Kovacić: Jestem zadowolony ze swojej gry
Cichym bohaterem meczu z Lazio był Mateo Kovacić. Chorwat świetnie zaprezentował się na boisku i nic dziwnego, że jest zadowolony ze swojej gry, jak również wyniku.
- Zagraliśmy bardzo dobrze i jesteśmy szczęśliwi. Zrobiliśmy to z myślą o naszych kibicach, jak również o kapitanie - powiedział po meczu zawodnik.
Tego dnia Kovavić był w cieniu Javiera Zanettiego, którego pożegnały tłumy kibiców, piłkarze i cały klub. Dla pomocnika gra u boku Il Capitano była czymś wyjątkowym. - On jest dla mnie prawdziwym przykładem. Zawsze mi podpowiada. Cieszę się, że spędziłem część mojej kariery u boku takich ludzi jak on, czy Milito, Cambiass i Samuel. Jestem szczęśliwy, że z nim grałem - wyznał Chorwat.
Początek współpracy z Interem Mediolan nie był dla młodego piłkarza najlepszy. Gwiazda jednak zaczyna coraz mocniej świecić i powoli wyłania się jeden z liderów Nerazzurrich. - Nie lubię mówić o sobie. Cóż mogę powiedzieć... Kiedy nie grałem, to ciężko trenowałem. Zrobiłem dobrą robotę i teraz jestem zadowolony ze swojej gry. Trzeba ciężko pracować, by później grać i czerpać z tego radość - skomentował Kovacić.
Źródło: fcinternews.it
Kiksu
12 maja 2014 | 12:57
to moze Kuzmanovic tez musi pogadac z Zanettim :D
Kiksu
12 maja 2014 | 13:13
i mamy nowa funkcje dla Zanettiego :) Terapeuta w klubie :D takie wieczorki terapeutyczne dobrze by zrobily napewno zawodnikom typu Kuzma Mudin czy Alvarez :D
turbocygan
12 maja 2014 | 17:35
Tylko, żeby nie popijali za mocno na tych wieczorkach terapeutycznych ;)
Larry
12 maja 2014 | 19:32
Cichym bohaterem hehe? :) nie no, bądźmy poważni, gość, który w wygranym 4-1 meczu ma 3 asysty, z czego dwie takie, jakich w życiu nie widziałem, to chyba nie taki cichy bohater ;-)
gismo
12 maja 2014 | 19:41
może w końcu zacznie więcej grać - brawo
Drakon
13 maja 2014 | 22:35
Kiksu mimo wszystko Alvareza do Kusmy i Mudzina bym nie przyrownywal... Kovaviv w koncu sie odnalazl, lepiej pozno niz wcale :D
Reklama