Horror w Belo Horizonte

28 czerwca 2014 | 21:32 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Ach, co to był za mecz! Piłkarze Brazylii i Chile zapewnili nam trzymający w napięciu to ostatnich sekund spektakl, którego zwieńczeniem był konkurs rzutów karnych. W wojnie nerwów lepiej poradzili sobie podopieczni Luisa Felipe Scolariego i to oni awansowali do ćwierćfinału Mistrzostw Świata.

Niestety Hernanes całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. Pierwszoplanową rolę odegrał za to inny gracz z Interem w swoim piłkarskim CV. Julio Cesar, bo oczywiście o nim mowa świetnie prezentował się już w podstawowym czasie gry, jednak prawdziwy popis dał dopiero w serii rzutów karnych. Popularny Julione obronił jedenastki wykonywane przez Pinillę i Sancheza i wydatnie pomógł swojej drużynie w wywalczeniu awansu.

Brazylia - Chile 1-1 (1-1), k. 3-2 
Bramki: Gonzalo Jara sam. 18 - Alexis Sánchez 32

Brazylia: 12. Júlio César - 2. Dani Alves, 3. Thiago Silva, 4. David Luiz, 6. Marcelo - 7. Hulk, 5. Fernandinho (72, 16. Ramires), 11. Oscar (106, 19. Willian), 17. Luiz Gustavo, 10. Neymar - 9. Fred (64, 21. Jô)

Chile: 1. Claudio Bravo - 4. Mauricio Isla, 5. Francisco Silva, 17. Gary Medel (108, 13. José Rojas), 18. Gonzalo Jara, 2. Eugenio Mena - 20. Charles Aránguiz, 8. Arturo Vidal (87, 9. Mauricio Pinilla), 21. Marcelo Díaz - 7. Alexis Sánchez, 11. Eduardo Vargas (57, 16. Felipe Gutiérrez)

Żółte kartki: Dani Alves, Jô, Hulk, Luiz Gustavo - Mena, Silva, Pinilla

Sędzia: Howard Webb (Anglia)

 

Źródło: inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 4

Darkos

Darkos

28 czerwca 2014 | 22:08

119 minuta, Pinilla i powinno być po meczu. A tak to znowu przeczłapała się Brazylia dalej. Ale do czasu...

Valrin

Valrin

29 czerwca 2014 | 01:04

^agree

kruk12

kruk12

29 czerwca 2014 | 09:57

Brazylia nie ma ataku. Hulk w ogóle nie jest niesamowity jak ten Hulk z komiksu a Fred gra zgodnie ze swoim imieniem;)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich