Thohir: 260 mln potencjalnych kibiców
9 października 2014 | 15:43 Redaktor: 
Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady2 min. czytania
Erick Thohir wziął udział w spotkaniu "Sport Business Summit" w Londynie gdzie mówił o swoich doświadczeniach i planach związanych z Interem i DC United, czyli dwóch klubów w których ma udziały.
- W Mediolanie staram się być co najmniej raz w miesiącu, zaś w USA planuję pojawiać się trzy razy do roku. Jeśli budujemy coś z dystansu, musimy polegać na wykwalifikowanej kadrze zarządzającej. Pozyskaliśmy wielu świetnych liderów w ciągu ostatnich 7 miesięcy. To samo w DC United. Musi być odpowiedni balans pomiędzy sportem a biznesem. Obecnie futbol to produkt medialny, ale także konsumencki. Istotne są więc cele i liderzy na których kwalifikacjach można polegać.
Rozwój marki Interu
- Mój włoski? Niezbyt dobry, poza kwestią pasty (śmiech). Europa to zawsze był silny ekonomicznie rynek, ale Azja rozwija się mocniej. Inter ma 90 milionów kibiców, a nawet 260 milionów to potencjalni kibice. 165 milionów jest w Azji, trzeba to podkreślić. Musimy jednocześnie mieć uwagę na kibiców, którzy nie są przecież tylko po to by wydawali pieniądze. Musimy im pokazać, że mamy wielkie plany w USA, w Azji, chcemy rozwijać brand Interu i dotychczas mamy pozytywne odpowiedzi na nasze działania. Otworzyliśmy trzy kanały cyfrowe w Indonezji, mamy trzy akademie w Chinach, jedną w Japonii, jedną w Indiach. Musimy również zwiększyć ilość kibiców Interu w samym Mediolanie i wykreować relacje z kibicami.
Stadion
- Posiadanie własnego obiektu ma wiele zalet i korzyści, tak jak zalety i korzyści ma dzielenie go z kimś innym. W USA posiadanie stadionu to kluczowa sprawa, gdyż to generuje największe zyski dla klubu. Inter zwiększa swoje przychody z mediów i marketingu, ale aby konkurować z innymi, potrzeby jest nam stadion. San Siro ma pojemność 85000 widzów. Musi on być wykorzystywany przez co najmniej 50% dni w roku. W DC United nie tylko jest futbol, ale również hokej, lacrosse. Dzielenie stadionu z AC Milan może dać nam pozytywy, ponieważ możemy łatwiej wypełnić go imprezami. Rozmawiamy z Milanem, zostać czy odejść. Samo wybudowanie stadionu nie wystarczy, należy jeszcze nim umieć zarządzać. Stadion musi być zdigitalizowany, fani muszą mieć łatwy dostęp do Wi-Fi. Palotta (właściciel Romy - przyp.red.) rozmawiał długo z miastem. Tak samo my robimy. Stadion jest ważny dla klubów takich jak Roma, Inter czy Milan.
Źródło: fcinter1908
anor
9 października 2014 | 15:45
Potencjał to zaczyna być drugie imię Interu. Szkoda, że nazwiskiem prędzej może być "Niespełniony".
domi
9 października 2014 | 16:23
Ciekawe, jak to policzył.
Internaldo
9 października 2014 | 17:27
Nastawienie widzę głównie na biznes a nie na sport.
Matteo777
9 października 2014 | 19:20
Wolę zadłużony klub który istnieje aby grać w piłkę i wygrywać, aniżeli dobrze prosperujące przedsiębiorstwo z zyskami... RIP
Matteo777
9 października 2014 | 19:28
taa Wi-Fi, może jeszcze serwis apple'a, przydałby się na stadionie.... :) rozumiem, taki standard, drogę do domu można sprawdzić, ale czy to konieczne, wcześniej ludzie sobie jakoś radzili. Czy po to przychodzi się na stadion?!, chyba się idzie po to żeby się od tego oderwać... ;( wszędzie musi być internet, niektórzy ludzie szukają restauracji, nie po to by coś dobrego zjeść, priorytetem jest wi-fi........
Klinsi64
9 października 2014 | 20:31
teraz wszystkie pomysły Thohira będą wyśmiewane,bo banda nieudaczników,żyjąca z kopania piłki i zarabiająca spore pieniądze,pozwala się obijać każdemu kto się nie położy na murawie...najpierw wymagajmy od piłkarzy,kadra mocarna nie jest,ale wystarczyłoby gdyby oni grali na miarę swoich umiejętności i wyniki byłyby dużo lepsze
JZ4ever
10 października 2014 | 02:14
Brawo klinsi
Darkos
10 października 2014 | 20:48
Spokojnie. Jak klub będzie zarabiał, to będzie i wydawał kasę. Własny stadion to podstawa, co widać po ostatniej dominacji Juve. Ja nadal nie rozumiem sensu dzielenia 85 tys, przestarzałego kolosa z Milanem, zamiast własnego, nowoczesnego, dajmy na 40-45 tys, na którym można organizować wiele innych imprez. Ale co ja tam się znam...
Reklama