Zanetti: Obiecałem sobie, że wrócę po kontuzji

Javier Zanetti był gościem programu Che tempo che fa na antenie Rai Tre. Il Capitano kolejny raz wspominał czas spędzony w Interze, a także okoliczności towarzyszące jego pożegnalnemu meczowi:

- Wiele myślałem o zakończeniu swojej kariery zanim ostatecznie zdecydowałem się na ten krok. Kiedy doznałem poważnej kontuzji zaprzysięgłem sobie, że udowodnię, iż jestem w stanie powrócić i nadal grać. Udało mi się to. Kiedy wchodziłem na boisko przeciwko Livorno i poczułem tę miłość ze strony fanów, zacząłem zastanawiać się, czy decyzja o zakończeniu kariery będzie słuszna. Do samego końca starałem się dawać z siebie wszystko.

- Spotkałem się z wieloma oznakami wsparcie i to nie tylko ze strony kibiców Interu. Teraz czuję się zrelaksowany. Możliwość pozostania w klubie i podtrzymania naszej więzi sprawia, że czuję się szczęśliwy. Dużo myślałem o tym, że podczas swojego ostatniego meczu powinienem zrobić coś specjalnego. To było dziwne uczucie, jednak na swój sposób było wyjątkowe i miłe.

- Wrześniowe spotkanie Papieża Franciszka z przedstawicielami innych religii będzie niezwykle ważnym wydarzeniem z silnym przesłaniem. To znakomita okazja aby zbliżyć do siebie wszystkie religie.

- W karierze zawodowego piłkarza najważniejsza jest głowa, później serce, a dopiero na końcu nogi. Kiedy bylem młody zrozumiałem jak wiele w życiu znaczy ofiarność. Nauczyłem się tego widząc jak moim rodzice poświęcają się dla mojego brata. Nigdy nie zapomnę tej lekcji.

- Wiele nauczyłem się od Roberto Baggio. Wielkim szacunkiem darzę Paolo Maldiniego, Ivana Zamorano, Ivana Cordobę i wszystkich kolegów z którymi dane mi było spotkać się w Interze.

- Na koniec pragnę podziękować fanom Nerazzurrich za ich miłość i uwagę. Dobrze wiecie, że łącząca nas więź nigdy nie będzie miała końca.

Źródło: inter.it