Thohir: Mazzarri może czuć się komfortowo

10 listopada 2014 | 12:41 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady3 min. czytania

Erick Thohir nie wyglądał na zachwyconego występem Interu przeciwko Hellas Veronie. Oto co powiedział Indonezyjczyk po tym meczu.

- Nigdy nie dałem Mazzarriemu ultimatum, mimo że czytałem o tym wiele razy. Mówiłem już pięć czy sześć razy i powiem jeszcze raz: zaczynałem projekt z Mazzarrim i on może czuć się komfortowo. Wiemy, że aby zbierać owoce, należy poczekać. W tym samym czasie musimy jednak też zdobywać punkty. Mam wiele kontuzji, które nas bolą, ale jednocześnie mamy nadal dobry zespół.

- Moje relacje z Massimo Morattim są bardzo dobre. Zobaczymy się w Mediolanie. Szanuję jego decyzję, lecz on zawsze będzie częścią tego klubu. Ma 30% udziałów, jest wielkim fanem Interu i będzie nam pomagać teraz i w przyszłości. Mam do niego ogromny szacunek, w 18 lat zdobył 16 trofeów. Nie można tego do niczego porównać.

Na temat rasizmu we Włoszech i niewybrednych komentarzy m.in Massimo Ferrero, który nazwał Thohira "tym Filipińczykiem" czy Eveliny Christillin, która określiła Thohira jako "grubego Indonezyjczyka".

- Mogę wziąć te słowa jako żarty lub nie. Nie jestem wysoki i nigdy nie będę. Nie jestem też szczupły. Dla wielu ludzi nie jestem nawet przystojny. Takie są fakty i nie mogę im zaprzeczyć. Jestem jednak człowiekiem, który solidnie pracuje, pracuję by Inter i Serie A wrócili na szczyt. Mój ojciec mawiał, że jeśli chcesz szacunku, okazuj go. Krytyka to dobra rzecz, zmusza do zadania sobie pytań, co robię źle. Nie uważam Włochów za rasistów. Większość z nich mają wielką pasję i miłość, choć nie ukrywam że zdarzyły się pojedyńcze przykłady braku szacunku. Prezydent Ferrero przeprosił, powiedział że to było niezrozumienie. Zaprosiłem go na spotkanie, żeby się poznać i porozmawiać o ważniejszych sprawach, jak przyszłość Serie A. Pani Christillin? Nic. Wiem, że wydała oświadczenie. To od niej zależy co zrobi.

- Chcę się zaadoptować, szanuję włoską kulturę. Liga jest bardzo trudna, bardzo taktyczna i pełna niespodzianek. Każdy jest emocjonalny na koniec meczów, ludzie którzy wygrali i którzy przegrali. USA eksportowała burgery, muzykę, kino. Włosi zrobili to samo z samochodami, modą czy jedzeniem. Jest bardzo mało krajów z globalną marką. Niektóre jak Japonia w latach 70 starały się to robić przez elektronikę, jak też robi Korea Południowa. To przywilej, być przykładem dla innych.

Na koniec Thohir zdradził kilka swoich metod pracy:

- Zawsze zaczynam z danymi i statystykami. Mam wiele biznesów, wiele podróżuję więc moi ludzie są moimi oczami na różne sprawy. Jako Prezydent, daję wizję, plan strategiczny i potem o tym dyskutuję. Strategia i kompetencja to rzeczy, które wiodą do rezultatów, nie tylko uczucia czy intuicja oraz modlitwa, że wszystko pójdzie dobrze. Kiedy przybyłem, powiedziałem, że nie jestem Supermanem. Teraz mówię, że nasza firma musi mieć Avengersów - superbohaterów, którzy współpracują razem. Wysłuchuję wszystkich, potem podejmuję decyzję. Pieniądze są ważne, ale nie tak bardzo jak ekspertyza i wiedza jak wygrywać. Sixers i DC United mają wyniki, moja drużyna Persib Bandung wygrała ligę indonezyjską w ubiegłym roku. W przyszłości będziemy wydawać więcej. Musimy czekać do lutego i decyzji w sprawie FFP, potem zdecydujemy jak iść naprzód. Topowi piłkarze w przyszłości? Poczekamy i zobaczymy. Wielkie nazwiska same w sobie nie gwarantują zwycięstw. Będziemy wydawać, ale we właściwym czasie.

Źródło: football-italia.net

Polecane newsy

Komentarze: 18

Lambert

Lambert

10 listopada 2014 | 12:48

czyli dalej musimy się męczyć

Danilux

Danilux

10 listopada 2014 | 12:49

O ile mi wiadomo, wywiad opublikowano dziś, ale przeprowadzono go przed meczem...

