogłem zobaczyć jakiego typu atmosfera tutaj była przed meczem - niesamowita. Zawsze byłem dumny mogąc bronić tych barw.

W pewnym momencie Zanetti poprosił na środek kolejno Diego Milito, Waltera Samuela, Lucę Castelazziego, którym chciał szczególnie podziękować. Później zaprzeczył jakoby to musiało oznaczać, że oni wszyscy opuszczą Inter.

Później nasz wielki Kapitan podrzucany był przez zawodników oraz odbył rundę honorową wokół boiska dziękując przybyłym kibicom.

DZIĘKUJEMY! C'E SOLO UN CAPITANO!

Galeria zdjęć:

Źródło: inter.it / inf.własna

Polecane newsy

Komentarze: 16

Kiksu

Kiksu

11 maja 2014 | 10:35

czytając ta relacje raz jeszcze łzy cisną się oczu ;(... Grazie J4VIER !!

fenomen

fenomen

11 maja 2014 | 10:37

Godne pożegnanie WIELKIEGO CZŁOWIEKA.

Paweł Świnarski

Paweł Świnarski

11 maja 2014 | 10:57

wielkie pożegnanie wielkiego zawodnika i człowieka

castillo20

castillo20

11 maja 2014 | 11:02

Wielki sportowiec !

kruk12

kruk12

11 maja 2014 | 12:21

Historia futbolu zapisała wczoraj złote zgłoski na swych kartach. Wielki maestro Zanetti zakończył piłkarską karierę. Grazie JAVIER!!

Lethal Doze

Lethal Doze

11 maja 2014 | 12:38

Super

Zaku

Zaku

11 maja 2014 | 13:24

#Zanetti4Ever

Hagaen

Hagaen

11 maja 2014 | 13:50

Wileki Kapitan, wielki człowiek. Był w Interze zawsze, odkąd tylko pokochałem ten klub, teraz - co jest wspaniałe - też będzie w Interze, może w innej roli, ale będzie działał dla jego dobra. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś dostał już kiedykolwiek numer 4. Takie postaci jak JZ4 są niepowtarzalne i niezastąpione. FORZA JAVER!

InterTommy

InterTommy

11 maja 2014 | 14:05

Godne pożegnanie i przepiękna relacja. Taki ktoś zdarza się tylko raz!

Lambert

Lambert

11 maja 2014 | 22:25

Wielki człowiek i piłkarz. Nie będzie już takiego. Sądze żeby już malucha Tommy'ego zapisać do kadry Interu. Nawet jeśli będzie słabo grał (nie daj Boże) to i tak będe dumny że nazwisko Zanetti nadal pozostaje w Interze.

Rahi

Rahi

12 maja 2014 | 07:40

C'E SOLO UN CAPITANO! C'E SOLO UN CAPITANO! C'E SOLO UN CAPITANO! C'E SOLO UN CAPITANO!

ER_Grande_Nerazzurri

ER_Grande_Nerazzurri

12 maja 2014 | 16:45

poprosił Samuela, Milito i Castellazziego, czyli tych, którzy na pewno odchodzą. Nie poprosił Cambiasso. Wnioski??

ER_Grande_Nerazzurri

ER_Grande_Nerazzurri

12 maja 2014 | 17:02

Oczywiście jest też Cambiasso. Pominęliście Go w tekście.

Morfo

Morfo

14 maja 2014 | 18:38

Oglądając to mam świeczki w oczach...

Morfo

Morfo

14 maja 2014 | 18:39

Drugiego takiego kapitana nie bedziemy mieli, oj nie.... Zanetti 4 Ever !!!


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich