Dlaczego Taider "nie wypalił" w Interze?

13 sierpnia 2014 | 13:46 Redaktor: anor Kategoria:Publicystyka5 min. czytania

Southampton ogłosił transfer  Saphira Taidera 6 sierpnia bieżącego roku. Algierski pomocnik dołączył do klubu na zasadzie rocznego wypożyczenia z Interu Mediolan, z Danim Osvaldo przechodzącym w odwrotnym kierunku.

The Saints czeka dużo pracy podczas obecnego okna transferowego, w związku z opuszczeniem klubu przez kilku kluczowych graczy. Przyjście Taidera wydaje się zatem krokiem w dobrym kierunku, jako że utalentowany pomocnik może stać się jednym z najlepszych środkowych pomocników w Premier League, a z pewnością spośród klubów spoza czołowej siódemki. Niemniej jednak transfer do Southampton potwierdził niejako porażkę Taidera w Interze. Poniższy tekst ma na celu analizę co i gdzie poszło nie tak dla piłkarza z północy Afryki w Mediolanie.

Po pierwsze, ważnym jest aby na samym początku podkreślić, iż mimo rozczarowującego pobytu w Lombardii, Taider nadal jest dobrym graczem.

Urodzony w Castres [miejscowość we Francji – przyp. red] piłkarz posiada wszystkie narzędzia do tego aby stać się wyśmienitym i wszechstronnym pomocnikiem. Taider wiele wnosi w centralnej części placu gry;  jest zdolny do ścisłego pressingu na przeciwniku, przecinaniu podań oraz rozbijaniu ofensywnych akcji strony atakującej, co zademonstrował podczas ostatnich Mistrzostw Świata gdzie reprezentował Algierię.

Jest sprawny zarówno pod względem technicznym jak I taktycznym, co ułatwia mu odbieranie piłek i inteligentne przywracanie płynności w posiadaniu piłki kolegów z pomocy.

Przykładowo, w zeszłym sezonie, udało mu się uzyskać imponujący wynik 89% dokładnych podań. Aby nadać statystyce kontekstu, tylko 20 graczy w lidze udała się ta sztuka i tylko jeden kolega z drużyny osiągnął lepszy wynik, mianowicie Mateo Kovacic.

O ile pokazał umiejętność podawania piłek w przemyślany i ostrożny sposób, brakuje mu precyzji w dostarczaniu kolegom podań kończących. Potwierdza to fakt iż takich podań dokonał średnio tylko 0.8 na mecz co stawia go w pozycji poza Top 100. Tylko jedna asysta w sezonie dobitnie potwierdza powyższą tezę.

Taider gra korzysta z piłki ostrożnie i raczej bezbłędnie, aczkolwiek nie stwarza żadnego realnego zagrożenia.

Saphir gwarantuje energię I pewność defensywy w środku pola. Przykładowo, razem z Nabilem Bentalebem podczas Mundialu, był bardzo dynamiczny, operując niestrudzenie w roli gracza typu box-to-box oraz wspierany siłą i intuicją Carla Medjaniego.
 
Jak zauważył Will Unwin (z ITV.com) “Jego niesamowita energia pozwala mu biegać od pola do pola, sprawiając iż staje się idealnym pomocnikiem box-to-box, będąc jednocześnie zaciekłym w odbiorze – stale rozbijając ataki.”

Mimo wyzej wymienionych atutów, jego błędy również są widoczne, momentami również podczas Mistrzostw Swiata. Pomimo, iż był jedną z kluczowych postaci reprezentacji Algierii, Taider nie odpłacił pokładanej w nim wiary przez selekcjonera Vahida Halilhodzica, podczas najważniejszej potyczki z Niemcami w rundzie play-off.

Pomimo iż ustawiony był za plecami Islama Slimaniego w formacji 4-2-3-1, Taider borykał się  i z trudem zostawił jakikolwiek ślad podczas meczu. Jak podaję FIFA.com, zdołał wykonać tylko 18 podań podczas 78 minut kiedy był na placu gry.

Po graczu na tak kluczowej pozycji można spodziewać się więcej, zwłaszcza przeciwko tak zdezorganizowanej obronie jak ta Niemiecka tego wieczoru. Statystyki te ukazują iż Taider nie jest stworzony do grania na pozycji ofensywnego pomocnika.

Kolejną słabością Taidera są jego umiejętności strzeleckie.

Bramkostrzelni pomocnicy w dzisiejszych realiach są na wage złota. Niestety, Algierczyk nie zalicza się do tej kategorii. Mimo, iż często znajdował się w dobrej pozycji ,a jego kontrola piłki jest ponadprzeciętna, jego strzały są najczęściej za słabe lub źle wykonane.

Braki te, o ile mogłyby racjonalnie być rozliczane w przypadku atakującej dziesiątki, nie są aż tak ważne w przypadku głębiej cofniętego pomocnika. Taider z pewnością posiada walory defensywne oraz umiejętności podawania, które mogłyby przynieść mu sukces, jeśli zostałby obdarzony większym zaufaniem oraz szansą.

W większości jednak, porażka Taidera to połączenie okoliczności i szerszego kontekstu.

Chwilowe przenosiny do Southampton dają mu okazję aby raz jeszcze zaprezentować swoje umiejętności w lidze, gdzie co najważniejsze, zespół da mu konkretną okazję aby to zrobić.