Lucash

Lucash

10 listopada 2014 | 12:56

Mazzariego to zwolniłbym nawet w dniu meczu!!

domi

domi

10 listopada 2014 | 13:15

Nie będziemy mieli sukcesów gdy notujemy takie wyniki. Można tylko zmniejszać granicę stawianą i wydłużać czas na ten projekt. To nie ma sensu, albo teraz zacznie się coś zmieniać, albo możemy pomarzyć o jakiekolwiek puchary w przyszłym sezonie. Z Milanem i Romą możemy sobie pozwolić na niewywalczenie 3 pkt? Otóż nie, tracili punkty ze słabeuszami, to teraz zapieprzać po zwycięstwa. Mazzarri działa mi na nerwy, choć długo go broniłem, lecz teraz jestem za zmianą trenera, najlepiej na Simeone, ale Manciniego też bym przywrócił do pracy. Choć nie łudzę się, że nastąpi zmiana trenera w Interze.

kruk12

kruk12

10 listopada 2014 | 14:17

Co jest rasistowskiego w słowie Filipińczyk lub Indonezyjczyk?

wornock

wornock

10 listopada 2014 | 14:27

No Sixers mają zajebiste wyniki haha

Darkos

Darkos

10 listopada 2014 | 15:59

Spokojnie. Kiedyś go muszą w końcu wypierdolić...

WALEC166

WALEC166

10 listopada 2014 | 16:33

SKOŚNO OKA SUKO TO NIE JAKIŚ TRZECIO LIGOWY KLUB TYLKO INTER !! NIE WIDZI CO SIĘ DZIEJE ?? NIE WIDZI ŻE TEN TRENER NIE OGARNIA DRUŻYNY ? KIBICE SĄ NAJWAŻNIEJSI A ON MA NAS GDZIEŚ !!

ZANETTI31

ZANETTI31

10 listopada 2014 | 18:49

Może Beton laske mu robi dlatego tak go broni :-) niech go wypierdolą w końcu i przyjmą do pracy Manciniego i coś czuje że byłoby wtedy lepiej. Mancio zaprowadził by swoje porządki, w Interze zdobywał trofea, był piłkarzem Lazio i trenerem MC to nie jakiś Mazzarri co był w drugorzędnym Napoli! Mancini i Rolando jak dla mnie to priorytet!

vilgefortz

vilgefortz

10 listopada 2014 | 19:45

Chyba go nie lubię...Statystyki,dane k...a nie kupiłeś se McDonalda tylko Inter razem z jego historią,duszą,tradycja i kibicami!

qqe

qqe

10 listopada 2014 | 20:55

Indonezyjczyk, oglądałem "The Act of Killing" Oppenheimer'a, wiem jak się tam bawicie na wyspah, a Anwar'a Congo nigdy nie zapomnę

bies

bies

10 listopada 2014 | 21:25

no coz ... moim zdaniem kibice INTERU beda jeszcze "plakac" po wyczynach obecnego prezesa-wlasciciela azjatyckiego

nwk

nwk

10 listopada 2014 | 22:30

Nie ma co się przejmować. Trzeba zaakceptować gównianą grę do końca sezonu.

yoda79

yoda79

11 listopada 2014 | 09:16

Biznesmen bez kasy i serca do Interu.

ester

ester

11 listopada 2014 | 11:58

Marketing , promowanie Interu na rynkach zagranicznych , co z tego jak drużyna nie ma żadnego poziomu sportowego , to nic nie da. Przecież na grę Interu nie da się patrzeć, jest bardzo słabo a zostawianie trenera i mówienie, że może czuć się komfortowo to jakiś absurd. Z taką grą nie będzie ani kasy z LM bo wątpliwe jest, że się tam złapiemy ani z Ligi Europejskiej, a z taką grą w wygranie jej nie wierze.

gregor

gregor

11 listopada 2014 | 19:12

byłem na meczu z bologną w kweitniu tego roku i ostatnio na meczu z francuzami... przyznam, że ten kwietniowy inter, czyli ten z poprzedniego sezonu wyglądał o wiele lepiej... podejrzewam jednak, że pustki na trybunach oraz gwizdy w stronę mazarriego to wierzchołek góry lodowej- komentarze na trybunach są proste i wskazują na całkowity brak zaufania dla thohira, szczerze to sam już nie wiem, czy oni mają plan budowania zespołu czy tylko chcą poukładany biznes zbudować

vilgefortz

vilgefortz

11 listopada 2014 | 20:36

Objęcie sterów przez Thohira i zapowiedzi -potrzebujemy 2-3 lat by powrócić na szczyt i minął rok piłkarsko jesteśmy chłopcem do bicia a deficyt mamy wyższy niż w ubiegłym sezonie i UEFA dobiera nam sie do dupy,Thohir wierzy że Bolingbroke mu wystarczy?To nie on zbudował markę Man Utd tylko przede wszystkim sir Alex, Beckham,Ronaldo,Rooney,Giggs itd.Bez LM(co juz jest niemal pewne)w przyszłym sezonie, nie ma co myśleć o mercato- na dzień dobry Anglicy i Ruscy poproszą o zapłacenie za Osvaldo i M'ville i co Thohir pojedzie z Michaelem i opowiedzą o swoim super planie?


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich