ET: Nie porównujcie mnie do Morattiego

26 maja 2014 | 10:54 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Erick Thohir przyleciał wczoraj wieczorem do Mediolanu i na lotnisku Linate, odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Może Pan coś odpowiedzieć na słowa Massimo Morattiego?
- Rozmawiałem z Panem Morattim o wczorajszym. Rozmawiałem dziś rano, kiedy wylądowałem w Londynie. Wierzę, że to nie porozumienie, nigdy nie mówiłem, że nasz klub jest chory. To co mówiłem, to to że chcemy uczynić klub zdrowszym - co Massimo Moratti mówił również - poprzez wytworzenie więcej przychodów. Na przykład jeśli mówimy o angielskiej Premier League, to trzy nowe zespoły w lidze, mogą osiągnąć przychody ok 110 milionów funtów. A tu chodzi o trzy beniaminki. A jak my konkurujemy? Oczywiście musimy wykreować więcej wpływów. O tym mówię ja i mówi Massimo Moratti. Musimy wykreować te wpływy, ale nie dlatego że Inter jest chory. Jeśli ktoś zaatakuje Inter, ja stanę i będę bronił tak jak Moratti. Poprzez to co robimy, jesteśmy jednym z dobrych klubów: płacimy wszystko swoim piłkarzom, nie mamy problemu z oknami transferowymi, mamy dobre relacje z bankami, pracownikami i agentami. Myślę więc, że mamy obecnie podobne rozumienie tego co oznacza zdrowy klub. Nie ma żadnego problemu.

Myśli Pan, że to normalne że z Massimo Morattim macie nieco inną filozofię tego jak powinien funkcjonować klub?
- Nie, nie sądzę. Odkąd zaczęliśmy naszą przygodę, mamy porozumienie. Nie chcę mieć 100% klubu. W każdym moim biznesie, zawsze chciałem mieć lokalnych partnerów. Mieć Massimo Morattiego i jego rodzinę za partnera to coś niesamowitego. To zaleta w wielu krajach. Rodzina Morattich ma dobre imię, są szanowani i wiele zrobili przez ostatnie 18 lat dla klubu. To jest dopiero mój pierwszy krok, nie sądzę bym mógł konkurować i nie chcę też być porównywany do niego. Nie sądzę, abyśmy mogli walczyć o Triplettę w kolejnym sezonie.

To dobrze wyjaśnić sytuację. Jest pan spokojny o przebudowę zespołu na przyszłość?
- Kiedy byłem w Lizbonie, media zadawały mi to pytanie. Wszystko zależy od letniego mercato. Na przykład, to nie jest w porządku z mojej strony, by pójść i powiedzieć trenerowi: "Trenerze Mazzarri, to jest twój cel", jeśli nawet nie wiemy kto będzie dla nas grał. W tym samym czasie, nie mogę obiecać nikomu, fanom czy partnerom celów, których nie możemy osiągnąć. To czego chcieliśmy przed tym sezonem to dostać się do Europy. Zakończyliśmy sezon na 5. miejscu i nam się udało. To jest najważniejsze. Wierzyliśmy, że może się udać zakończyć na 4. miejscu, ale zmarnowaliśmy parę okazji.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 4

cybul

cybul

26 maja 2014 | 11:11

Lubię E.T. za jego konkretne wypowiedzi. Mówi jak jest, a nie co mozna by gdyby itp.

Internaldo

Internaldo

26 maja 2014 | 13:17

Nie głupio gada.

Morfo

Morfo

26 maja 2014 | 15:02

nastepny sezon miejsce premiujace LM a za dwa scudetto :)

Hagaen

Hagaen

26 maja 2014 | 16:23

Tak, macie rację - w przeciwieństwie do MM to ET jest bardzo konkretny i rzeczowy, jego wypowiedzi są spójne, mają sens logiczny i są całkiem wyczerpujące, nie to co półsłówka Morattiego, które tak mnie już w pewnym momencie wkurwiały...


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich