Niemiecki walec rozjechał Canarinhos
Brazylia zalana jest we łzach. Kolejny raz okazało się jak bardzo nieprzewidywalnym sportem jest piłka nożna. Nawet najwięksi optymiści wśród sympatyków niemieckiej ekipy nie przewidywali bowiem chyba, aż tak okazałego zwycięstwa swoich pupili. Wynik 7 - 1 mówi wszystko o przebiegu pierwszego z półfinałów Mistrzostw Świata.
Brazylia pozbawiona swoich dwóch trzonowych zębów (Neymara i Thiago Silvy) na pewno nie była faworytem tego spotkania, jednak nikt nie przewidywał, że Niemcy wręcz wdepczą swoich rywali w murawę stadionu w Belo Horizonte. Naprawdę nie chcielibyśmy być teraz w skórze podopiecznych trenera Scolariego.
Hernanes rzeź swoich kolegów oglądał jedynie z wysokości ławki rezerwowych i akurat w tym wypadku nie powinien mieć czego żałować.
Brazylia 1-7 Niemcy (0-5)
Bramki: Oscar 90 - Thomas Müller 11, Miroslav Klose 23, Toni Kroos 24, 26, Sami Khedira 29, André Schürrle 69, 79
Brazylia: 12. Júlio César - 23. Maicon, 4. David Luiz, 13. Dante, 6. Marcelo - 7. Hulk (46, 16. Ramires), 17. Luiz Gustavo, 11. Oscar, 5. Fernandinho (46, 8. Paulinho), 20. Bernard - 9. Fred (70, 19. Willian)
Niemcy: 1. Manuel Neuer - 16. Philipp Lahm, 20. Jérôme Boateng, 5. Mats Hummels (46, 17. Per Mertesacker), 4. Benedikt Höwedes - 13. Thomas Müller, 6. Sami Khedira (76, 14. Julian Draxler), 18. Toni Kroos, 7. Bastian Schweinsteiger, 8. Mesut Özil - 11. Miroslav Klose (58, 9. André Schürrle)
Żółta kartka: Dante (Brazylia)
Sędzia: Marco Rodríguez (Meksyk)
Źródło: inf.własna
Granit Xhaka
9 lipca 2014 | 01:37
Brazylia im tego nigdy nie wybaczy!
castillo20
9 lipca 2014 | 08:04
Eee dobrze Europa górą, ktoś w końcu pokazał farciarzą gdzie ich miejsce :)
MrGoal
9 lipca 2014 | 08:41
Nie wiem na co oni liczyli, jak na ławce mają Scolariego, czyli trenera, który razem z Goranem Erikssonem i Mancinim należy do najbardziej przereklamowanych trenerów wiozących się na nazwisku. Ich zespoły nie mają żadnego stylu nigdy, więc zazwyczaj tak to się kończy jak wczoraj
kruk12
9 lipca 2014 | 09:07
Szok dla całego świata. To że drużyna bez napastników taka jak obecna Brazylia była w półfinale to i tak wielki sukces.
GorącyRosołek
9 lipca 2014 | 09:51
Niemiecki walec. Fantastycznie się oglądało, jak brazylijskie farty dostają w końcu brutalnie po dupie :D
Optajmista
9 lipca 2014 | 19:18
Schürrle ładną bramkę walnął.
Reklama