Ausilio: Nie chcę robić interesów z Juventusem

Piero Ausilio wypowiedział się dzisiaj na łamach TuttoSport i poruszył kilka kwesti związanych z Interem, jego przyszłością i teraźniejszością.

- Inny Inter zobaczycie z Napoli. Tydzień kłopotów nas przeraził. Cagliari to była czkawka, takie mecze zdarzają się raz do roku. Takie sytuacje miały miejsce także za czasów Manciniego czy Mourinho. We Florencji zespół był zdezintegrowany, a za każdym razem kiedy próbowaliśmy coś w tym meczu zrobił, byliśmy karceni przez rywali. Zanalizowaliśmy te wszystkie problemy bez strachu i wstydu i doszliśmy do wniosków, że mamy trochę pracy w kwesti przygotowania fizycznego. Jestem przekonany, że z Napoli obejrzymy inny Inter.

Poruszono również sprawę nieudanych transakcji z Juventusem Turyn. Ausilio twierdzi, że nie ma już żadnych animozji między klubami, jednak woli nie robić interesów z Juventusem.

- Chciałbym aby to było jasne. Pomiędzy nami a hierarchami Juventusu jest wzajemny szacunek. Definitywnie jednak nie zrobiłbym teraz żadnej wymiany z Juventusem.

A jeśli zaoferowaliby Vidala za 5mln euro?
- Wiem wszystko o dobrych piłkarzach Juventusu i jeśli transakcja byłaby korzystna, to pomyślałbym o tym. Mówię generalnie o wymianach. Wiele jest klubów w Europie, więc mogę znaleźć inne kluby do interesów. Co bym zrobił gdyby Juventus zaoferował mi pracę? Jestem w Interze od 2 lat, zaczynałem jako sekretarz młodego zespołu, marzyłem by kiedyś zostać dyrektorem sportowym. Odpowiedziałbym im więc: "nie, dzięki". Oczywiście mówi się, nigdy nie mów nigdy, aczkolwiek mam 42 lata i nie będę w Interze do końca życia. Jeśli bym odszedł z Interu, to chciałbym zebrać doświadczenie poza granicami Włoch.

Na koniec Ausilio postanowił wziąć w obronę trenera Mazzarriego:

- Jesteśmy przekonani, że długoterminowa współpraca z trenerem się opłaci. Osiągnięcia Mazzarriego mówią same za siebie, on wyznacza sobie cele, także z Interem rok temu. To daje nam pewność, że prędzej czy później, ciężka praca tego poważnego trenera przyniesie owoce. Nawet Mancini czy Mourinho bywali czasem wygwizdywani na San Siro. Jestem w Interze od wielu lat, widziałem to wszystko. Włoska kultura jest jaka jest i tego nie zmienimy. Nigdy nie znajdziesz konsensusu, zawsze znajdzie się ktoś kto myśli inaczej. Jeśli przegrywasz z Cagliari 1-4 to byłoby dziwne, gdyby z trybun nie było słychać żadnych gwizdów. Mazzarri nie jest sam, jesteśmy z nim. We Włoszech jeśli coś idzie nie tak, to trzeba znaleźć czarną owcę. Teraz Mazzarri jest demonizowany, ale w przeszłości tak się działo w stosunku do każdego. Dwa mecze w których coś poszło nie tak to mało w stosunku do długoterminowego projektu. Thohir potwierdził Mazzarriego i osobiście nie miałem co do tego wątpliwości.

Źródło: football-italia.net