Kolejny remis z Saint-Etienne

6 listopada 2014 | 21:12 Redaktor: Aneta Dorotkiewicz Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Inter Mediolan zremisował na wyjeździe z Saint-Etienne. Po pierwszej, dość obiecującej połowie, kibice Interu spodziewali się znacznie lepszego wyniku. Mimo wszystko gospodarze potrafili podnieść się z murawy, zaatakować i wyrównać wynik.

Pierwszy kwadrans spotkania zapowiadał ciekawą rywalizację na Stade Geoffroy-Guichard. Już w pierwszych minutach Nerazzurri doprowadzili do stałych fragmentów gry. Krótko rozgrywane piłki nie dały jednak gola podopiecznym Waltera Mazzarriego. Następnie inicjatywę przejęli gospodarze, którzy nie wykorzystali dwóch rzutów rożnych. W 6. minucie ciekawą, trójkową akcją popisali się Dodo, Federico Bonazzoli i Zdravko Kuzmanović. Ten ostatni nie trafił jednak do bramki przeciwników. W kolejnej minucie Serb atakował Stéphane'a Ruffiera z dystansu, co również nie przyniosło pożądanego efektu. Gra Interu różniła się nieco od tej, którą prezentował w ostatnich meczach. Tym razem nie brakowało szybkich wymian, prostopadłych podań i skutecznego przejmowania piłki. Piłkarze z Mediolanu mieli przewagę w ofensywie. W kolejnych akcjach swoich szans na podwyższenie wyniku nie wykorzystali Dodo i Kuzmanović. Następnie Saint-Etienne przejęło inicjatywę. W obronie jednak dobrze spisywał się Nemanja Vidić, który dwukrotnie zatrzymał rywali. Mimo wszystko Mevlüt Erdinç i Max Gradel próbowali pokonać bramkarza Interu. Nerazzurri dali zamknąć się na własnej połowie. Wycofana gra Interu nieco uspała gospodarzy, co kosztowało ich utratę bramki. W 33. minucie lewą stroną do ataku ruszył Ibrahima Mbaye, który zdołał dośrodkować piłkę. Rodrigo Palacio nie wykorzystał tego podania, ale celną dobitką popisał się Dodo, który zdobył pierwszego gola w tym spotkaniu. Pewna gra Juana Carrizo w polu karnym uchroniła Inter przed stratą bramki.

Po powrocie na boisko, podopieczni Mazzarriego byli zbyt rozluźnieni. Pozwolili rywalom wejść na własną połowę. Gradel strzałem z dystansu chciał pokonać bramkarza Interu, ale piłka odbiła się od obrońcy Nerazzurrich i wylądowała za linią końcową boiska. Przy tym rzucie rożnym zawiodła defensywa drużyny z Mediolanu i tak, w 50. minucie minucie gola dla Saint-Etienne zdobył Moustapha Bayal Sall. Ta strata podcięła skrzydła piłkarzom Interu, a poziom spotkania się wyrównał. Rozpędzeni gospodarze raz po raz atakowali bramkę Carrizo. Jednym z najgroźniejszych strzałów popisał się Romain Hamouma, który ostatecznie został zatrzymany przez obrońców Interu. Zacięta rywalizacja niejednokrotnie kończyła się faulami. Zespół Saint-Etienne stwarzał duże zagrożenie przyjezdnym, ci natomiast nie potrafili stworzyć dobrej sytuacji podbramkowej. Max Gradel strzałami z dystansu próbował zagrozić bramce przeciwników, ale Carrizo czujnie pracował w polu karnym. Piłkarze Interu kilkukrotnie zostali przyłapani na spalonym, nie udało im się również wykorzystać stałych fragmentów gry. W końcówce spotkania świetną, indywidualną akcją popisał się Ricky van Wolfswinkel. Jego mocny strzał został jednak zatrzymany przez bramkarza Interu. W ostatnich minutach zdecydowaną przewagę mieli gospodarze. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1-1.

AS Saint-Etienne - Inter Mediolan 1:1 (0:1)
33' Dodo
50' Moustapha Bayal Sall

Saint-Etienne (3-4-3): Ruffier; Perrin, Bayal Sall, Pogba; Théophile-Catherine, Lemoine, Clément, Tabanou; Hamouma (68' van Wolfswinkel), Erdinç (56' Diomande), Gradel.

Inter Mediolan (3-5-2): Carrizo; Andreolli, Vidic, Juan Jesus; Mbaye, Kuzmanovic (83' Palazzi), Medel, Kovacic (74' Osvaldo), Dodò; Palacio, Bonazzoli (66' Obi).

Żółte kartki:
Franck Tabanou

Źródło: inf. własna

Kompaktowy nóż składany 4932492661 - kupisz na mspot.pl

Polecane newsy

Komentarze: 5

Optajmista

Optajmista

6 listopada 2014 | 21:31

W podsumowaniu jest źle podany wynik do przerwy :D Jeśli jest taka możliwość, to wnoszę o poprawienie tego, bo trochę miesza w głowach

ester

ester

6 listopada 2014 | 21:38

W drugiej połowie nie stworzyli sobie żadnej sytuacji bramkowej , żadnej. To nie mieści się w głowie. Drużyna gra jakby pierwszy raz się spotkali i po balecie poszli grać w piłkę. Naprawdę to zaczyna być żałosne.

qqe

qqe

6 listopada 2014 | 21:49

Kazek w komentarzu mówił że Inter super, w szczególności w pierwszej połowie widzi wiele schematów i zagrań rodem z polskiej ligi

Loon

Loon

6 listopada 2014 | 22:04

#mazzarriOdejdź

interolazialo

interolazialo

8 listopada 2014 | 18:27

Ester w 100% zgadzam się z Toba...Padły mi kupony przez naszych kopaczy i drugi ''świetny team'' z serie a, czyli Viole.Z taką grą to może nie być pucharów next season...


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich