Biabiany gotowy na powrót
Mówi się, że do trzech razy sztuka. Najwyraźniej z takiego założenia wychodzi również Jonathan Biabiany, który podobno chciałby kolejny raz dołączyć do ekipy Interu Mediolan.
Przygoda Francuza w barwach Nerazzurrich rozpoczęła się już w roku 2004 kiedy to trafił on do młodzieżowej akademii Interu. Jego debiut w pierwszej drużynie miał miejsce 17 stycznia 2007 roku w meczu przeciwko Empoli w ramach rozgrywek o Puchar Włoch. Następnie Biabiany był kilkukrotnie wypożyczany, aby ostatecznie powrócić do Mediolanu dopiero przed sezonem 2010/11. W związku z problemami kadrowymi, Rafa Benitez dość często dawał mu okazję do zaprezentowania swoich umiejętności. Zimą jednak zawodnik ponownie opuścił San Siro. Czy zatem jego trzecie podejście do Interu okaże się wreszcie bardziej udane? Oczywiście jeżeli rzeczywiście do niego dojdzie.
Po uzgodnieniu warunków współwłasności pomiędzy Parmą, a Sampdorią to ten pierwszy klub wszedł w posiadanie pełni praw do karty zawodnika. Działaczy Nerazzurrich najbardziej interesowałaby wymiana na mocy której na Stadio Ennio Tardini powędrować miałby Ezequiel Scheloto. Póki co nie wiadomo jednak, czy druga strona jest równie entuzjastycznie nastawiona do tego pomysłu.
Źródło: sempreinter.com
martins2000
23 czerwca 2014 | 09:52
Biabiany-Behrami? kto jeszcze?! pfffff jest moc
anor
23 czerwca 2014 | 10:02
To jest koles, ktory ma jednorazowe wystrzaly i dlatego kazdy sie jara, ze moze w koncu sie ustabilizuje. Niczym nie rozni sie od Botty, ktorego juz mamy
Klinsi64
23 czerwca 2014 | 10:05
traktuję to jak wymianę Biabiany-Belfodil,dlatego nie mam nic przeciwko jego przyjściu,na poważne mecze jest za słaby,ale na średniaków i słabeuszy będzie przydatny
stary ubek
23 czerwca 2014 | 10:30
Wlasnie to jest taki gracz co moglby bic ogorow bo jak da sie zauwazyc nasi Panicze nie potrafia ograc Chievo ale potrafia zremisowac z NApoli, Roma, Jude i ograc Milan i Fiore jakby Wodecki niebyl takim trzesimajtkiem to Napoli i Rome moglismy ograc ale Beton nie zrozumie
Wisnia_pl
23 czerwca 2014 | 11:14
W wymianie za jednego z naszych leszczy jakoś to przeżyjemy, ale na pewno nie za gotówkę !!
granitxhaka
23 czerwca 2014 | 20:45
pożyjemy zobaczymy
Reklama