Niemcy w blasku złota!
Stojący na znakomitym poziomie i pod wieloma względami wyjątkowy Mundial w Brazylii przeszedł do historii. Mistrzami Świata po raz 4 w historii zostali Niemcy. Podopieczni Joachima Loewa 1 - 0 pokonali Argentynę. Gola na wagę tytułu w 113 minucie zdobył Mario Gotze.
Wbrew powszechnym przewidywaniom w regulaminowym czasie gry to Albicelestes byli znacznie bliżej objęcia prowadzenia. W dogodnych sytuacjach mylili się jednak Higuain i Messi. Niemcy najbliżej objęcia prowadzenia byli za sprawą Howedesa, jednak po jego uderzeniu głową piłka zatrzymała się tylko na słupku bramki Sergio Romero.
W 78 minucie na murawie zameldował się Rodrigo Palacio. Napastnik Interu zmienił Gonzalo Higuaina. Już podczas dogrywki Palacio mógł, a nawet powinien wpisać się na listę strzelców. Zmarnował jednak znakomitą okazję. Jak należy zachowywać się w kluczowych momentach pokazał mu Mario Gotze, który w 113 minucie zdobył gola na wagę Mistrzostwa Świata.
Ricky Alvarez i Hugo Campagnaro cały mecz spędzili na ławce rezerwowych. Pomimo niekorzystnego rozstrzygnięcia w samym finale trio z Mediolanu zasłużyło sobie za gratulację za zdobycie srebrnego medalu.
Po finale poznaliśmy również decyzję odnośnie wyboru MVP całego turnieju. Najlepszym graczem Mundial wybrano... Lionela Messiego. Pozostawimy to jednak bez komentarza.
Niemcy - Argentyna 1-0 (0-0)
Bramka: Mario Götze 113
Niemcy: 1. Manuel Neuer - 16. Philipp Lahm, 20. Jérôme Boateng, 5. Mats Hummels, 4. Benedikt Höwedes - 13. Thomas Müller, 23. Christoph Kramer (32, 9. André Schürrle), 18. Toni Kroos, 7. Bastian Schweinsteiger, 8. Mesut Özil (120, 17. Per Mertesacker) - 11. Miroslav Klose (88, 19. Mario Götze)
Argentyna: 1. Sergio Romero - 4. Pablo Zabaleta, 15. Martín Demichelis, 2. Ezequiel Garay, 16. Marcos Rojo - 8. Enzo Pérez (88, 5. Fernando Gago), 14. Javier Mascherano, 6. Lucas Biglia, 22. Ezequiel Lavezzi (46, 20. Sergio Agüero) - 10. Lionel Messi, 9. Gonzalo Higuaín (78, 18. Rodrigo Palacio)
Żółte kartki: Höwedes, Schweinsteiger - Agüero, Mascherano
Sędzia: Nicola Rizzoli (Włochy)
Źródło: inf.własna
Lambert
14 lipca 2014 | 00:28
Mecz do kitu. Zakończenie do dupy. Mundial chujowy
Feldmman
14 lipca 2014 | 00:38
No rozumiem Maszczerano, Śirle, ale Leoś?
Feldmman
14 lipca 2014 | 00:38
Kurwa łoś
Wisnia_pl
14 lipca 2014 | 00:44
Messi z 2 bramkami i chyba jedną asystą zawodnikiem turnieju. Kpina do kwadratu !!!!!
Lambert
14 lipca 2014 | 00:47
Przekonał platiniego jego smutną minką
Feldmman
14 lipca 2014 | 00:49
A co.ma Platini do FIFY?
dukacik
14 lipca 2014 | 00:58
Messi chyba się kończy, nie wiem na jakiej podstawie wybrali go zawodnikiem turnieju. A w Niemczech pierwsza w nocy , szał na ulicach i chyba tak do rana będzie. Brawo DE.
Klinsi64
14 lipca 2014 | 08:51
jeśli się ma w ataku takich amatorów jak Higuain i Palacio nie ma co liczyć na zwycięstwo ;) Tevez i Icardi załatwiliby sprawę...Niemcy zasłużyli na bycie na szczycie jak nikt inny pracą którą wykonali na swoim podwórku,w innych reprach tylko zmieniają selekcjonerów i na tym zmiany się kończą
alzmaycher
14 lipca 2014 | 10:49
Klinsi,i na takie właśnie zmiany i pracę liczę obecnie w Interze. Jak na razie wygląda to obiecująco.
Internaldo
14 lipca 2014 | 11:32
Może i Icardi dałby więcej niż ta mameja Higuain ale póki co to ten dzieciak może buty czyścić naszemu Palacio. Rodrigo mógł się lepiej zachować wczoraj, jak i w meczu z Holandią, ale ogólnie na mistrzostwach pokazał się dobrze wchodząc z ławy. Dla porównania taki Aguero nie grał nic, zupełnie...
kruk12
14 lipca 2014 | 11:46
Niemcy w pełni zasłużyli na triumf na MŚ. Jakby nie patrzeć grali najlepszą piłkę ze wszystkich.
Companier
14 lipca 2014 | 12:02
Lavezzi bez nóg dałby Argentynie więcej niż cały Aguero.
Klinsi64
14 lipca 2014 | 12:21
w kuluarach mówi się że Messi w przerwie domagał się Aguero :D
Reklama