Inter żegna Di Stefano
Piłkarski świat obiegła wczoraj bardzo smutna wiadomość o śmierci Alfredo Di Stefano. Jeden z najwybitniejszych futbolistów w historii odszedł z tego świata w wieku 88 lat w jednym z madryckich szpitali.
Inter na swojej oficjalnej stronie internetowej zamieścił specjalne oświadczenie w związku z tym wydarzeniem:
- Prezydent Erick Thohir, honorowy prezydent Massimo Moratti i cały Inter czują ogromną stratę po odejściu Alfredo Di Stefano. Piłkarza, działacza i niezwykłego człowieka. W trakcie swojej niezwykłej kariery był on dwukrotnym laureatem Złotej Piłki i zdobywcą, aż 22 tytułów w barwach takich klubów jak River Plate, Millionarios, Real Madryt, a także w kadrze Argentyny.
- Jako, że piłkarskie drogi naszych klubów krzyżowały się w historii, m.in. ze względu na finał Pucharu Europy w 1964 roku, Inter Mediolan pragnie przesłać najszczersze kondolencje rodzinie Di Stefano, jak również prezydentowi Florentino Perezowi i wszystkim kibicom Realu Madryt.
Swoimi wspomnieniami związanymi z legendarnym Argentyńczykiem podzielił się również Mario Corso:
- Pamiętam doskonale finał na stadionie w Wiedniu tak jakby to było wczoraj. Na przeciw nam stanął wtedy legendarny zespół. Przed wyjściem na murawę Di Stefano stał obok mnie i nie mogłem oderwać od niego wzroku. Zresztą podobnie jak wielu moich klubowych kolegów. Doskonale pamiętam co Luis Suarez powiedział wtedy do Sandro Mazzoli: "Sandra zaraz wychodzimy na boisko, aby rozegrać mecz ale jeśli chcesz to możesz zostać tutaj i popatrzeć na Alfredo..." Jego odejście bardzo mnie zasmuciło. Opuścił nas jeden z trzech największych piłkarzy w historii tego sportu.
Źródło: inter.it
Feldmman
8 lipca 2014 | 15:21
Maradona nadal gra w piłkę, a on już nie żyje :-( , szkoda :(((( [°]
Reklama