Dlaczego nie udało się wytransferować Guarina?
W czasie wczorajszego ostatniego dnia mercato, głównym celem Interu było sprzedanie lub korzystne wypożyczenie Freddy'ego Guarina.
Ta transakcja uzależniała inne ruchy Interu, którymi miało być sprowadzenie zawodnika do wzmocnienia lini ataku.
Co się więc stało, że ostatecznie Kolumbijczyk już w drugim z rzędu mercato mimo iż był już tak blisko transferu, pozostał w Mediolanie? Zawodnik zgodził się na transfer do Valencii, nie robiłby również żadnych problemów, jeśli przyszłoby mu grać dla Realu Madryt. Problemem okazały się jednak nieudane negocjacje Interu z tymi klubami.
Ofertę satysfakcjonującą Inter złożył natomiast Zenit St.Petersburg, jednak w tym przypadku weto postawił piłkarz, który nie chciał odchodzić do o klubu o tak niewielkim prestiżu.
Źródło: fcinternews.it
Matt1
2 września 2014 | 11:13
Ja tego nie rozumiem. Klub chce sprzedac danego zawodnika, a ten odmawia? We firmie sie pracownikow o zdanie nie pyta, a we futbolu tak? Od lat widze u nas problem w sprzedawaniu. Nikt nie chce odejsc, mimo ze klub daje do zrozumienia ze jest niechcianym pilkarzem. Mam wrazenie ze kiedys jak wplynela korzystna oferta, klub decydowal sie sprzedac pilkarza, to ten nie mial wyboru. A nie, teraz szopki odwalaja co po niektorzy. I po co nam ten Guarin? Zas sie nie bedzie przykladal do gry, zas bedzie nonszalancko rozprowadzal pilki.
Damiano
2 września 2014 | 11:27
Matt1 ma rację, dodatkowy minus takiego postępowania to jeszcze fakt, że Guarin traci na wartości, bo nie gra i jest coraz starszy, więc i tak go sprzedadzą za mniejsze pieniądze, tyle, że później, a blokuje miejsce w składzie i kasę na inne wzmocnienia. Ktoś tu nie myśli logicznie Panie Thohir i należy go wykopać razem z Guarinem!
MrGoal
2 września 2014 | 11:59
Ale jak mają go "wykopać" skoro on ma podpisany kontrakt? To nie jest umowa na czas nieokreślony jak w firmie tylko kontrakt piłkarski. Klub może go co najwyżej zniechęcać do pozostania, ale jak piłkarz się uprze, to nie ma zmiłuj. Guarin nie jest jedynym takim przykładem
Matt1
2 września 2014 | 12:13
Thohir stracil u mnie nie dajac nam solidnego wzmocnienia w linii ataku. Obiecal glosne nazwisko. Jesli chodzi o inna dzialalnosc tego dzentelmena nie mam zadnych zastrzezen. Na razie
Paweł Świnarski
2 września 2014 | 12:26
Thohir niczego nie obiecywał
anor
2 września 2014 | 13:59
Thohir nie ale jego koledzy akcjonariusze Soetedjo i Roeslani już tak i to nie jedno a 3 top nazwiska.
Morfo
2 września 2014 | 21:40
3??? Medel Mvilla i Osvaldo :P moze o inny top chodziło ??
Dziarski
2 września 2014 | 23:58
Matt1 co ty pierdolisz? Podpisał kontrakt, na mocy którego Inter zobowiązuje się zapewnić mu godne warunki i pensję w zamian za to że zawodnik będzie do dyspozycji trenera. Żeby sprzedać piłkarza trzeba ten kontrakt zerwać. Jeżeli zawodnik się na to dobrowolnie nie zgodzi, to dostaje hajs z góry za wszystkie wypłaty, które zostały do końca kontraktu. Ewentualnie inne warunki mogą być opisane w odpowiedniej klauzuli.
Reklama