Do Interu przybył z Bologni w sierpniu 2013 po świetnym sezonie w Serie A na stadionie Renato Dall’Ara.

Jednak od samego początku, jego transfer stał pod znakiem zapytania. Walter Mazzarri początkowo wydawał się niemożnym znalezienia najlepszego rozwiązania dla utalentowanego gracza.

Czasami grywał przed przewodzącym Estebanem Cambiasso, a innymi razy grywał z lewej strony w formacji 3-4-1-1. Będąc niezłym środkowym pomocnikiem oraz biorąc pod uwagę jego wszechstronność, Taider rzadko zawodził co uwidacznia fakt iż jeśli nie dane mu było grać i rozwijać się na jednej pozycji, miał problemy aby pokazać swój potencjał na dłuższą metę.

Niestety spójność nie była mu dana I w zeszłym sezonie pomocnik był drugoplanową postacią w zespole rozpoczynając mecz tylko 13 razy w Serie A.

Wcześnie w 2014 mówiono iż Taider może “przyblaknąć przez niemoc mającą miejsce wokół klubu I że sytuacja ta nie pozwoli mu sprawnie prosperować w klubie będącym w kompletnej przebudowie”.  Na początku maja przewidywania sprawdziły się.

Sytuacja ta przypomina ta związaną z Ishakiem Belfodilem, który przybył z Parmy tylko po to aby jego skrzydła zostały podcięte, zanim zdecydował się odejść. W tym przypadku należy jednak przypomnieć jego słowa o braku motywacji i ambicji co z pewnością odróżnia go od Taidera.

Po przybyciu do Interu, Taider wypowiedział następujące słowa “bez ciężkiej pracy nie osiągniesz niczego, dlatego też tak ważnym jest aby pracować każdego dnia I poprawiać się przy oku trenera I klubu, który uwierzył we mnie.”

Niestety o ile klub pokazał wiarę w zawodnika kupując go, nie udało im się tego poprzeć stawiając go w centralnej pozycji w klubie, co poskutkowało przenosinami do Southampton.

Bycie puszczonym przez Nerazzurrich nie oznacza końca kariery. Dennis Bergkamp, Andrea Pirlo I Clarence Seedorf, z różnych powodów, okazywali się niewystarczająco dobrzy dla drużyny z Lombardii.

Tadier być może nigdy nie osiągnie poziomu wspomnianej trójki lecz w kontekście czasu nie ma powodu aby nie stał się gwiazdą w jednej z topowych europejskich lig.
 
O ile niewiadomym jest jak Ronal Koeman podejdzie do zawodnika, klub ma reputację oraz infrastrukturę, która może przynieść Algierczykowi wiele korzyści.

Kibice The Saints moga wkrótce się przekonać iż porażka Taidera w Mediolanie miała niewiele wspólnego z jego umiejętnościami.

tłumaczenie: anor

Źródło: bleacherreport

Polecane newsy

Komentarze: 8

Morfo

Morfo

13 sierpnia 2014 | 17:29

Dlaczego ten tekst taki "rozstrzelony" ?? Co do Szafira to jest za cienki moim zdaniem, przynajmniej narazie... Ogólnie rzecz biorąc juz mnie meczy ta cała drobnica transferowa Interu, idzie na to sporo kasy a efekt taki ze po sezonie aut lub wypozyczenie

Danilux

Danilux

13 sierpnia 2014 | 19:44

Trzeba mu przyznać, że wielokrotnie bywał nieporównywalnie bardziej walecznym i zaangażowany niż większość naszego składu... Trzymam kciuki za Taidera w PL :)

anor

anor

13 sierpnia 2014 | 20:36

Morfo, tak wyglądał mniej więcej oryginał i jesli taki był zamysł autora to nie chciałem tego zmieniać

MrGoal

MrGoal

13 sierpnia 2014 | 21:23

Z częścią się zgadzam, ale nie z główną tezą. Taider to przeciętny piłkarz i ponad pewien poziom nie podskoczy. Stara dobra piłkarska prawda mówi, że aby grać na odpowiednim poziomie musisz mieć odpowiednią technikę użytkową a dopiero potem jest istotna cała reszta. A Taider technikę użytkową (nie mylić z wrzucaniem piłki na kark na treningu) ma baaardzo przeciętną. Widać było już po 2-3 meczach , że to nie jego poziom. Mistrzostwa to potwierdziły. Przytoczone statystyki są natomiast dziwnie zinterpretowane. Jeśli ktoś ma 89% celnych podań i 0,8 kończących podań na mecz i gra w pomocy to znaczy ,że jest bezproduktywny a nie dobry. Piłka jest na tyle złożoną grą, że samo podanie % celnych podań jest bezsensu (jedna z głupszych statystyk). Trzeba by podawać ile z tych podań jest do przodu, ile jest asystami drugiego, trzeciego i czwartego stopnia, ile jest granych z pierwszej piłki, ile z nich przeniosło grę zespołu wyżej, ile przyspieszyło grę itp. A tak to on miał 89% ale nabił to grając w poprzek i do tyłu

anor

anor

14 sierpnia 2014 | 09:36

Dlatego też z Taidera powinno się zrobić przecinaka na wzór Medela, De Jonga. Jest niekreatywny ale do rozbijania ataków i odbiorów z jego kondycją byłby idealny.

Danilux

Danilux

3 września 2014 | 21:51

Dlaczego Taider "nie wypalił" w Southampton?


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich